Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Update!
Dzisiaj nie miałem nastroju do zabaw z czerwonym. Wylądował w piwnicy i teraz grzecznie czeka aż wyjmę silnik z ramy i zawiozę go do Tomka. Tymczasem w niebieskiej strzale ostatecznie zakończyłem sprawę hamulca. Dźwignia od Błażeja jest jakaś dziwnie podgięta w górę, że jak ją orientacyjnie ustawiłem itd. to była tak wysoko, że nie dało się odpalać z kopniaka  W każdym razie olałem ją, bo nie miałem nastroju ani chęci do szlifowania, dopasowywania i tak dalej... Zamiast tego poszedłem na łatwiznę i z bólem serca znów okradłem czerwonego. Pomyślałem, że skoro i tak już częściowo pozbawiłem go hamulca, to niech chociaż w niebieskim on posłuży. I tak z czerwonego zabrałem na stałe dźwignię, oraz płaskownik hamulca. Wszystko porządnie napiąłem i teraz mam bardzo ładny hamulec. Zrobił się z niego typowy "spowalniacz", ale za to bardzo ładnie pracujący i wystarczająco skuteczny.
Ogólnie przymierzam się do rejestracji. Na jej rzecz przełożyłem remont czerwonego na sierpień, bo bałem się że w PZU będą się czepiać o OC na niebieskiego (tzn. na te nowe papiery), bo wg. umowy papiery mam od 10 czerwca, więc mogli by się doczepić że dopiero teraz ubezpieczam itd itd. Poza tym niebieski będzie dzielnie służył mi na co dzień, więc wypada go zarejestrować. Zawsze będę czuł się pewniej i nie będę bał się zapuszczać w dalsze trasy
I na koniec taka jedna, malutka, optymistyczna fotka na koniec tego dnia:
PS: Zapłon już też ustawiłem. Pali tak jak powinien
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
05-07-2013 23:38:42 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 05-07-2013 23:38:42
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|