Post: #168

Witam...
Dziś wybrałem się na wycieczkę z Kębłowa do Orla i z Orla do Wejherowa.
Ostatnio jechałem tam Moim żółtym Wigrasem , ale z przedniej opony powoli schodziło powietrze więc pomyślałem że pojadę rowerem marki "TRAWERS"
(czy jakoś tak). W drodze do Orla eksplodowała tylna dętka i rozerwał łańcuch w tym samym czasie. (Nie wiem jak to się stało )
Na szczęście niedaleko (2km) był serwis rowerowy. Gościu w serwisie mi to zrobił za opłatą 25zł ;__; . Jechałem dalej , na złomie w Orlu nie było nic ciekawego. Wracając eksplodowała przednia dętka. Musiałem gościowi zapłacić następne 25zł ;__;. Podczas podróży do Wejherowa znowu eksplodowały ;__; . Cudem dotarłem do Weja i cudem się wydostałem.

Łączna suma.... -50zł , 4 razy rozwalona dętka , przebycie 15km pieszo w upale 32stopni pod górkę.

Co do tematu.. (szczerze nie wiedziałem gdzie to umieścić więc jeżeli coś nie tak to proszę o przeniesienie)
Znalazłem tam taki o to rower...
http://imgur.com/a/TYs6d
Wiem że to FSM ale nie wiem jaki model (rocznik 88)

I jeszcze taki o to zajebiaszczy cud rosyjskiej techniki.
http://imgur.com/a/gZcSw
To ukraina .. ale nie wiem jaki model ..
Wiem tylko tyle że znajdzie się niedługo w moim posiadaniu za sumę ok 30zł

POZDRAWIAM!