Post: #485

Mój stary złomek 205 nie był wiejskim tuningiem... Tzn. na filmiku o ile dobrze pamiętam, nie był jeszcze skończony... Nie pomalowany, nie dopracowany... Przed samą rozbiórką prawie, tzn. kilka dni przed ostatnim zlotem jaki odbył się wgl. we Frysztaku, zostały pomalowane błotniki na czarno, dopracowane i doczyszczone szczegóły i wszystko po dopinane na ostatni guzik...
I dla mnie, była to najpiękniejsza przeróbka na krosa, jaką znalazłem w google... Pozostając w 100% przy częściach rometa... I nie zakładając wieśniaczych błotników od normalnych krosów bądź nie wiadomo czego... Jedynie zmienione części to lampa która psuła całość (ale to była niestety konieczność z braku oryginalnej, którą roztłukłem podczas małego upadku/wypadku) oraz amortyzatory... Które dużo fajniej pracowały od oryginalnych. Chodź chciałem mieć obudowane... No i nie skończone zostało siedzenie, które miało być 2-stopniowe... (brak gotówki na kupienie skóry bądź dermy) Na wszystkie kable które na filmiku widać, nałożone zostały czarne rurki, pozbyłem się trytek itd. Poszukam na płycie zdjęcia, których miałem tylko trzy. Jedno od kolesia który zrobił mi zdjęcie na samym zlocie, drugie które zrobił mi brat, i trzecie w bardzo słabej jakości, które zrobił kolega telefonem... Wiejskim tuningiem był romet ścig, którego filmik zrobiłem jak się wygłupiałem i testowałem podczas rozbiórki, no i katowałem silnik na śmierć (próbowałem zakatować). I tak samo ten mój jeden z pierwszych... Z szpetnym wydechem podgiętym do góry i lampą od rowera, ale to były moje początki z kalikami... Gdy nie potrafiłem złożyć połówek silnika!

Po za tym... Ja nadal współczuję wam dzieciństwa... Dzieciństwo bez jak wy to zwiecie "wiejskiego tuningu" nie jest już fajnym dzieciństwem! A dzieciństwo na plastiku, wgl nie jest dzieciństwem...