Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
No to dzisiaj namieszałem
Zalałem dzisiaj litr benzyny. Jako że mixol na resztkach, to dałem LUXa do mieszanki. No to odpalam Ogara, wszystko w sumie okej, tylko wydawało mi się że jakby trochę dziwnie się zachowuje, jakby odrobinkę za słaby był. Pomyślałem, że albo coś z iskrą (tudzież zapłonem) albo za dużo oleju w mieszance. Do tego miałem problem z drugim biegiem. Często zamiast niego wskakiwał luz między 1 a 2. Ale po chwili problem ustał. No to na spokojnie zabrałem się za delikatną regulację sprzęgła (teraz nie ciągnie na zimnym, bo ostatnio ciągnął), do tego zajrzałem do świecy i zapłonu. Zauważyłem, że iskra raczej za słaba więc pokombinowałem z przerwą na świecy, ustawiałem znów zapłon itd... Ale zamiast pozytywnego efektu skończyło się tym, że ogar przestał palić, iskrę wcięło i zalewało mi świecę. Nie wiem jak to zrobiłem ![:F :F](images/zab.gif) W każdym razie po kolejnych regulacjach iskra wróciła i do tego zrobiła się taka że konia by zabiła. No i o dziwo chyba pierwszy raz miałem niebieską a nie kawową iskrę. Sprawdzam czy ogar odpali i wsio ryba. Śmiga jak wcześniej. Ale pojawił się dziwny problem. Otóż czy to na sprzęgle, czy to gdy puszczę gaz podczas jazdy (bez sprzęgła) a nawet na jałowym biegu, ogar po prostu po chwili gasł, jakby go zalewało :/ Jak jechałem to było w porządku. Tylko gdy nie dawałem gazu to automatycznie gasł. Pomyślałem, że może coś z obrotami. Zajrzałem do śrubki i mimo usilnych prób skończyło się tym, że chyba znowu zalało mi świecę, albo znowu zapłon się przestawił, bo odpalał dość ciężko a na koniec chyba wcale już nie odpalał. Totalnie już zgłupiałem ![:F :F](images/zab.gif) Jutro czeka mnie cała seria regulacji i ustawień. Szczególnie gaźnika bo ta śrubka oszalała. Tzn. wkręcam np. o 2/3 obrotu a ona o 1/4 obrotu się cofa. Muszę wziąć śrubkę regulacyjną ze starego Jikova, albo poprawić tą głupią sprężynkę.
I tutaj pytanko do was. Jak "na sucho" ustawić obroty na gaźniku tak, żeby na pewno odpalił. Wiadomo, że na sucho nie ustawi się idealnie, ale chodzi mi o to żeby ustawić to tak abym mógł odpalić silnik i wtedy dokładnie wyregulować obroty. Słyszałem coś o wkręceniu śrubki na max i cofnięciu o 2,5 obrotu, ale nie jestem do tego pewny. Jakieś rady?
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-05-2013 22:08:54 przez Quake96.)
|
|
06-05-2013 22:07:10 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 06-05-2013 22:07:10
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 15 gości
|
|