Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Kolejny ciekawy dzień zaliczony
Zaczęło się standardowo, wyciągnąłem ogiego na małą przejażdżkę do kumpla. Później jechaliśmy do apteki (ja na Ogarze, a kumpel na swoim sraczu). Jechaliśmy dość "dziurawą" ulicą (Co po niektórzy wiedzą, pewnie jak wygląda pomorska w Bydgoszczy na odcinku koło straży  ). No i ja radziłem sobie świetnie, a tylne amorki spisywały się świetnie. Kumpel miał już gorzej, ale mniejsza o to  Jak się potem skapnąłem zgubiłem też tylne światełko :/ Później poszedłem zobaczyć czy jeszcze gdzieś tam nie leży i znalazłem... Resztki  Potem wracaliśmy inną drogą. No i ruszamy już a tu zonk. Ogar zaczyna przerywać. Myślę sobie "Kranik! zapomniałem odkręcić." . No i akurat staliśmy na światłach to odkręcam kranik, a tu kumpel woła "stój, paliwo leci". Patrze a wężyk odczepił się przy filtrze, a w efekcie tego zalałem pół silnika benzyną i część naleciała do iskrownika. Dopchnąłem ogiego do kumpla, zamieniłem wężyki miejscami (żeby filtr był w innym miejscu, bo wiem dlaczego się odczepił - odbijał się od pokrywy filtra) i wysuszyłem iskrownik. Co ciekawe przy okazji czyszczenia okazało się, że jakimś cudem śrubka od przerywacza się poluzowała i znowu przestawił się zapłon :/ Ale co to dla mnie. 2 minuty i zapłon znów ustawiony i-de-al-nie  Bez żadnych suwmiarek, szczelinomierzy czy innych wynalazków. Mam już dobry patent na ustawienie wyprzedzenia
No i po ustawieniu zapłonu zrobiłem sobie małą rundkę, a potem dałem się przejechać kumplowi. Przy okazji dzięki temu nagrałem krótki filmik pokazujący jak moja maszyna obecnie się sprawuje. Na filmie można zobaczyć że ogar odpala od lekkiego pchnięcia (zacząłem pchać jak włączyłem nagrywanie).
Link do filmu: http://www.youtube.com/watch?v=8yEYUtkF5...e=youtu.be
PS: Na końcu słychać, że kumpel chciał spalić kapcia. Nie jestem zwolennikiem takich manewrów, ale ten jeden jedyny raz na potrzeby filmu machnąłem na to ręką (a już widać że chciałem go gasić  ). Zresztą i tak kumpel nie ma wyczucia sprzęgła i zgasł  Tak to jest jak swojego ogara miał kilka lat temu a od roku śmiga klozetem w automacie xD
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-04-2013 22:13:18 przez Quake96.)
|
|
23-04-2013 22:09:55 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 23-04-2013 22:09:55
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|