Post: #1

Witajcie.
Mam duzy problem.
Z dziewczyna znam sie ponad 2 lata - przyjaznimy sie.
Gdzies od 1,5 roku sie po prostu w niej kocham - dawalem jej to do zrozumienia - nieskutecznie.
Teraz jest taka akcja ze ona ma chlopaka itd. - od pazdziernika.
Tym mi zlamala serce.. Zalamalem sie, ale dalej trwam.
Wczoraj siedzialem u niej do 0;30. Patrzac sie jej gleboko w oczy powiedzialem jej co czuje.. I przez 5 minut byla cisza - ona podparla sie rekoma o glowe i sie na mnie patrzyla i chocby myslala.
Po tych 5 minutach zapytala sie czy moze sie przytulic.. Odpowiedzialem ze moze.
Na pozegnanie tez sie przytulilismy - nie tak zwykle tylko glowa w glowe i masowanie sie po twarzach..
Wg. mnie zrobilem ogromny krok do przodu - chociaz ma chlopaka (mam go w dupie co sobie pomysli jc.)

Dlaczego tak nagle cos chocby zaiskrzylo u niej ?
Przez te 1,5 roku dawalem jej wyrazne znaki ze mi sie podoba itd.
Wielu mnie pewnie strolluje ze tyle czekam i tyle trwam z jedna kobieta - ale ona ma to cos czego inne nie maja.
Prosze o pomoc - i jak to dalej ciagnac ?