Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Jak ryzyko to tylko ja
Jako że ciśnienie na jeżdżenie miałem duże, to każdy pretekst do jazdy jest dobry. Trzeba było pojechać na szwederowo? Nie ma sprawy, ogar da radę! ![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif) Dzielnie przebył trasę Śródmieście - Ugory i z powrotem. Nie powiem, że nie było ryzyka, bo było i to duże. Jakbym się załapał na panów "niebieskich" to nie byłoby wesoło. Lista wykroczeń byłaby dość dłuuuga. Na start to na pewno: Tylne światło, prawko, przegląd, oc . I kto wie czy jeszcze do czegoś by się nie dowalili. Ale ja lubię ryzyko
Poza tym muszę dodać, że Ogi jest naprawdę zrywny i ma "kopyto" ![:F :F](images/zab.gif) Podczas jazdy spokojnie wbijałem nawet 3 bieg. Ba, udało mi się rozpędzić do prawdopodobnej granicy, czyli v-max. Szkoda że nie widziałem ile jadę :/
PS: Ktoś tam, kiedyś tam pytał z czego jest stacyjka. Ostatnio wyczytałem od czego, ale dopiero teraz sobie o tym przypomniałem. Stacyjka jest z jakiegoś skutera "Kymco", chyba nawet to ta:
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2013 21:06:35 przez Quake96.)
|
|
07-02-2013 20:53:31 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 07-02-2013 20:53:31
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 18 gości
|
|