Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Ech, odkąd Ogarek pali, wprost nie mogłem usiedzieć spokojnie bo korciło mnie żeby w końcu samemu siąść za kierownicą i się przejechać choć kawałek Wobec tego dzisiaj wraz z przyjacielem wytargaliśmy Ogiego z piwnicy i poszliśmy z nim na tereny PKP, w okolice cmentarza. Tam jest jedna taka droga gdzie nie ma praktycznie ruchu. No i gdy doszliśmy na miejsce, chcemy go odpalić a tu niespodzianka... Ogiemu ani się śniło wogóle ruszyć. Nawet lampa nie świeciła. Po chwili zastanowienia kumpel przypomniał sobie, że Ogary miały tendencję do odłączania się kabli od cewki. Poprawiliśmy niby wsadzone kable, pchnięcie iiii... Zapalił. Z tym, że strasznie nierówne obroty ma. Raz ma muła że nawet zdarzy mu się przygasać, a raz pędzi jak dzikus. No ale mimo tego, wreszcie miałem okazję chwilę popędzić i powiem wam, że wrażenia są po prostu nieziemskie Na prawdę miałem frajdę, że aż czułem, że ferie spędzone w pracy (aby zarobić na ogiego) nie były feriami zmarnowanymi. Na prawdę jestem zadowolony z mojej maszyny mimo iż nie stroni od wad Trochę pracy, lekki nakład $$ i będzie jak marzenie
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
26-01-2013 22:04:14 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 26-01-2013 22:04:14
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 14 gości
|
|