Post: #55

Roboty ruszyły. Mróz dokucza i człowiek robi sto razy mniej niż by chciał. Ale po kolei. Po milionie lat czekania do sklepu dotarło kolanko. Początkowo bałem się że przesadziłem ze średnicą. Okazało się że w sam raz. No i koszt-29,80zł. Trochę dużo, ale za marzenia się płaci

Przymiarki do wstępnego cięcia. Taśma maskująca z Brico Depot okazała się totalnie beznadziejna i nie przyklejająca się. Może to wina mrozu. Może nie.


A i tak spękałem i na wszelki wypadek uciąłem centymetr niżej. Najwyżej dotnę drugi i trzeci raz. Łatwiej ciąć niż sztukować. PCV okazał się wdzięcznym materiałem do cięcia, z wyjątkiem smrodu spalenizny mu towarzyszącemu. I pomarańczowego pyłu na całym ubraniu. Jakość zdjęcia spowodowana jakością aparatu(komórka) i trzęsącymi się z zimna rękami.


No i tak to wygląda po przymiarkach. Nawet nie tak źle. I pojawia się zarys przyszłego kształtu.



Ostatnia fotka(bo komórka padła) to pokazanie takiego zadarcia do góry, które najprawdopodobniej zostanie. Więc kibel-kolanko, poza wspomnianym docinaniem, otrzyma podobny kształt(sfazowanie, zadarcie, nazywajcie to jak chcecie).


Poza tym kombinowałem z mocowaniem kierownicy, i do końca tygodnia powinienem się z tym uporać.

Ciąg dalszy nastąpi.
A ja lecę się kąpać, zanim wrócę spodziewam się ciekawych opinii, porad, bluzgów i off-topu.