Wierchowina Czy warto?
|
Autor |
Wiadomość |
janosikmz19822
Uczeń
Liczba postów: 172
Imię: Łukasz
Skąd: Pruszków
Pojazd: Romet 50-T-1
|
RE: Wierchowina Czy warto?
Wały na allegro nowe chodzą po 25 złoty oryginalne z prl ,tłok nowy z 15 złoty ,3 łożyska na wał lepsze po 15 zł sztuka do tego do skrzyni dwa łożyska też okoł 15 złoty lepsze
25+przesyłka wału
15 zł na stronie al motu
75 złoty łożyska
50 zł szlif cylindra
pierścienie można podebrać od jawk około 5 zł jeden x2 =10
sworzeń około 10 zł
simeringi 4 szt 4x5 zł =20 zł
gaźnik lepiej zamienić na k60b kosz około 60 zł
razem przypuszczalne koszty (przypuszczalne bo silnik może mieć mały przebieg i nie wszystko będzie do wymiany )
265 zł na silnik zakładając że mamy zdrowe sprzęgło .
Nadwozie
piaskowanie całości 120 zł
można pomalować proszkowo ramę i błotniki lampę przednią i jej oblamówkę koszt takiego malowania około
150-200 zł zależy od okręgu ceny zróżnicowane
koszta to około 320 zł
pytanie jak chromy ???NA FOTKACH WIDAĆ ŻE NIE BARDZO zależy jak będziesz chciał robić czy perfekto czy tańszym kosztem .
koła jak nie są zardzewiałe to tylko wymienić łożyska wycentrować i wypolerować
czyli łożysk około 40 zł plus centrowanie około 60 zł za dwa koła
koszt 100 w przybliżeniu
koszt takiej renowacji może osiągnąć 700 złoty niema tu mowy o zarobku bo nikt nie da 1000 zł za weirchowinę bez dokumentów ,można ją tylko kupić i zrobić dla siebie na handel nie bardzo .
(25-11-2012 00:35:52)Błażej napisał(a): Po co miałem robić remont Fabrycznie NOWEGO ogara ?
Sprzedałem uszkodzonego po prostu. Miał przejechane 850 km od nowości. Więcej był pchany niż jeżdżony, a kto pisze mi, że nie umiem zrobić remontu czy coś to po prostu świadczy o tym, że mnie nie zna
Cytat: (24-11-2012 23:31:49)Irek napisał(a): Jeździć jeździł, a że miał niedoróbki to nic. Nie takie nowe romety miały , Ty nowego ogara miałeś i też do niczego był
miałeś kiedyś jakiegoś rometa ???
My z Irkiem mieliśmy kilka nowych Rometów. Ja miałem nowe Romety z dawnych lat oraz te współczesne. Irek miał nowe Romety tylko współczesne
Mój chiński Romet K-125 nie miał niedoróbek. Wszystko było jak powinno, nawet gaźnik dobrze ustawiony, nic przy nim nie poprawiałem
Nowy Romet Ogar 205 mój miał wadliwy silnik. Od nowości krzywa korba chyba, przez co przycierał się w cylindrze.
Nowa Zetka Irka miała najwięcej do poprawy (luzy zaworowe, gaźnik nie ustawiony, opona przednia bijąca)
Nowy K Irka miał gaźnik nie ustawiony
Pronar to jedna wielka ruska niedoróbka
Miałem jeszcze CZ 175 kupioną od starego dziadka. Też więcej pchał niż jeździł bo fabrycznie było coś nie tak (regulator napięcia, wirnik) po wymianie się rozwalił sam z siebie tłok i przestawiło wał na sworzniu
Fabrycznie nowy silnik do charta był idealny, ale gaźnik już nie. Po przejechaniu 100 km sam z siebie się uszkodził i nie udało nam się go naprawić. Po prostu przestał działać i koniec. motor na nim nie jeździł
dziękuję dobranoc
Jaka cena taki sprzęt to nie Japonia ,wady się zdarzają i tyle ale większość idzie zreanimować i jeździć a co do cz 175 jak kupiony był szrot to co chcecie nie robiliście w niej nic to się sypnęła do końca , ja miałem 175 i nie nawalała kolega miał i tak samo jak się dba tak się ma .
Ale zauważyłem że na romety i jawy gadacie że to złomy a simki wielbicie tylko jak Simson jest zużyty to też klekocze i nie chce jeździć to co mam teraz gadać że Simsony to złomy .
Romety są po prostu tańszą konstrukcją i trzeba im więcej poświęcić uwagi co nie oznacza że nie nadają się do jazdy ,przez dwa lat dojeżdżałem Rometem 50 t1 do pracy raz się zapłon przestawił ,raz urwał się bolec od koszyczka wystarczyło wsadzić i zaklepać większość defektów jest drobna i da się to szybko zrobić .
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-11-2012 14:13:47 przez janosikmz19822.)
|
|
25-11-2012 13:57:43 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|