Post: #16

Rodzice Ci RACZEJ pozwolą? A pytałeś ich chociaż? Jak tak uważasz bez pytania ich o zgodę, to licz, ze na bank Cię nie puszczą
Ogarem 205 z polskim silnikiem to coś więcej niż strach, nikt nie robił takich tras takim motorowerem, jeździli Jawkami i Simsonami no i Ogarami 200, ale nigdy nie Rometem z silnikiem Dezametu. Możesz liczyć się z tym, że on może Ci w połowie drogi zatrzeć się, coś moze się skopsać w skrzyni, moze się coś stać, że trzeba bedzie rozpoławiać silnik. I pytanie, gdzie to zrobisz?
Ja bym był rozsądny i jednak nim nie jechał, chyba że liczysz na wielką przygodę i masz mocne nerwy

Post: #17

ogarem mozna jechac ale jesli masz silnik igłe i rame w dobry stanie,bo jesli masz motor w srednim stanie to nie radze,ja znam 2 starszych panów co jezdzą rometami co dzien do pracy po 5km i mówia ze romety chodza dobrze,ja to bym sie przygotowywał do takiej drogi dobrze czyli jezdził i sprawdzał ile wytrzyma romet przebytych kilometrów i wogule

Post: #18

do odważnych świat należy

---

silnik w zapasie jak byś miał i stan jego igła to mniejsza obawa

Post: #19

Ale jazda do pracy różni się trochę od jazdy w trasie, bo tu silnik non stop pracuje, tylko ma chwilowe postoje. A wszyscy wiemy, jakie są nasze silniki, zwali się dosłownie pierdoła i już nie chodzi jak powinien. To też zależy od Twojego zaufania do Rometa, ja np. do swojego Ogara mam, bo jeździ bezawaryjnie od 2 miesięcy, ale nigdy nie wiadomo, kiedy jednak coś sie stanie i mogę jeździć sobie po polach, ale w taką długą trasę to bym miał stracha
Niewątpliwie, gdybyś przejechał tą trasę, byś był chartkorem, bo jeszcze chyba nikt takiej wycieczki na Romecie nie robił. ale nie rozczaruj się, jak Ci stanie w trasie

Post: #20

Nie zniechęcajcie chłopaka jak chce niech jedzie.
Ja z moim sie porozumiewam telepatycznie i jeszcze mnie nie zawiódł nie wiem czy Ty coś takiego potrafisz ze swoim rometem
Tylko że te sprzęty mają tak że raz przejedziesz 500 km bez problemu a raz wyjedziesz za bramę domu i coś sie zje.ie :c
Jeżeli chcesz ruszać to powodzenia ja trzymam kciuki

Post: #21

Jak pytałem sie mamy czy będe mógł jechać to mi powiedziała że jak będe miał pieniądze to tak. Ja moim ogarem zrobiłem 550km bez żadnej poważniejszej awari w miesiąc.

Post: #22

Ja go nie zniechęcam, tylko ostrzegam, aby się nie rozczarował. Sam bym chciał się na taką wycieczkę wybrać, ale już za stary jestem na to

Post: #23

ja bym jechał z kumplem czyli on na drugim motorku

Post: #24

Ja pojade pewnie pod koniec wakacji, a jakie części musiał bym wziąść na pewno?

Post: #25

Wszystko od zapłonu, z 10 świec, moze nawet kompletny gaźnik, linki, fajkę, kurde, połowę silnika

Post: #26

rometami by ludzie jezdzili daleko bez zadnych obaw ale te zapłony one są jednak zdradliwe bo raz bedzie chodził jak igła a zaraz lipa i pchamy do dom motor,i to jest według mnie ten minus rometów

Post: #27

trochę świec niekoniecznie iskrownik,łożyska do kół a i latki do dętek

Post: #28

zapłon w idealnym stanie nie padnie tak szybko. Co innego mieć nowy z zapasów... nie masz go pewnie, więc musisz poskładać 2 idealne zapłony w całości. Ponadto kilka klinów i jakieś wybijaki małe do ściętego starego klina

Post: #29

Wez tez pare linek, zarowki i pompke do kol.

Post: #30

W jedną stronę 4dni 1400km?? Będziesz jechał 24/h?? Wiedz, że przerwy musisz robić dosyć często i nie ujedziesz za daleko. Po drodze jakieś spanie czy coś bo na pewno nie dasz rady cały czas więc weź pod uwagę też to. i jak bedzie upał 30'C to już wogóle silnik szybko się grzeje.