4 tysiące kilometrów wiertarka to jakieś 48 godzin ciągłej jej pracy na 3/4 obrotów ażeby się ni spaliła, albo rok porządnego jeżdżenia do roboty i tak dalej.
"Ludzie, nie wierzcie w to że Ja jestem. Może i jestem, nie powiem że nie"
A kto będzie sprawdzał, czy aby kilometry w komarku się zgadzają Jak mój się zepsuł tzn. Zaczął się cofać xD to kupiłem po prostu nowy i tyle. Jak chcesz mieć prawidłowy przebieg to jest sposób żeby wsadzić linkę z licznika w wiatrak, taki domowy zwykły i ustawić max obroty i zostawiasz na noc hehe. Sto razy szybciej niż wiertarką.
Ewentualnie zapamiętaj przebieg, który masz i dodawaj nowe nabite i będziesz wiedział ile przejechałeś.
Jesteś zapewne młodszy ode mnie i nie zdajesz sobie sprawy z tego jakie mogą być konsekwencje tego, jak przy kontroli jakiś policjant zauważy że przebieg jest niższy niż wpisany na badaniu technicznym i podniesie larum z nadzieją że złapał oszusta handlarza rometow zgłoszenie wymiany kosztuje 50-60 zł na stacji diagnostycznej. Taka jeszcze historia, jechałem Komarem na badanie techniczne (wcześniej nie miał robionego) a niedługo wcześniej założyłem oryginalny licznik który dostałam wyzerowany, więc przestawiłem przebieg na 10.000. w drodze na przegląd pierwsza cyfra zaczęła się obracać i na przeglądzie było to 40.000 i już tak zostało. Po dojedzie do domu, mimo że już licznik wskazywał 80.000 musiałem obrócić go już na te 40.000 i tak już zostało teraz to już tak może tego nie ścigają ale jak te przepisy weszły pamiętam jakie dymy były jak w firmowym autobusie firmowy diagnosta się pomylił przy spisywaniu przebiegu i autobus miał kontrolę policji.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-11-2022 12:31:14 przez romek.)
Lepiej zgłosić, zapłacić te pieniążki i jeździć w spokoju. Sam jeżdżę na partyzanta bo mi nie po drodze na stację i ostatnio nadrabiałem 15km żeby nie przejechać koło przyczajonego radiowozu
Finalnie z dwóch liczników zrobiłem jeden, i prezentuje się on tak:
W sumie licznik jak licznik, przede wszystkim sprawny Ramka, szybka i kubek z mojego. Widać zabrudzenie od super glue ale na żywo praktycznie niewidoczne.
Przyszła też pompka
No i wymieniłem paszczęki hamulca, ale przy pierwszej próbie pękła linka Teraz nie mam linki i muszę ją zamówić.
Myślę jeszcze nad jakimś porządnym czyszczeniem, ale nie wiem czy jest sens to teraz na zimę robić.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-11-2022 22:15:23 przez romek.)
Ramkę kupowałem do poprzedniego licznika i zrobiłem błąd, bo kupiłem wersję do metalowego kubka. W plastikowym kołnierz jest wyższy i nie da się zagiąć. Dlatego też w tamtym , jak i w tym szybka jest przyklejona do kubka , a ramka do szybki na super glue. Dodatkowo wzmocnione czarna taśma. Stąd też ślady kleju. Pompka jest z klasykmoto dedykowana do WSK, SHL, komara itp
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-11-2022 23:32:51 przez romek.)
Tu więksi znawcy by musieli podpowiedzieć, bo plastikowy kubek mam też w liczniku od Szatka z 74-go. No i te pompki są dobre na wzór, śmiało można kupować, przynajmniej względnie działają
Jeszcze co do liczników, to jeśli komuś nie aż tak bardzo zależy na oryginale, a żeby był sprawny, to można poszukać w sklepach specjalizujących się w częściach do Pucha - generalnie to może być lekki 'mind fuck' ile tu podobieństw i szykuje o tym osobny artykuł, ale to dygresja.
Wzory są w każdym razie niemal bliźniacze, a ceny dość przystępne, bo ok. 29$
Sam muszę poszukać, bo póki co mi na Instagramie w reklamach mignęło, tj. w "postach sponsorowanych", a tych sklepów jest masa i często jest tak, że są pustostany magazynowe - Niemcy, Austriacy i... Amerykanie chętnie kupują - znajdę to w tym temacie podrzucę.
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.