Była sobie niedziela jak każda inna.
Około godziny 12 spojrzało mi się na znany portal aukcyjny-
Wtedy pojawił się właśnie
On!
Na pierwszy rzut oka wyglądał fatalnie, jednak w miarę przyzwoita cena zmotywowała mnie do kontaktu ze sprzedającym.
Nieco rozmowy, i sytuacja wyglądała tak:
Z tego co udało mi się dowiedzieć, Komarek przez wiele wiele lat należał do jednej rodziny. Około dwudziestu lat temu oparty został o ścianę szopy-
Od tego momentu nikt go nie ruszył, nie dotknął. Tak jak został postawiony, tak stał sobie pod szopą.. Z roku na rok coraz bardziej się zapuszczał, aby finalnie w dniu wczorajszym w trakcie porządków zostać wystawionym na sprzedaż.
Licznik zatrzymał się na 2179 kilometrach, a patrząc na stan elementów eksploatacyjnych, jestem w stanie uwierzyć że to jego autentyczny przebieg.
Niestety ale wiele lat stania nie wpłynęło pozytywnie na jego stan. Koła są dosłownie przegnite na wylot, a obrót nimi jest niemożliwy. Podobnie sytuacja ma się z silnikiem, który "stoi na dębowo".
Drobny przykład tego, jak odbił się na jego stanie 20-letni postój w bagnie.
Dokumenty jak i tablica zaginęły lata temu, numery ramy zachowały się czytelne-
Tutaj też pojawiła się pewna problematyczna kwestia, a dokładniej rok produkcji.
Jako iż Komarek posiada krótki numer ramy, ten dokładnego rocznika mi nie określi. Ponadto brakuje mu tabliczki znamionowej, na moje oko fabrycznie.
Według wstępnych ustaleń wydaje mi się że rokiem produkcji będzie 1977, aczkolwiek chętnie wysłucham opinii ekspertów.
Już dzisiaj poczyniłem pierwsze zakupy, a dokładnej zamówiłem komplet osłon gaźnika.
Z góry dziękuje za wszelkie wskazówki co do rocznika i ew. zmienionych elementów.
(Wyłączając zbiornik, mam świadomość że jest ze Sztywniaka
. )
Zapraszam do komentowania!