Post: #1

Cześć wszystkim,
jestem właścicielem Kadeta z 85 roku.
Posiadam go od 2 lat odkąd dziadek wspomniał o sprzedaży, ale teraz z racji przeglądu postanowiłem zajrzeć co mu dolega, że nie chciał odpalić.

Pojazd aktualnie odpala, lecz nastąpił problem z wbijaniem biegów.
Podczas przejażdżki nie chciał wbić mi 2 biegu i teraz mogę wbić tylko 1 bieg, a manetka jest cała zluzowana i nie chce utrzymać biegu jałowego i 2.

Przesyłam Wam poglądowe foto.
Przez lato będę nim śmigał, a na jesień rozłożę całego i odnowię tak by na wiosnę mieć pełnoprawnego klasyka.

W planach mam zamontowanie dodatkowo kierunkowskazów.
Postaram się w miarę możliwości Wam ukazać w całości renowację tego pojazdu.

Pozdrawiam!
Darek

Post: #2

Witaj, fajny, bo oryginalny "pomarańczek".
Załóż o nim wątek w odpowiednim dziale - z miłą chęcią pomożemy i będziemy wspierać Twoje prace
Ale pytanie na szybko - co ma manetka do biegów? Przecież to silnik z nożną zmianą...

Post: #3

Ale pytanie na szybko - co ma manetka do biegów? Przecież to silnik z nożną zmianą...

Nie jestem znawcą, ale pojazd nie ruszy z innego biegu jak "1".
Parę przejażdżek było wszystko okej, nagle przy ostatniej nie chciał wbić mi drugiego biegu i cały mechanizm od zmiany biegów się poluzował.

Zdjąłem obudowę i mechanizm co odpowiada za wbijanie biegów jest cały luźny, że mogę sobie nim ruszać góra-dół.
Żeby odpalił na strzała muszę trzymać bieg tak by był na jałowym.
Tak samo jak ośka na której montuję nóżkę do zmiany biegu, mogę ją wysunąć na 1cm i wsunąć w środek.

Nie mam pojęcia co może być, w weekend będę z Tatą próbował ustalić przyczynę.
Mam nadzieję, że to nic poważnego i będę mógł przez całe lato nim się cieszyć, za nim rozkręcę do ostatniej śrubki.

Jeżeli ktoś z Was wie co może mu dolegać to czekam na podpowiedź.


Co do wątku, powstanie takowy gdyż moja wiedza odnośnie tego pojazdu jest znikoma, a chętnie ukażę cały proces renowacji.
Wasza wiedza i pomoc będzie tutaj miała ogromne znaczenie w celu ratowania tego klasyka. !

Post: #4

Witamy na forum, mam nadzieję że nie będzie malowany

Post: #5

(22-05-2020 12:51:42)RaszkoV napisał(a):  Witamy na forum, mam nadzieję że nie będzie malowany

Będzie, wraz z piaskowaniem i prawdopodobnie ocynk.
Oczywiście kolor zostaje, bo jakoś nie widzę go w innych barwach.

Post: #6

Tak dobrze zachowany egzemplarz do piachu???
Zbrodnia.

Zanim to uczynisz zrób polerkę. W miejscach gdzie są większe ubytki zaprawki i to jest wszystko czego temu Kadetowi trzeba.

Na ocynkowane to śrubki możesz zmienić te stare ewentualnie.

Post: #7

Malowanie tego kadeta to najgorsza rzecz, ja jak zobaczyłem zdjeice to pomyślałem, że ten kadet to od nowości pod kocem trzymany takj ładny Jedyne co to zrób polerke tak jak kolega wyżej pisze

Post: #8

Ja wiem że oryginalny kolor to rzadkość, ale na foto nie widzicie wszystkiego.
Wymaga malowania, bo chciałbym naprawdę zadbany egzemplarz mieć.

Jeżeli macie pomysł jak mogę odnowić lakier i przemalować miejsca przetarte i rysy tak by nie stracił całego oryginalnego koloru to słucham propozycji.

Nie planuję go dać na "żółte blachy" i sprzedawać tylko zostawić dla siebie dla samej frajdy z posiadania takiego klasyka.

Jestem jego 3 właścicielem i pora by po tych 35 latach odzyskał swój dawny blask.

Na jesień założę temat gdzie będę krok po kroku Wam pokazywał całą renowację mojego Kadeta wraz z montażem kierunkowskazów, które osobiście chcę mieć bo nie czuję się pewnie machając ręką by zasygnalizować skręt.

Na razie przez wakacje nim będę śmigał, udało mi się dzisiaj naprawić automat zmiany biegu - ktoś na forum tutaj opisał identyczny problem, poczytałem trochę w książkach i wyszło że kulka ze sprężynką powodowały luzy na biegach.

Aktualnie jest zrobiony i czeka tylko mnie wymiana tylnej żarówki, bo nie świeci i obu dętek w oponach, bo nie trzymają powietrza (o zgrozo, jedno zrobisz drugie się psuje).
Jutro to ogarnę i pora na pierwsze kilometry.

Post: #9

Znajdz dobrego lakiernika, to taki dorobi co dobry kolor do tego obecnego i porobi zaprawki w miejscu zatarć. Bo pamiętaj pomalować całego można zawsze ale oryginału się nie wróci.

Post: #10

Pomyślę o tym, bo na razie chcę się nim nacieszyć.

Na zbiorniku od rdza na całego, na błotnikach przetarcia i głębokie rysy, sama rama ma przebarwienia.
Najprościej byłoby całego pomalować, ale jak ktoś mi zrobi całą ramę i blachy tak, że będzie bez rys i przebarwień to pozostanie oryginalny.