Komar 2320 '70 - ''Klak''
|
Autor |
Wiadomość |
romek
019 rzondzi
Liczba postów: 2,215
Imię: Marcin
Skąd: NOS
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Komar 2320 '70 - ''Klak''
Dawno tu nie zaglądałem. Ostatni post sprzed 3 lat, od tego czasu co kilka miesięcy otwierałem garaż, coś dłubałem, i rzucałem w kąt. Nie mogłem ogarnąć co się dzieje, pyrkotał, pyrkotał, no to jadę, jedynka dwójka, buuuu zdycha. Wymieniłem cały zapłon oprócz podstawki na współczesny, brak efektów. Czyszczenie, regulacja gaźnika też nie pomogło. W końcu uznałem że przecież cały silnik jest w zasadzie nowy oprócz gaźnika. Kupiłem z Allegro współczesny Duells, i tu moja opinia o tym produkcie. Po założeniu od razu zagadał ale były trudności z regulacją. Udało się go wyregulować tak że w miarę jechał ale wolnych obrotów brak. Patent na wykręcenie śrubki o 2,5 obrotu nie zadziałał, bowiem po takim odkręceniu śrubka całkowicie wyszła. Razem z gaźnikiem jest dostarczana kompletna przepustnica, i zauważyłem że iglice się różnią, włożyłem starą przepustnicę z iglicą, szybka regulacja na pałę i jedzie. Nawet dobrze jedzie. Przejechałem może ze 3 kilometry i starczy. Nie ma co kusić losu że się znowu zepsuje. Ogarnięcie wizualne i pod pokrowiec. Do zobaczenia nie wiem kiedy. Zdjęcia słabe, nie chciało mi się nigdzie jeździć.
|
|
10-03-2020 23:09:43 |
|
|
romek
019 rzondzi
Liczba postów: 2,215
Imię: Marcin
Skąd: NOS
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Komar 2320 '70 - ''Klak''
Pisałem że nie będę jeździł, no ale jak pogoda zachęca no to... Ostatnio regularnie staram się strzelić jakąś rundkę na komarku. Dzisiaj też zrobiłem kilka kilometrów, tak się prezentuje poza podwórkiem żeby nie było że nigdy go nie opuszcza Oczywiście jak to Komar, zawsze jest coś do zrobienia, do wymiany są szczęki hamulcowe, do uszczelnienia wydech i trzeba poprawić linkę licznika. Ale jak na razie to jestem w szoku że to w ogóle jedzie i jakoś, choć po dłuższym rozpędzneiu te licznikowe 40-45 rozwija
Kiedyś, wiele lat temu fabryczna kierownica mi po prostu pękła w czasie jazdy, wymieniłem ją na inną ale wymieniłem razem z obejmami. Pamiętam że oryginalne ZZR sobie zostawiłem ale szukałem szukałem no i niestety chyba przepadły. Znalazłem za to oryginalne elementy instalacji - łącznik przewodów który jest koło magneto i stacyjkę nie na wsuwki tylko na śrubki, wszystko nowe. Ale nie montuję, według mnie wsuwki praktyczniejsze. Ostatnio składam sobie ze złomu taką trójkę:
, i z kolei w niej jest oryginalna lampa tylna ze sztywniaka, też na śrubkę ale nie pamiętam co z nią było nie tak że podmieniłem. Na wcześniejszych stronach tematu pisałem że mam również duży licznik (obecnie jest wstawiony z Ogara), ale nie mam do niego obejmy ani grubej linki. Z kolei ślimak niby dobrze współpracuje z cienką linką ale jest na kulkę, nie na gwint. Ktoś może mi napisać czy jeśli bym chciał zastosować duży licznik to muszę również zmienić ślimak? Tak poza tym do oryginału brakuje jeszcze gumowych opasek instalacji, narzędziówki, rozbieralnego tłumika, starego klosza przedniej lampy, białego korka, sygnału na baterie, trójkątów na ramę... No cóż. Ważne że po latach poniewierki Komarek jeździ i nie prezentuje się w mojej ocenie aż tak źle.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-03-2020 22:23:47 przez romek.)
|
|
30-03-2020 22:22:37 |
|
|
joozek
senior
Liczba postów: 2,410
Imię: Józek
Skąd: Lubin
Pojazd: Inny
|
RE: Komar 2320 '70 - ''Klak''
To coś z ostatniego zdjęcia to Komar 4 typ 2352 z przodem od 2351 trochę ulepiony. No chyba, że to całkowity składak
Co do linki licznika, na allegro można dostać wkład linki o dwóch rozmiarach kwadratu; 1,9 i 2,4 na tej samej lince, taka przejściówka
Czyli z jednej strony duży licznik 2,4 mm, a z drugiej 1,9 pod dowolny inny napęd. Nawet od Ogara, ten nakręcany podejdzie.
wieprzmak z Warszawy. Wpisz frazę - linki Komar krem
I jeszcze jedno, Model 2320 z roku 1970 miał już taką chromowaną ramkę lampy jaką masz, juz wtedy stosowano ja w modelu 2330, 2361 i 2350.
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-03-2020 02:15:12 przez joozek.)
|
|
31-03-2020 02:04:26 |
|
1 osoba postawiła piwo joozek za ten post:1 osoba postawiła piwo joozek za ten post.
romek (03-31-2020)
|
romek
019 rzondzi
Liczba postów: 2,215
Imię: Marcin
Skąd: NOS
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Komar 2320 '70 - ''Klak''
Widzisz Józku, a myślał że o Komarach wiem prawie wszystko. Wiedziałem że były dwa typy teleskopów ale zawsze mi się wydawało że ten typ był w 2352, a w 2351 był tamten... A tu widać na odwrót. Zapewne kiedyś był dzwon lub coś innego się stało i udało się dostać nowy przód w kolorze. W każdym razie już kiedyś prezentowałem tutaj te komarkowe zwłoki. Nawet znam jego historię, trochę pokręcona. Rama nie jest w takim złym stanie, ale kolega kiedyś pakował do niego S38 więc zostały obcięte uszy mocowania głowicy i rurka do gaźnika. Nie zamierzam go remontować. Ma być wizualnie w stanie takim jakim jest, jedynie żeby sobie czasem pojeździć po okolicy. W zasadzie oprócz kilku drobiazgów brakuje tylko silnika. Może ktoś ma na sprzedaż 017,023 lub S38?
Jako że zdjęcie w pierwszym poście wygasło to kto nie wie, to pokażę jak wyglądał mój sztywniak po zakupie 13 lat temu
|
Józku, jeszcze jedno pytanie do Ciebie. Spójrz na moją lampę tylną. Dopiero kilka lat temu założyłem ten klosz ze starych zapasów. Myślałem że to wada produkcyjna, czy coś ale coś mi świta że zdarzały się lampy z białym odblaskiem? Możesz się wypowiedzieć w tym temacie?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-03-2020 21:10:12 przez romek.)
|
|
31-03-2020 20:56:49 |
|
|
joozek
senior
Liczba postów: 2,410
Imię: Józek
Skąd: Lubin
Pojazd: Inny
|
RE: Komar 2320 '70 - ''Klak''
2351 miały jeszcze silnik S38 (003) i blachy gaźnika, a właśnie przód na lagach fi 23 mm z płaskimi blaszkami pod wsporniki błotników, w kształcie litery V chromowane jak w pierwszych modelach T-1.
2352 miały silnik 017, bez blach gaźnika, lagi fi 23 mm z blaszkami, z tyłu, podgiętymi do góry (takie jak w Ogarach) bo wsporniki były proste po 2 na stronę, malowane, takie jak w Ogarze, ale dłuższe, bo pod koło 19" Przy okazji, ten model miał już osłonę łańcucha z PCV
2352W jak wyżej, ale silnik 023
Jeszcze jedna uwaga, we wszystkich tych modelach błotnik tylny był krótszy od modelu 2350 o ok 7 cm (no może przejściowo w 2351 jeszcze się trafiały), a bagażniki nie miały owalnych otworów pod paski (których nigdy PREDOM ROMET nie stosował.
Co do tylnej lampki z białym odbłyskiem
ale to tylko moja teoria - cofamy się do roku 1969, gdy po raz pierwszy wprowadzono taka lampkę (model 2330 i własnie 2320), nazwijmy ją typu ROMET, choć jeszcze takiej firmy nie było. Lampka ta zastąpiła poprzednią typu "żółwik" znana ze sztywniaków, która pod spodem miała dodatkowy odblask. Musiał być wtedy jakiś przepis o zespoleniu tych dwóch rodzai światła w jedną obudowę, więc zastosowano takie rozwiązanie, białe szkiełko odblasku. Wówczas tylko jedna firma takie robiła POLMO. Spotkałem się, że na przemiennie, raz białe, a raz czerwone - tak do 1973 roku, dlatego to tylko moja teoria
Sorry za off top
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-04-2020 02:32:01 przez joozek.)
|
|
01-04-2020 02:28:44 |
|
2 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post:2 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post.
romek (04-01-2020), tommy (04-01-2020)
|
romek
019 rzondzi
Liczba postów: 2,215
Imię: Marcin
Skąd: NOS
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Komar 2320 '70 - ''Klak''
Po prawie roku aktualizacja, na razie bez zdjeć, może niebawem zrobie jakąś sesję
Otóż zachciało mi się jeździć, ale niekoniecznie się syfić więc Komar trafił do kolegi-mechanika. Co zostało zrobione...?
-wymiana tylnych szczęk hamulcowcych
-naprawa przedniego hamulca
-spawanie, uszczelnianie wydechu
-wymiana gaźnika na fabryczny (Duells coś kaput), regulacja
-wymiana tulejek zawieszenia przedniego (dzięki joozek)
-wymiana licznika na zgodny z oryginałem
-prostowanie mocowania silnika
Do tego jeszcze wymieniłem śrubki mocujące błotniki na ładne imbusowe (wiem że to niezgodne z oryginałem ale no cóż..) i wcześniej założyłem oryginalny wkład tylnej lampki który był w tym pomarańczowym 2352, którego zresztą sprzedałem.
Efekt jest taki, że Komar zapala czy zimny czy ciepły na strzała, mimo mojej baaardzo wysokiej masy ma siłę się rozpędzić, nie gaśnie, nie dławi się, hamuje, nic się nie telepie. Do zrobienia zostało porządne zrobienie tylnej ośki, bo na razie są łożyska nałożone na fabryczną ośkę, i założenie narzędziówki (będzie rowerowa, bo replika to drogi gips).
Jak większość z Was wie, coś takiego jak przegląd bezterminowy utraciło ważność 6.07.2010r. No i w końcu od dzisiaj, po niemal 11 latach komarek jest znowu dopuszczony do ruchu Oczywiście nie muszę chyba pisać że na OSKP dojechał o własnych siłach co w jego przypadku nie zawsze było takie oczywiste Przy okazji diagnosta wystawił zaświadczenie z którym muszę iść do wydziału komunikacji żeby naprostować błędne dane w dowodzie - takie jak rocznik 1984 czy błędne masy.
Ogólnie w końcu ten pojazd zaczął mi przynosić jakąś radość w koncu
|
|
01-03-2021 20:35:53 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
|
|