~ Romet 50 t-1 baj kombajnista ~
|
Autor |
Wiadomość |
kacperszkudlarek
∅

Liczba postów: 1,018
Imię: Tak
Skąd: Tak
Pojazd: Inny
|
RE: ~ Romet 50 t-1 baj kombajnista ~
Kolejna aktualizacja. Cóż, przełożyłem całą przepustnicę od 2375 i próbowałem odpalić, nie chciał wgl chodzić. Na wysokie się nie wkręcał, a na niskich zalewał. Ojciec dał podpowiedz że może dysze pomylone, ale nie chciałem brać tego pod uwagę. No ale odkręciłem to i to było przyczyną. Już jak gaźnik był ok, chciałem odpalić, znów nie chciał zagadać, kolejna przyczyna to brak przerwy na platynach. Jak już była przerwa na platynach to odpalił, na wolnych dosyć ładnie pracował, lecz na wysokich tak średnio chciał chodzić. Ojciec już tam trochę kręcił powietrzem lecz nic to nie dawało i pierwsza diagnoza to simmeringi na wale no po głębszym obejrzeniu zauważyłem że simmering po stronie magneta spadł. Ściągnąłem wszystko założyłem, lecz wiedziałem że i tak simmeringi są do wymiany gdyż tam ten był twardy jak kamień. Po nalaniu oleju (chwilę chodził bez oleju) już nie chciał się wkręcić i dymił jak nie jeden MTZ  (nie mam nic do tych ciągników), czyli diagnoza simmering po stronie sprzęgła. Dobra kupiłem simmeringi, wymieniłem i nie sprawdziłem luzu na wale góra dół... Po wymianie simmeringów i po odpaleniu już delikatniej dymił, lecz cały czas nie chodził poprawnie. Z ojcem jeszcze główkowaliśmy że założyłem źle simmering i wgl. No dobra na następny dzień kupiłem kolejne simmeringi i znów chcę wymienić lecz tym razem poszedłem po ojca by zobaczył wszystko i poruszał trochę wałem góra/dół i okazało się że łożyska są do wymiany. No cóż... Po kupiłem łożyska i w czwartek silnik poszedł na stół operacyjny na którym leżał nie całe 2 dni. Rokowania do do zużycia silnika były dobre, gniazda nie powyrabiane, dosyć ciasno wszystko siedzi. No ale wracając do rozpoławiania... po rozpołowieniu silnika pierwsze co się rzuciło to jakaś maź, coś ala motodoktor, która zasyfiła cały silnik. Komora spalania wału to jakaś masakra, klejona cała olejem, musiał już dawno ciągnąć olej. Dobra po umyciu czas na składanie i wbijanie nowych łożysk. Po nabiciu wszystkich łożysk czas na składanie, składanie nawet dosyć szybko poszło. Po złożeniu całego silnika czas na wpakowanie go do ramy. Po wpakowaniu go zaczęliśmy próby uruchamiania, najpierw dostawał mało paliwa, potem okazało się że platyny mają za małą przerwę (nw jakim cudem, nikt tego nie tykał), potem świeca się zanieczyściła, ale koniec końców wreszcie zaczął chodzić. No ale w moim przypadku nie może być za kolorowo i 'kicha' w gaźnik i za bardzo nie chcę się wkręcić na wysokie obroty. Diagnoza jest taka że prawdopodobnie strzelił kondensator, gdyż na zimnym silniku bardzo ładnie się wkręca, ale po chwili pracy już nie chcę się wkręcać i wgl strzeliła prawdopodobnie przez niego dobra świeca. Nie chciałem już tego wczoraj robić, gdyż też od samego rana kosiłem trawę, a potem to już tylko przy silniku grzebałem (niestety dopadła mnie w tygodniu jakaś grypa a w piątek trochę mnie 'rozłożyło' ale w sobotę na nowo miałem siły). No cóż, jak widać w moim przypadku tak kolorowo nie jest, jedynie cieszę się z tego że mogłem wgłębić się w ten silnik i określić jego stan faktyczny który bardzo mile mnie zaskoczył gdyż jest dobry i że udało mi go uratować przed jego zabiciem, przez tą maź w silniku.
|
|
06-10-2019 21:53:54 |
|
1 osoba postawiła piwo kacperszkudlarek za ten post:1 osoba postawiła piwo kacperszkudlarek za ten post.
seler1500 (10-06-2019)
|
kacperszkudlarek
∅

Liczba postów: 1,018
Imię: Tak
Skąd: Tak
Pojazd: Inny
|
RE: ~ Romet 50 t-1 baj kombajnista ~
W dniu 15.10.2019 Romet został wreszcie prawnie mój, no może nie do końca mój bo 18 lat jeszcze nie ukończyłem, czyli jest już zarejestrowany. Za miesiąc trzeba tylko odebrać 'twardy dowód' i git. No ale co się zmieniło? Jak na razie można nim się poruszać, ale... Sprzedający kół nie wysłał i raczej już nie wyśle... zostałem zmuszony (głównie ojciec naciskał, chodź gdybym nie musiał to i bym nie zakładał) i założyłem pomalowane koła (teraz możecie mnie zlinczować  ), ale są one tylko tymczasowo dopóki nie kupie innych. Jak by ktoś miał koła 19 z dosyć fajnym chromem to niech zgłosi się na pw 
Co do samej jazdy, silnik bardzo ładnie pracuje, ma moc, o dziwo biegi nie zgrzytają tylko ładnie się zazębiają, jedynie do czego mogę się przyczepić to że ma muła poprostu. Ma moc ale jest taki mułowaty dosyć, ojciec mówił że jeden z moich wujków miał taki przypadek w swoim komarze, silnik dosłownie igła (nowe kartery, zapłon, wał itp.) i również miał moc, ale mułowaty był.
|
|
15-10-2019 22:18:34 |
|
|
kacperszkudlarek
∅

Liczba postów: 1,018
Imię: Tak
Skąd: Tak
Pojazd: Inny
|
RE: ~ Romet 50 t-1 baj kombajnista ~
Koła już siedzą w ramie, moim zdaniem bardzo ładnie się komponują te aluminiowe koła z tym czerwonym kolorem. Ogólnie muszę trochę dorobić tego środka do aluminium bo zabrakło mi go, sam nie chcę tego mieszać bo nie wiem jakie są proporcje mieszania z wodą (jest to bardzo silnie żrący środek). Tak to zewnętrzne części bębnów i obręcze wypolerowanie, jedynie muszę kupić rozpuszczalnik i wyczyścić farbę z 2 szprych. Tak to ładnie się prezentuje. Kierownica już zmieniona, muszę kupić lewy korpus od klamki sprzęgła oraz prawy korpus od rolgaz-u (ten korpus przystosowany pod plastikową manetkę, nie pod metalową) oraz prawy schowek.
Jak coś siedzenie nie jest przykręcone tylko tak założone, prawdopodobnie jutro zostanie zawiezione do tapicera.
Jak na razie to na tyle. Tak to się prezentuje

Co do cb sylwek, zaproponuj coś, a nóż widelec może się dogadamy  .
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-11-2019 00:23:22 przez kacperszkudlarek.)
|
|
23-11-2019 00:21:02 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|