Moje 5 kółek :3
|
Autor |
Wiadomość |
Motorowerzystka
Mekanik xD
Liczba postów: 2,110
Imię: Ania
Skąd: Dzikie Mazury
Pojazd: Inny Romet
|
|
06-06-2020 17:54:47 |
|
|
Motorowerzystka
Mekanik xD
Liczba postów: 2,110
Imię: Ania
Skąd: Dzikie Mazury
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Moje 5 kółek :3
W golfie odpadła podłoga po stronie kierowcy, gdyby nie dywanik mogłabym jeździć jak flinstonowie... Zaczął też już brać olej i na gazie dymić na niebiesko... Myślę, że to już jego ostatnie dni
Przez ostatnie dwa tygodnie szukałam czegoś do kupna (był brat z samochodem, więc miałam transport). Najpierw brałam pod uwagę tylko Golfa IV (tylko gaz-benzyna lub diesel). Znalazłam w komisie, sprowadzony z Niemiec, rocznik 2001, diesel, 5 drzwiowy, czerwony ze schodzącym płatami klarem Ale zanim się ogarnęłam, to ktoś mi go sprzątnął sprzed nosa Potem brat mi przetłumaczył żebym nie zatrzymywała się na jednym modelu i rozszerzyła poszukiwania do innych marek. Od siebie polecał Audi A4 w dieslu, nawet całkiem spoczko.
Znalazłam jedno w odległości 70 km w jedną stronę, dokładnie to: https://www.olx.pl/d/oferta/audi-a4b5-1-...KRQPy.html Szybki telefon, pojechaliśmy oglądać, a raczej od razu kupić. Taaak... Na zdjęciu wyglądał ładnie, na żywo już taki nie był... No ale! Dajcie mi się tym przejechać! Przyszedł jakiś chłopak i odpala. Kręci, kręci i nic Przełącza guzik gazu i mówi, że to na gazie nie można gasić, bo potem tak jest... Okeeej. Kręci, kręci, kicha. A ja już wiem, że tego nie chcę Potem przyszedł jakiś drugi facet i on próbuje odpalić, nic z tego. Stwierdził, że skończyła się benzyna i pojedzie zatankować (pojedzie zatankować samochodem, który nie odpala, yhym). DO WIDZENIA.
Potem wyczaiłam na sprzedajemy Golfa IV 3-drzwiowego, jakieś 30 km ode mnie. Dzwonię, umawiam się że przyjadę obejrzeć, dowiedziałam się, że nie ma problemu, tylko muszę zadzwonić jak będę jechać. Jedziemy w ten sam dzień przy okazji załatwiania innej sprawy. Dzwonię, żeby powiedzieć że jedziemy, nie odbiera. Zadzwonię potem. Dzwonię znów. Dalej nie odbiera. Piszę sms i potem znów dzwonię. Jasne... Nie odebrał telefonu. Wieczorem dostałam smsa że zostawił telefon w domu. Sprzedawać samochód, umawiać się na oglądanie i zostawić telefon w domu... Po prostu...
Ja już bez nadziei przeglądam ogłoszenia. Paczę, 3 km ode mnie jest Fiat Stilo z 2006 w dieslu za całkiem spoczko cenę (2500) i to do negocjacji. A co mi tam, dzwonię. Umówiłam się na obejrzenie. Kombi, rok bez przeglądu, bo samochód sobie zmienił i tak se ten stał. Ale oc opłacone. Odpala, jadę się przejechać. Hmm przyspieszenie niezłe, wspomaganie to bajka, elektryczne szyby, podnoszony fotel kierowcy klima, po prostu luksusy w porównaniu do mojego golfa xD umówiłam się na drugi dzień, przyjadę z bratem, bo on też ma diesla i zobaczy, przejedzie się i ogółem. Nie ma sprawy. Na drugi dzień przyjechaliśmy, przejechaliśmy się i wynegocjowaliśmy cenę do 2200 zł No i tak stałam się posiadaczem Fiata Stilo 1.9 Multijet, jedno zdjęcie, bo jakoś tak
Z minusów jest to, że nie działa klakson, bagażnik otwiera się na kluczyk, drzwi prawe tylne trzeba nauczyć się otwierać, bo klamka tam chyba się zastała, a lewe tylne nie otwiera się od środka, przy wrzuceniu wstecznego czujka cały czas piszczy, radio nie odbiera żadnej stacji. Dziś chciałam go odpalić i przestawić, ale aku się rozładował... Możliwe że coś zostawiłam i zeżarło prąd, bo jeszcze nie ogarniam go. Dobrze że dostałam instrukcję obsługi
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-08-2021 15:43:52 przez Motorowerzystka.)
|
|
15-08-2021 15:38:20 |
|
1 osoba postawiła piwo Motorowerzystka za ten post:1 osoba postawiła piwo Motorowerzystka za ten post.
KOMBI (08-15-2021)
|
Motorowerzystka
Mekanik xD
Liczba postów: 2,110
Imię: Ania
Skąd: Dzikie Mazury
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Moje 5 kółek :3
Po całym dniu próbowania ogarnęcia jak działa Stilo, na drugi dzień postanowiłam go przestawić. Wsiadam i odpalam, a raczej próbuję. Kontrolka świec zgasła więc przekręcam kluczyk i... Nastała ciemność wszystko zgasło. Odczuwam przerażenie, że coś zepsułam... Chwila, może aku siadł, bo dzień wcześniej próbowałam ogarnać jak działają w nim elektryczne rzeczy xD tak to napewno to. Czas naładować aku. Otwieram maskę (na siłownikach sama się podnosi - woooow xD ). Pacze na aku, śruby klem zjechane próbuję je odkręcić, ale były tak "przykręcone" że zdejmuję je ręką xD okeeej... Ale śruby i tak muszę odkręcić, siłuję się z jedną i trach, pękła. Super czas na pierwsze zakupy części. Na drugi dzień już miałam:
A to stare:
Założyłam nowe, aku naładowany, Fiat żyje
|
|
18-08-2021 09:15:35 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|