Dzięki za dobre słowo
Kwestie które poruszyłeś są gdzieś tam cały czas w fazach obmyślań, ale po kolei.
Licznik rozważałem tak jak piszesz, z wczesnego T-1, ale z drugiej strony skoro nie jest to typowa restauracja i nie trzymam się jakiś konkretnych założeń (no bo i jak, skoro taki motorower jaki buduje w ogóle nie powstał, będzie nosił stylizacje tworu z lat siedemdziesiątych, a sama baza jest dekadę starsza), to czy narzucać sobie dodatkowe ramy i ograniczenia, czy stworzyć coś całkiem innego (no w końcu "prototyp", nie?)...
Stąd np. rozważałem też licznik z czarnym cyferblatem (Jawa, Simson itp.) i białą strzałką, albo z kolei z pierwszych Komarów.
Może teraz kolor, żeby bardziej zrozumieć myśl jaka mi przyświeca. Na samym początku rozważałem zielono-żółty z palety Fiata, czyli full oryginał, ale to jednak Ogar i trochę nowszy motorower, poza tym chciałbym, żeby ten TS-3 mocno się wyróżniał, dlatego pomyślałem o olive green (125s), ale ostatnio zobaczyłem Fiata w kolorze f675 szary ciemny i oszalałem. Co więcej, ten Fiat ma w sobie tapicerkę w kolorze znalezionej przeze mnie kanapy i muszę stwierdzić, że komponuje się to obłędnie.
I co do samej kanapy, to nie upieram się, że jest oryginalna, chociaż widziałem jeszcze dwie identyczne, a każda w innej części polski, ale właśnie z racji tego co wyżej napisałem, bardzo mnie przekonuje. Oczywiście jak tylko w sprzedaży pojawią się gąbki do siedzeń to dostanie nową (starego typu, nie ogarowską) oraz pokrowiec zostanie odnowiony.
Wracając jeszcze do kolorystyki, to rzecz jasna, kolor dostaną tylko sierpy, bak, puszka narzędziowa, błotnik tył i wahacz. Reszta czarna, dodatkowo puszka tłumika szmerów, odstojnik, linki, osłona łańcucha na kremowo. Taka jest koncepcja, ale ona się zmienia
Mnie drażni rezygnacja z tych sierpów na przednim zawiasie. Bez tego, ze zwykłym przodkiem, to już zupełnie inny motorower... Ale wystarczy zmiana zawiasu, prosty bagażnik, bicolor i już taki nudny nie będzie
Pojawił się za to kolejny problem. Pytałem motonaklejki czy dorobią mi naklejkę na puszkę narzędziową "50-TS-3" i w sumie to mogą, ale z racji że to sitodruk, matryca, blabla... Oszacowali koszt przedsięwzięcia na ok. 500PLN liczyłem po cichu, że rzucą kwotą rzędu 200 - wtedy wziąłbym po prostu więcej w zapasie i ok. Ale pół tysiąca...
Stąd pytanie, czy orientujecie się, kto mógłby mi to taniej ogarnąć?
Trafiłeś na złą firmę. Jedź popytaj po okolicy po zwykłych firmach typu "reklama". Nie znam techniki sutodruku ale wydaje mi się że powinno być to tańsze.
Jak to w poligrafii, wszystko rozbija się o nakład. Przy jednostkowym zamówieniu wiadomo że wychodzi bardzo drogo. Ponadto, dochodzą dwie kłopotliwe sprawy uniemożliwiające wydruk czegoś podobnego w domowych warunkach: Srebrny papier na podkładzie i wydruk na biało, a powszechnie wiadomo że białego tuszu w drukarkach nie ma.
Nie wiem, będę musiał faktycznie pooytać, ale i tak musze kupić te od motonaklejek w wersji TS-1 na wzór chyba, ze ktoś ma taki projekt w wersji cyfrowej...
Co do kopania od TS1 to jakieś pół roku temu pamiętam że na allegro wykwitło fabrycznie nowe. Cena była 300 złotych, i właśnie tak sobie pomyślałem, że z jednej strony dużo bo ja tyle dałem za mojego strucla w fajnym stanie i z papierami, ale z drugiej jak ktoś buduje TSa to w sumie całkiem rozsadna cena
Było w październiku bodajże, a moja koncepcja urodziła się półtora miesiąca później
Cóż, model z pexa mam już prawie ukończony, jeszcze detale dopracować i oddaje giętarzowi. Niestety, nie będzie skanu 3d, nawet nie dlatego, że giatarz powiedział że wystarczy mu mój wzór, bo mimo wszystko fajnie by było mieć taki model, ale w tym kraju mimo wszystko taka technologia jest wciąż bajecznie droga, za to co zaśpiewali będę miał kompletne koła (felgi aluminiowe IFA, opony ciuń lepsze, szprychy, dętki, ośki, łożyska, itd.) więc siłą rzeczy pominę ten krok
Może kiedyś, już z gotowego elementu, albo jakby trafił się oryginał...
(18-03-2019 01:55:25)joozek napisał(a):
jak nie zapomnę to zrobię dla porównania zdjęcia
Nie, nie, nie zapomniałem ...
Wszystko widać na zdjęciach, dla porównania "sitko" z modeli 232, 2320, 2330 i mojego T-1.
Kształt ten sam, ale widać szersze "uszy" montażowe. W T-1 stosowano wkręty M5, a we wcześniejszych modelach blacho-wkręty 3 mm.
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
25-03-2019 13:59:59
2 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post:2 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post. Jorginsson (03-25-2019), Szatek (03-25-2019)
Cześć, niestety wciąż bez jakiejś konkretnej aktualizacji postępów, bo i wciąż czekam na kolanko... Niestety, tak to jest robić po znajomościach, na szczęście tym razem jest wypisane normalne zlecenie, więc jak coś nie będzie pasować, to pójdzie do poprawek i tak do skutku, ale dzisiaj nie o tym.
Dzisiaj znowu pokażę parę powodów osuszania mojego portfela, przy czym wciąż nie osuszam go aż tak, jakbym mógł, a to dlatego, że nigdzie mi się nie spieszy i choć ceny nie spadają, to raczej udaje mi się co jakiś czas upolować jakąś okazję. Ale po kolei:
Od pana Jana (zmd-52) nabyłem silnik 019, kompletny, już z resztą mój drugi. Zdjęć nie zamieszczam, bo motor jak motor, jeszcze nie zweryfikowałem jego stanu, ale plan i tak zakłada, aby z dwóch (poprzedni, który dostałem, jest zablokowany i też jeszcze nie znam przyczyny) złożyć jeden. Pan Jan dołożył też automat zmiany biegów nowego typu, wprawdzie i na nim luzy są spore, ale powolutku się wszystko poogarnia. Za silnik z gaźnikiem (GM-12f) i extra automatem zapłaciłem 250PLN.
Kolejnym chronologicznie nabytkiem ostatnich czasów była metalowa osłona łańcucha od T-1:
Zastanawiałem się, czy do Ogara mimo wszystko nie dać plastikowej, ale stalowa, z przetłoczeniami, po prostu o wiele lepiej się prezentuje. Tym bardziej, że wylicytowałem ją za 38PLN, z resztą u LAPYiego, a ich ceny wahają się między 70 a 90PLN, więc raczej dobry deal.
I tak jak już pisałem, będąc na Oldtimerbazarze udało mi się coś upolować. Najważniejszym, największym i najdroższym zakupem był zakręcany zbiornik do T-1, niektórym z Was na pewno znany z Allegro, natomiast na giełdzie handlowcy z Nova-Motors odsprzedali mi go za 180PLN, co uważam za sukces. Chociaż stan pozostawia wiele do życzenia, to da się mu przywrócić nową młodość, a tak się prezentuje:
Korek oczywiście nabyłem osobno, sprzedawca oddał za 10PLN, czyli całkiem przyzwoicie.
Wypatrzyłem też szczęki hamulcowe i kupiłem dwa komplety łącznie za 60PLN:
Jakie są, każdy widzi, ale mając możliwość "pokopania" poparowałem je sobie elegancko i z resztą rzutem na taśmę - sprzedawca miał jeszcze dwa komplety, ale stan/jakość tamtych pozostawiały wiele do życzenia, moje są całkiem przyzwoite i tak jak powiedziałem, tworzą ładne pary.
Jeszcze co do giełdy a konkretnie znanego nam sprzedawcy - miałem okazję zobaczyć z bliska, wziąć do ręki, obejrzeć sobie dokładnie słynny tłumik do TS'a i śmiało mogę powiedzieć, że za te pieniądze naprawdę nie warto. Już po zdjęciach to widać, ale myślę, że jak ktoś by zapłacił 500PLN, a potem wypakował to i wziął do ręki, naprawdę mógłby być rozczarowany. Szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę fakt, że to biały kruk, to nie wiem, czy wart on jest nawet 200PLN... W każdym razie przebuduję go sam i wiem, że efekt będzie lepszy (pomijając oczywiście "rodowód").
No i to w zasadzie wszystko na dziś
29-04-2019 22:55:40
3 użytkowników postawiło piwo Jorginsson za ten post:3 użytkowników postawiło piwo Jorginsson za ten post. klodian2002 (04-30-2019), seler1500 (05-01-2019), Szatek (04-29-2019)
Hehe, coś w tym jest, a mały kryzys już miałem przy okazji tego pierdzielonego kolanka, ale minęło. Nigdzie mi się nie spieszy i powoli będę go doprowadzał do świetności.
No i przyszedł też pierwszy moment, w którym chciałbym poprosić Was o radę, konkretnie odnośnie licznika, ale pierw nakreślę nieco sytuację.
Długo o tym rozważałem i doszedłem do wniosku, że oryginalny nie wchodzi w grę.
Prędkościomierze od zawsze były [dla mnie] bolączką wszystkich Rometów, tych dopieszczonych i niekoniecznie. Po prostu nie mogę znieść pożółkłych cyferblatów i wyblakłych wskazówek. I nawet, pomimo kawału ogromnej, dobrej restauratorskiej roboty, jaką wykonał Szatek przy swoim liczniku, efekt i tak do mnie nie przemawia i spieszę wyjaśnić dlaczego.
Nie raz już podkreślałem, że charakter mojej ̶o̶d̶b̶u̶d̶o̶w̶y̶ przebudowy, daje mi "komfort" nie cykania się o każdy aspekt historyczno-fabryczny. A skoro mogę zastosować nowy, nie skalany przebiegiem, tlenkiem winylu czy czym tam jeszcze nowy prędkościomierz, który będzie się ślicznie prezentował na nowym, błyszczącym lakierze, to czemu nie? Pozostaje jednak kwestia stylistyczno-estetyczna, toteż nakreślę Wam nieco zarys.
Koncepcja na jakiej ostatecznie stanęło zakłada oczywiście bi-color w stylu 50-T(S)-1, czyli czarna rama i zawieszenie, wahacz, zbiornik, puszka narzędziowa z deklami, maskownica przodka i lampa w kolorze, i tutaj:
95% Greysh Blue z palety Vitary 2019
lub
5% Anvil z palety Wranglera
Oba widziałem nie jednokrotnie na żywo i oba urzekły mnie od razu. Zawsze chciałem zrobić "szarego" Rometa, a te kolory nowej generacji mają w sobie coś więcej. Szaroniebieski z Vitary ma w sobie ducha koloru stosowanego do tych motorowerów (da się w nim wypatrzeć SzatkowegoTSa, Anvil z kolei jest takim szarym, jaki zawsze chciałem osiągnąć, póki co ten pierwszy kradnie moje serducho bardziej. Tu też zachęcam do wypowiedzi
Ale wracając do liczników. Koncepcja kolorystyczna jest już znana, zostaje sam model. W zasadzie wyeliminowałem szereg kandydatów na korzyść tych dwóch: https://allegro.pl/oferta/licznik-simson...7834441416 https://allegro.pl/oferta/simson-kr50-kr...7667882221
Dodam jeszcze tylko, że motorower będzie miał białe akcenty, w postaci linek, odstojnika kranika, puszki szmerów oraz osłony łańcucha.
Ceny jak widzicie są rozbieżne, bo nie tym się kieruję, natomiast stylistycznie pierwsza pozycja wpisuje się w to bez zarzutu. Na korzyść drugiej przemawia za to jego vintage'owy sznyt. Ale czy będzie pasować?
Mam mętlik w głowie. Oba nie mają za to symboli/ oznaczeń MZA czy simsonowskich, co też nie ukrywam jest zaletą.
Który lepszy?
03-05-2019 14:14:19
1 osoba postawiła piwo Jorginsson za ten post:1 osoba postawiła piwo Jorginsson za ten post. Szatek (05-03-2019)
A nie myślałeś może nad licznikiem Jawki? taki czarno - biały. Licznik ten ma te same przełożenia co Rometowski (czyli odczyt będzie mniej więcej dobry) i chyba nawet wymiary, więc bez problemu wejdzie w lampę. Licznik Simsona ma inne przełożenia i jest o wiele większy więc nie wejdzie gabarytowo (ten czarny z s51 na pewno, co do tego od kr51 to on jest chyba mniejszy).
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.