Post: #1

Tytuł tematu na pewno Was zaintrygował, ale spokojnie, po kolei

Przedstawiam Wam mój listopadowy nabytek. Tak się prezentował w ogłoszeniu:
   

A tak już u mnie po spotkaniu z gąbką i detergentami:



Ot i zwykły Ogar. Widać, że jeżdżony, trochę stał ostatnimi czasy, ale uzbierało się w nim trochę "druciarstwa" i "chałupnictwa". Cóż, ktoś sobie radził, jak mógł. I tu dygresja odnośnie samego zakupu, czy wyboru.
Generalnie już w całej Polszy robi się problem z naszymi kochanymi Romkami, ale na Ziemiach Szczecińskich ten problem był od zawsze i od zawsze większy. Nawet mój ojciec za młodu, chociaż miał pieniądze, musiał grzać specjalnie do Piły, a i tam do wyboru były tylko motorynki, Komar i Kadet. Wybór padł na ostatniego, ale to już mniejsza o historię.
Swojego wybrałem również podobnie przypadkowo, a raczej z musu. Nic innego po prostu nie było, przynajmniej nie w rozsądnej cenie i dokumentacją. Za mojego Romka zapłaciłem w sumie z transportem (tu akurat ukłon w stronę sprzedawcy-pasjonata motocyklowego i jego życzliwości) łącznie 900zł. Bardziej byłbym zainteresowany T1-ką, ale jak się nie ma co się lubi...
I tu zrodził się mój plan. Pewnie śmiały, pewnie część z Was z początku czytając te słowa chwyci się za głowę, wyrzuci komputer przez okno czy napisze do jakiegoś ministerstwa, ale dalej wytłumaczę wszystko szczegółowo...
Chcę zbudować na podstawie Ogara taki swoisty ukłon w stronę TS-1, coś jakby wariację na temat co by było, gdyby powstał 50-T-3 i właśnie jego wersja sportowa. Taki jak gdyby OBR filia w Szczecinie. I teraz tłumaczę założenia i pobudki, które mną kierowały i kierują.
50-T-3 jak wiadomo nie wszedł do produkcji seryjnej (pomimo, że został umieszczony w instrukcjach i podobnych dokumentach). Udowadniał też kolega Szatek w wątku o tym prototypie, że niejako typ 200 (a póżniej 201 i 205 właśnie) wchłonął, przejął założenia tego motoroweru widmo.
Mi od dłuższego już czasu marzył się TS, ale po pierwsze, jest już Ogar, po drugie, mogłoby się to okazać ciężkie zadanie/projekt, zbyt ciężkie mimo wszystko na mój portfel, stąd decyzja o stworzeniu swego rodzaju prototypu też właśnie, który zapełniłby małą, dla wielu nieistotną dziurę sportowych (wyjątkowych?) odmian Ogarów. Komar ma swojego Sporta, Chart też wersję 211 z kołami z odlewu, Kadet doczekał się wersji Automatik, Tylko Ogarki jakieś takie bidne, w wersji jednej, jedynej, popularnej.
W zsałożeniu moja fantazja na ten temat, wariacja, ma być Ogarem 205 ze wszystkimi unikatowymi elementami TS'a, czyli przede wszystkim:
-podniesionym tłumikiem
-"płaską" kierownicą
-krótkim (w miarę możliwości) bagażnikiem*
-silnikiem 019 (sport i dwa biegi jakoś się dla mnie wykluczają...)
Dodatkowo oczywiście ma hołdować pierwszym seriom T1/TS, czyli tym najpiękniejszym, z dwukolorowym nadwoziem, puszką narzędziową, w kolorze, z pełną chromowaną galanterią i sznytem Lux.
Pewnie niektórzy z Was obawiają się jakiegoś "wieś-tuningu" z kolankiem od motorynki i siedzeniem giętym na kolanie w garażu, ale uspokajam, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Z resztą postaram się z Wami dzielić, a i też konsultować postępy prac, jako że nie jestem zdecydowane jeszcze we wszystkich kwestiach. Chce natomiast, żeby mój Ogar był wyjątkowy, co też jakby jest ukłonem w stronę minionej epoki, gdzie mimo wszystko ludzi te swoje motorki po swojemu przerabiali, w tym też około-fabrycznie, jak to jest na przykład z Komarem Sport kolegi Użytkownik usunięty (poprawcie mnie jeśli źle napisałem). Taki mój prywatny OBR czy coś w tym guście.
I teraz właśnie do Was otwarte pytanie. Wyjaśniłem już mniej więcej co mam na myśli, więc teraz chcę poznać właśnie Wasze zdanie, na temat jak taki cudak mógłby się nazywać? Ja, w hołdzie dla TS'a, rozmyślałem jak już wiecie nad 50-TS-3, ale też nad Ogarem 206, czy po prostu Ogarem Sport. A co Wy myślicie? Co najbardziej by pasowało? Liczę na dyskusje w tym temacie.
Teraz może pokażę Wam co już udało mi się zgromadzić oraz gdzie (już wiem na pewno) niestety będę musiał iść na jakieś kompromisy (liczę tu na Waszą pomoc).
Po pierwsze zbiornik paliwa. Mój jest poobijany, a poza tym nie ma tych klasycznych, te-jedynkowych linii, co pokażę może na przykładzie:
nowszy (jak mi się zdaje), bardziej "obły" zbiornik - brak uszanowanka

I mój, z resztą dość okazyjny, nabytek, z "płaskim" spodem, jak najbardziej uszanowanko:

Moim zdaniem różnica oczywista. Nie wiem natomiast z czego te różnice wynikają i tu zapraszam znawców. Może wyrobione tłocznie w późniejszym okresie produkcji? Czy po prostu inne matryce? Nie mówiąc już o różnych wysokościach szyjki wlewu na przestrzeni produkcji... Nie wiem.
Drugi fajny nabytek to wysoka głowica z uchem do 019. Jednakowe żeberka. Smaczek.


Kupiona za 60PLN, oczywiście w momencie zakupu tak nie wyglądała, bardziej jakby całe życie spędziła w środku tłumika jakiegoś pra-ogara, cała czarna od zaschniętego nagaru, troszkę się napracowałem, żeby ją do takiego stanu doprowadzić. I kupowałem w ciemno, bo sprzedawca nie potrafił nic o niej powiedzieć, ale gwint spoko. Rozważam szkiełkowanie w osłonie wodnej.
Piasty w doskonałym stanie, po wstępnej (ale nie idealnej) polerce:

Moje zaczęły się już sypać więc nie będę ich reanimował. Nowe kosztowały mnie stówkę. Dojdą do tego nowe obręcze i szprychy.
Kolejny smaczek to książeczka napraw, również niedrogo, bo 55zł:

I tu pierwsze schody, czyli poruszony już dzisiaj z Szatkiem temat kolanka wydechu. Cytując Helenę Król-Kołodziej - "nie kupisz, bo nie ma". Nie ma i cześć. No a to z motorynki nie wchodzi w grę, w każdym razie nie od Pony'ch Za to po wnikliwej obserwacji pod kątem jakiegoś zamiennika, nabyłem za 40PLN coś takiego:

Wiem, że to dalej ni to, ale jest już bliżej. Nie mam jak porównać, ale wydaje się być strzałem w dziesiątkę, oczywiście pomijając łuczek od strony nakrętki cylindra. To na pewno trzeba będzie skorygować, ale myślę że po paru przymiarkach i z pomocą fachowców i warsztatu do których mam szczęśliwie dostęp będzie z tego świetna imitacja kolanka z TS'a. Jako że nie odtwarzam oryginału, tylko tworzę jakby prototyp, mogę z tym żyć.
I tu padła decyzja o kolejnym kompromisie. Znów będę musiał polegać na fachowcach, ale niestety, tłumik też zostanie zbudowany na podstawie zdjęć ze zwykłego wydechu z T1, który nabyłem w super stanie na aledrogo za jedyne 20zł, trafieje też się zdarzają jak widać, może zainteresowanie było mniejsze, bo były też chromowane wówczas wystawione a mój jest czarny, ale ponieważ i tak będę spawał, ciął i giął nie przeszkadza mi to. Z resztą zastanawiam się jeszcze czy wydech będzie chromowany, czy czarny. Zapraszam tu też do dyskusji.
To chyba wszystko co mogę na tą chwilę powiedzieć o moim śmiałym projekcie. Do malowania jeszcze daleka droga i pare części do skompletowania, ale myślałem nad czarno-żółtym, typowym malowaniem. Jeśli ktoś dotarł do tego miejsca tej dłużyzny to gratuluję, pozdrawiam i do usłyszenia!

Post: #2

Jestem bardzo ciekawy postępu prac i jakby co, to służę pomocą

Post: #3

Szczerze mówiąc ulżyło mi, że to napisałeś bo bardzo na nią liczę w wielu kwestiach, a wiedzę o tajnikach ts'a masz tu chyba największą z góry dzięki!

Post: #4

Ja to bym zostawił tego ogara i przerabiał sobie 50--t-1 na 50-ts-1, no zobaczymy co z tego wyjdzie .

Post: #5

Człowik uczy się całe życie. Nie wiedziałem o tych różnicach zbiornikowych.

Moim zdaniem jedyne do czego bym się przyczepił to kwestia "sport" "019" "styl jazdy"
W zależności od tego jak go będziesz użytkował. Jeżeli ma być sport, zostaw tego 023 biednego, bo on lepiej zniesie całą sytuację.
Jeżeli ma ciekawie wyglądać a być do jazdy zwykłej no to można się o to 019 pokusić.

Jezeli będziesz chciał więcej informacji oddnośnie budżetowego tuningu cylindrów możesz śmiało do mnie pisać. I zapowiadam że 023 też da z tym frajdy.

Post: #6

Raczej to drugie, w sensie ma wyglądać i z założenia mają być trzy biegi. Czasy szaleństwa mam już daleko za sobą i nic takiego nie przewiduje. Ale nie wykluczam też 023, szczęśliwie mam oba motory więc jest tu pewne pole manewru.
Rafał, pewno że wolałbym t1 i ewentualnie wówczas stylizować go na TS'a, ale tak jak mówiłem, najszybciej romety zaczynają się pojawiać znacznie powyżej odległości 120km, a i tak nie mają z reguły dokemtow. Poza tym, zawsze może kiedyś się okazać że wpadnie mi jakąś TeJedynka lub TeeSka i nie będę musial gromadzić od nowa części unikatowych tylko przełoże z Ogara w założeniu i tak chcę zachować możliwość powrotu do oryginału. Tak na wszelki wypadek.
No i właśnie, te różnice zbiorników, chciałbym żeby więcej osób się wypowiedziało czy macie podobne spostrzeżenia, już od jakiegoś czasu mnie to intryguje.

Post: #7

I kolejny smaczek do mojego "prototypiku".
Jak wiadomo, każdy motorower musi mieć lusterko wsteczne, toteż wybór był oczywisty:
VITROCER GNIEZNO (u mnie, jeśli dobrze odczytuję to '89 rok)

Stan dobry, nabyte drogą kupna za 32PLN, ale ma mankamenty i tu pytanie.
Czym najlepiej zastąpić tą pożółkłą gumę/obwolutkę? Sam myślałem o kedrze zbiornikowej, ale nie mam pojęcia jak będzie to wyglądać. Jakieś pomysły/ patenty?

Post: #8

Kup tłumik z osłoną od Stelli, moim zdaniem lepiej pasuje do takiego ulepa XD

Post: #9

(09-01-2019 17:56:54)nie_mientki napisał(a):  Kup tłumik z osłoną od Stelli, moim zdaniem lepiej pasuje do takiego ulepa XD

Jeżeli bym tak zrobił, to tak, definitywnie byłby to ulep...
Ale ziarno prawdy w tym co napisałeś jest, bo kolanko które pokazałem jest właśnie od Stelli (tej z Dezametem) i owszem, wymaga przeróbek, ale jest najbliższe do oryginału.
Co do osłony to zastosuję współczesny zamiennik, wprawdzie delikatnie odbiega od oryginału, ale za nowe chromy i ładną powierzchnię 85zł to nie dużo, a na tym, żeby było z epoki mi nie zależy aż w takiej mierze, tym bardziej że używki są drogie a ich stan przeważnie pozostawia wiele do życzenia...
Tak to się prezentuje:

Post: #10

Nabyłem w piątek drogą kupna i bez targowania taką oto rzecz:


Ma oczywiście mankamenty, jakieś dziurki (pęknięć na szczęście nie, chociaż nie wiem co gorsze) i generalnie wymaga kontaktu z tapicerem, jakiegoś pokolorowania czy coś, ale za 20PLN nawet się nie zastanawiałem. Nie ma z tyłu napisu, ani nawet śladu po nim, ale wygląda na oryginalną, ktoś coś? Pomysły, fachowa wiedza na ten temat?
Nie wiem czy wsadzę ją do swojego, ale będzie teraz u mnie zajmować miejsce. Na pewno w przypływie czasu poświęcę jej minutkę aby odzyskała choć trochę blasku.
A co do Rometa, to zdecydowałem, już prawie z kluczem w ręku, że nie będę go teraz rozbierał, przynajmniej namyślę się porządnie co do malowania. Trudno, ale muszę pierw poprzymierzać wszystko i popasować, może wyniknąć konieczność jakiś delikatnych "poprawek" przy "lepieniu" TS-3 ( ) i wolałbym tego nie robić na świeżym lakierze.

(09-01-2019 17:48:28)Jorginsson napisał(a):  Czym najlepiej zastąpić tą pożółkłą gumę/obwolutkę? Sam myślałem o kedrze zbiornikowej, ale nie mam pojęcia jak będzie to wyglądać. Jakieś pomysły/ patenty?

Ponawiam pytanie odnośnie lusterka, ktoś coś wie?
Pozdro!

Post: #11

To siedzenie jest prawdopodobnie od Ogara 200

Post: #12

Najprawdopodobniej. O ile to oryginał, ale wszystko na to wskazuje. Jeżeli komuś by mocno zależało to mogę je odstąpić, chociaż wciąż się zastanawiam. Narobiłeś mi w głowie mętlik swoim kolorem i teraz muszę to jeszcze raz dobrze wszystko przemyśleć

Post: #13

Niestety materiał wygląda na rzemiosło raczej.

Post: #14

Cześć, mała aktualizacja stanu posiadanego.
Przedni błotnik chrom, sprzedawca twierdził, że do 200/205, ale jestem sceptyczny. Przymierzę, to będę mądry dopiero. Chrom to może na wyrost powiedziane, pojawiły się już gdzieniegdzie wżery, ale ponieważ zamawiałem jeszcze parę innych gratów, a ten kosztował jedyne 20PLN - doszedł do paczki. Nie twierdzę, że akurat ten znajdzie się w moim ̶p̶r̶o̶t̶o̶t̶y̶p̶i̶e̶, ale do przymiarki się nada. Po wstępnym zatroszczeniu się wygląda tak:




I druga rzecz, a w zasadzie dwie, to gładkie pokrywy schowka. Lewa (na zdjęciu) miała jakieś ryski, "wżerki" i tym podobne historie, więc delikatnie ją przetarłem papierkiem pod wodą i okazało się, że nie jest to nic, co nie zniknie po odpowiednim procesie lakierowania. Najważniejsze, że nie są popękane. Za obie zapłaciłem 30PLN. Tak się prezentują:

Nabyłem jeszcze parę elementów, które może wykorzystam, może nie, póki co nie dodaję do wątku. Za to małe ogłoszenie parafialne, poszukuję gaźnika GM13f, nie chcę póki co zakładać osobnego wątku, jeśli w najbliższym czasie nie znajdę, to wtedy założę. A, gaźnik musi być kompletny i sprawny.
Póki co to wszystko, dalej mile widziane sugestie co do renowacji lusterka.
Pozdro!

Post: #15

Aktualizacja

Gaźnik jest już u mnie. Kosztował 59PLN, czyli tyle co współczesny ̶c̶h̶i̶ń̶s̶k̶i̶ zamiennik. Niby dobrze się o nich mówi, gardziel ma fi 13mm, ale co z tego, skoro dysza to "40stka"...
Ten był kompletny, z zewnątrz lekko brudny, jak się okazało - w środku też, ale już zdążyłem się przekonać, że handlarz od którego zamawiam części nie myje ich wcale (kapy schowka przyszły do mnie ubłocone), ale może tak ma być, nie znam się...
Niemniej, podczas szybkiego serwisu jedyny mankament jaki znalazłem, zapieczony tłoczek (zaworek) przelewu, dał się szybko naprawić i teraz karburator jest w pełni sprawny. Dysza oczywiście 55.
Lekko widoczny, ale jest - symbol GM13F


Reszta symboli


Ogólna prezencja




Prócz tego przyszło jeszcze parę rarytasowych elementów, ale o tym kiedy indziej. Ahoj!