Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Na złomy jeździmy regularnie, czyli Romet Konsul z małym bonusem by wnusiu94
|
Autor |
Wiadomość |
wnusiu94
Moderator Działu Rowerowego
Liczba postów: 3,184
Imię: Adam
Skąd: Wrocław
Pojazd: Romet 50-T-1
|
Na złomy jeździmy regularnie, czyli Romet Konsul z małym bonusem by wnusiu94
Całkiem niedaleko mnie jest pewne złomowisko - czynne praktycznie cały dzień, obsługa bardzo miła z gatunku "bierz co chcesz!". Jest z tym złomem właściwie tylko jeden problem - tam rzadko kiedy co jest. Przeważnie - oczywiście górale, górale i dla odmiany GÓRALE. No ileż można patrzeć na to badziewie! Na szczęście zdarzają się "lepsze" dni i można trafić tam np. dwie ramy od Wigier, jedną od Flaminga i Turinga na raz.
We Wrocławiu na złomach jako-takich nie trafiają się właściwie 2 rodzaje rowerów. Holendry - przez kilka lat widziałem jednego, rozwalonego w drobny mak oraz ... Konsule. Konsul to w ogóle jest ciekawy przypadek, tych rowerów po prostu nie ma. Nie ma i już - albo kompletnie wyginęły, albo po prostu nie było na nie zbytu w moim przepięknym mieście w latach ich świetności. Także reasumując - nie ma sposobu by trafić na złomowisku holendra opartego o Konsula. No po prostu nie ma! NO, CHYBA ŻE ... (i tu sobie sami dokończcie)
Oryginalny rower holenderski marki Burgers. Koła 28", biegi w piaście - oczywiście sprawne. Kto kiedykolwiek miał holendra nie będzie już chciał nic innego. Ja miałem.
No dobra, ale do rzeczy. O holendra oparty był Romet Konsul.
Jeszcze słówko o tym jakimi unikatami jak na Wrocław jest przede wszystkim Romet - prędzej na złomie trafiłem kompletnego (!) Polo-Luxa i pół Dueta niż jakiegokolwiek Konsula. Słówko o egzemplarzu powyżej - rower jest w stanie idealnym, praktycznie w 100% zgodny z fabryką (poza przednim oświetleniem którego nie ma), jedyne co mu dolega to fakt straszliwego zastania. Wszystkie chromy pokryła powierzchowna korozja, którą bez większych problemów powinno dać się usunąć pastą polerską. Zwróćcie też uwagę na siodełko, a szczególnie na to, co się pod nim znajduje. Jeżeli ten rower zrobił w swoim życiu 50 km to jest to naprawdę góra.
Nigdy nie należy się zniechęcać i na złomy jeździmy regularnie - pamiętajcie że specyfiką takich miejsc jest fakt, że sekundę temu towaru nie było, a kolejną sekundę później już jest. Sztuką jest tylko wyczucie tego momentu, z czasem wszystkiego można się nauczyć.
Legenda nie umiera nigdy. | Różowy Składak - Zapraszam!
|
|
14-05-2015 19:19:38 |
|
1 osoba postawiła piwo wnusiu94 za ten post:1 osoba postawiła piwo wnusiu94 za ten post.
chart80 (05-15-2015)
|
wnusiu94
Moderator Działu Rowerowego
Liczba postów: 3,184
Imię: Adam
Skąd: Wrocław
Pojazd: Romet 50-T-1
|
|
14-05-2015 19:52:13 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości
|
|