Post: #1

Witam Wszystkich!
Pogoda na jeżdżenie raczej teraz średnia. Może to dobry czas na zajrzenie tutaj...?
Jakiś czas temu na Allegro trafiłem na licytację ramy. Zdjęcia i opis Sprzedającego wyglądały zachęcająco, no a na koniec udało się wygrać. Jak już dotarła, to okazało się, że jest z roku 1986 (tak by wynikało z numeru), prosta, wszystkie gwinty są O.K. a w tylnych hakach nie tylko, że są śrubki, to jeszcze mają sprężynki.
Próbowałem polerować lakier (naklejki miały być potem nowe - taki był pomysł), ale efekt był daleki od akceptowalnego - nawet przy wielkiej wyrozumiałości.... Nowy lakier wydaje się w tej sytuacji chyba najlepszym wyjściem.

   

Post: #2

Pytasz o poradę czy co? Miałem ten sam kolor, naklejki w dużo gorszym stanie, choć fakt, odarć lakieru było mniej. Pozbyłem się jakichkolwiek śladów rdzy, delikatnie wyrównałem lakier na krawędziach obić, i położyłem 2-3 warstwy bezbarwnego, żeby zabezpieczyć w takim stanie jak jest. Efekt końcowy znajdziesz w temacie poniżej (z Jaguarem). Jeżeli ci zależy na wrażeniach estetycznych maluj, jeśli wyżej cenisz sobie oryginalny lakier - a to zawsze jest wartość sama w sobie - zostaw.

Notatka od Dawdzio, 26-11-2018 02:28:26 Chodzi o ten temat: http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=47910 Warto dodać w takim przypadku link. Wtedy wiadomość nie traci na wartości, kiedy okoliczności opisane w niej ulegną zmianie.

Post: #3

Całkiem ładnie Ci to wyszło - Favorit zresztą też!
Tylko u mnie i lakier jakby w gorszym stanie (delikatnie to nazywając), a i naklejki niekompletne (to akurat nie problem, bo nowe są dostępne - ale "tutaj" większość o tym dobrze wie, więc wspominam o tym tylko dla porządku). Generalnie jestem zwolennikiem oryginalności, ale nie za wszelką cenę. Mam dwa Romety w oryginale i trzy pomalowane. Jeśli chodzi o Sporta - to moim zdaniem - nie jest to aż tak wyjątkowy model. Co innego gdyby to był Specjal albo Super, zwłaszcza w malowaniu dla kadry! Ale to tylko moje zdanie i każdy oczywiście może do tego podchodzić po swojemu...

Post: #4

No to malowanie Naklejki masz, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby rama wyglądała jak nówka.

Post: #5

Rama dostała nowy lakier i naklejki.

   
   
   

Jest polakierowana proszkowo. Mam świadomość, że dla wielu Osób takie postępowanie jest absolutnie nieakceptowalne. I ja rozumiem taki punkt widzenia.
Ale to nie jest pierwsza rama, którą zdecydowałem się zrobić "w proszku". Te, które tak zrobiłem, są (moim zdaniem) dokładnie takie jak chciałem - kolor zawsze wychodził taki, jak miał być, a jakości nic nie można zarzucić. Inna sprawa, że lakiernia ma swoją renomę.
W użytkowaniu sprawdza się to tak, że "po spotkaniu z asfaltem" (co się rowerom - i mnie też - parę razy zdarzyło) nie ma żadnych odprysków, a nawet zarysowań (znaczy się - na ramach, bo ze mną to bywało różnie...). Czy tak też by było przy tradycyjnym lakierowaniu "na mokro"? Nie mam pojęcia....
Kolor nie jest "z palety" Fabryki. Chociaż nie tak do końca, bo przecież były ramy lakierowane na biało, natomiast te miejsca, gdzie "schodzą się" rurki przy mufach, były niebieskie albo czerwone. Czy były jeszcze inne kolory - nie wiem? Jak dotąd udało mi się znaleźć zdjęcia tylko tych dwóch.
Teraz pora na to, co - jak dla mnie - najprzyjemniejsze, czyli składanie.
Nie mam nawet zamiaru odtwarzać oryginału. Zresztą najpierw musiałbym wiedzieć, co to znaczy "oryginał"... No bo np. czy zgodnie z rocznikiem ramy to przerzutka tylna ma być z Czechosłowacji, czy może z Rudy Śląskiej, a może trzeba zamontować "tornado"?.....

Post: #6

Nie masz się co zasadzać, Sport kolekcjonersko odstaje od Jaguarów, Huraganów, Specjali, nikt nie będzie płakał po ori kolorze i osprzęcie. Załóż albo epokową ale lepszą grupę (Shimano 600 na przykład) lub coś nowszego. Zwykłe Sporty to były szosy dla mas, może w jakimś biednym klubiku dawali młodym do treningów w zimie żeby nie niszczyć lepszych.

Post: #7

Jak przeczytałem to, co napisałeś i dodałem do tego moje podejście do tego modelu, to wychodzi, że "pojechaliśmy" po Romecie Sport.... i to ostro.
A przecież na pewno są i takie Osoby, które - z jakichś dla Nich ważnych powodów - ten model cenią sobie zdecydowanie bardziej! I - tak sobie myślę - że ich punkt widzenia jest może nawet ważniejszy, bo to co pozytywne jest chyba bardziej istotne.
Co to Twoich propozycji, co z nim zrobić.
Założenie czegoś nowszego to ciekawy pomysł. Od paru lat w miarę uważnie przyglądam się (na Allegro i OLX-ie) temu co inni chcą sprzedać. I pamiętam parę takich Sportów z nowszym osprzętem. Nawet z kołami na sporym stożku. Wygląda to interesująco, ale to raczej nie dla mnie. Może gdybym był młodszy?....
Założenie czegoś innego z epoki, to też rzecz do przemyślenia. Tak sobie pomyślałem, że ciekawe (i chyba dość trudne) mogłoby być założenie wszystkiego sygnowanego przez "XB3" czyli fabrykę z Charkowa. 
Zaś a'propos shimano - to, o ile dobrze pamiętam, nonameuser1 jakiś czas temu zamontował taką grupę na ramę Huragana, bodaj czerwoną i wyszło super. No ale wszystko, co pokazał tu nonameuser1, wyszło mu lepiej niż bardzo dobrze!!!.....
Tyle, że ja niczego takiego pod ręką nie mam. Oczywiście mógłbym zacząć szukać, ale wtedy zacząłbym robić dokładnie odwrotnie, niż to wynika z Twojej rady - czyli abym się nie zasadzał... I tak też zrobię.
Tak czy inaczej - wielkie dzięki za podrzucenie tych propozycji. A ponieważ nie tylko ja to przeczytałem, może także ktoś inny z nich skorzysta. A jak już COŚ zbuduje, to może nawet się pochwali?

Post: #8

No, ale przyznasz że taka grupa 600 Arabesque to by ładnie wyglądała.


Co do pojechania po Sporcie: to nie do końca tak że sobie po nim jeździmy. Trochę jak z Fiatem 125p. Jako egzemplarz w kolekcji warty nie jakoś bardzo dużo, ale nie można powiedzieć że syf. Jakościowo to samo - w tamtej epoce nie był towarem w najwyższej półki, nigdy nie aspirował i nigdy nim nie był. Ale ładnie zrobiony, czy w oryginale czy też nie, będzie dawał masę frajdy.

Post: #9

Nie wiem, czy nie łatwiej będzie znaleźć komplet Shimano 600, niż tego Charkowa

Post: #10

(04-12-2018 19:26:41)drajwer napisał(a):  Nie wiem, czy nie łatwiej będzie znaleźć komplet Shimano 600, niż tego Charkowa

Jak dla mnie XB3 odpada ale... Widziałem ktoś sprzedaje całą grupę 600 za 650zł
chyba oferta do rozważenia

Post: #11

(04-12-2018 20:19:17)marwaski napisał(a):  

(04-12-2018 19:26:41)drajwer napisał(a):  Nie wiem, czy nie łatwiej będzie znaleźć komplet Shimano 600, niż tego Charkowa

Jak dla mnie XB3 odpada ale... Widziałem ktoś sprzedaje całą grupę 600 za 650zł
chyba oferta do rozważenia

Ja za grupę 600 EX (bez manetek i z jednym pedałem niekompletnym, i tak kupiłem sobie platformowo-SPD więc mi nie jest potrzebny) dałem 450, więc jakoś szczególnie okazyjnie nie jest.

Post: #12

https://www.olx.pl/oferta/zestaw-shimano...a48a8f974b

O tu świetna oferta moim zdaniem.

Post: #13

Rower złożony. Składając te moje rowerki, zawsze staram się robić to tak, żeby bezproblemowo jeździły, a i w miarę wyglądały. W tej kolejności.   
Jeździ tak, jak się spodziewałem. Oczywiście to i tamto trzeba będzie wyregulować, ale to drobiazgi. Opony mają 28 mm i na te obręcze węższe nie wejdą. Ale to żaden kłopot, w bo Jaguarze mam 25 mm ( tam weszłyby i 23 tylko skąd je wziąć? ) - to po co mi dwa rowery, które prawie tak samo by jeździły?... 
Po złożeniu całość - póki co - wygląda tak: 

   
   
   
   
   

Prawie wszystko, co zamontowałem na tę ramę, pochodzi z zapasów, które nagromadziły się przez lata. Np. przednie koło jest z rozbiórki Jaguara, na którego trafiłem kiedyś w jednym lombardzie. Większość części to Romet. Ale jest i trochę Czechosłowacji, Francji, Belgii, Włoch oraz Japonii. Wszystko (poza siodełkiem i częściami eksploatacyjnymi) jest "z epoki". Nie będę Was zanudzał dokładną specyfikacją, chyba, że ktoś byłby zainteresowany. Wydaje mi się, że wszystko, z czego złożony jest ten rowerek, pochodzi mniej więcej z tej samej "półki".
No i wychodzi chyba na to, że zrobiłem tak, jak radził nie_mientki - czyli się nie zasadzałem. Bo i w sumie nie było za bardzo po co.... Tak jak wspomniałem na początku - ten model, moim zdaniem, nie jest jakoś bardzo wyjątkowy.
Natomiast jak - tak na szybko - przypominam sobie to, co przeczytałem w różnych miejscach o Eroice, to myślę, że ten Romet (po zmianie siodełka, co i tak zrobię), miałby jakieś szanse, aby się tam zakwalifikować....

Post: #14

Duży blat to od tego zestawu? Bo wygląda jakby został założony odwrotnie...
Ogólnie wyszło naprawdę świetnie

Post: #15

Moje uznanie za spostrzegawczość! Duży blat ma 54 zęby (czyli o 2, albo o 4 więcej od tych - powiedzmy - standardowych). Jest stalowy i nie ma żadnych oznaczeń - ani ZZR-a ani Rometu. Faktycznie wygląda jakby był założony odwrotnie, ale tak nie jest. Kupiłem go w takim małym hurcie od Pana, który kupił mieszkanie, potem sprzątał piwnicę i znalazł tam mały skład "nowych-starych" części.
Kiedyś usłyszałem od byłego kolarza (jeździł w latach 60-tych i 70-tych), że niektóre części były wtedy dorabiane przez rzemieślników, a np. przerzutki Campagnolo potrafiono skopiować na dobrze wyposażonym wydziale mechanicznym którejś z politechnik (i to działało), itp.
Zobaczymy jak ta moja będzie się sprawować...?
No i dzięki za miłe słowa!!!!