Romet 100 i jego drugie życie
|
Autor |
Wiadomość |
RaszkoV
Flamingowiec
Liczba postów: 252
Imię: Wojciech
Skąd: Żywiec
Pojazd: Inny
|
Romet 100 i jego drugie życie
Oto mój najnowszy Nabytek jakim jest Romet Komar 2352.
Najpierw Zacznijmy od Historii posiadania:
Około dwóch miesięcy temu jechaliśmy z Ojcem do Zakopanego , lecz w czasie drogi zauważyliśmy mały złom (Około 30 min drogi od nas) . Postanowiliśmy wejść bo szkoda przepuścić okazje , a nóż trafią się jakieś części , idziemy I standardowo Dzieńdobry , możemy się rozejrzeć itd.... Pierwsze co przykuło moją uwagę to ten oto Komarek , postawiony z tyłu ( No , pod wiatą) Od razu padło pytanie czy nie do sprzedania właściciela nie było ,a podobno ,,odłożony". Pogodziliśmy się z brakiem opcji kupna komara i poszliśmy dalej , i zobaczyliśmy pełno rowerów . Wzieliśmy ukrainę i wigry 4 . Moją uwage przykuł też Mars ale po dzwonie ... Trudno) Jeden ze złomiarzy był całkiem miły , pogadał z nami o mojej pasji i dogadaliśmy się co do Wigry i Ukrainy , no gratis dostałem światła do trabanta . Rowery odłożyliśmy i pojechaliśmy do zakopanego. Po 3 dniach wracamy po rowery , były tam gdzie je zostawiliśmy , i był inny złomiarz który wydawał nam się właścicielem . Okazało się że komarka kupił pewien pan z Wadowic . Zapłacił i Miał go odebrać , no trudno .... Jako że złom jest z 30 km od nas bardzo rzadko tam bywamy. Teraz po 2 miesiącach od momentu zakupu Ukrainy przyjechaliśmy , i naszym oczom ukazał się Komarek czekający dalej na właściciela. Po rozmowie ze złomiarzem ( Pierwszym , nie właścicielem) Dowiedzieliśmy się że Kupujący był , i powiedział ze mogą go sprzedać (Co prawda podobno był zapłacony ale ok ) Przed negocjacjami z właścicielem rozejrzeliśmy się jeszcze i spod stosu blach wyciągneliśmy rowerek Dziecięcy z lat 70 (Zapomniałem zrobić zdjęcia) Właściciel myślał że Komarek dalej jest odłożony , na szczęście ten milszy złomiarz przyszedł , i powiedział szefowi sprawę Komarka . Szef powiedział żebym go przyniósł , to pogadamy o cenie . Ja szczęśliwy poszłem po komarka który stał tam przez długi czas , koła kręciły więc dał się przepchać . Komarek stał się naszą własnością po cenie wagowej Rowerek kupiłem nawet taniej niż złom , właściciel chyba się zlitował i uznał że nie jest wart nawet 8 kg x 2 Z moich oględzin wynika że jego model to 2352 , ze zmienionym mocowaniem silnika (Widać że coś było grzebane) Rocznik to prawdopodobnie 1983 , lecz pewności nie mam bo Ta 3 , równie dobrze może być ósemką chodź nie sądzę (Numery jak i wszystko są pokryte są grubą warstwą farby. Oryginalnym kolorem była zieleń . W planach jest odbudowa Komarka , więc możliwe że prace nad ZZR Lolkiem się opóźnią . Podziwiam wszystkich którzy dotrwali do końca , koniec mojej gadaniny oto zdjęcia :
https://zapodaj.net/dddc2183b6e82.jpg.html
https://zapodaj.net/74c61a81700d3.jpg.html
https://zapodaj.net/5f5ec3151cddf.jpg.html
https://zapodaj.net/6d44b158530e0.jpg.html
PS. Siedzenie od Komarka jest , lecz nie dość że leżało obok , to posiada nieoryginalną tapicerkę .
Notatka od Dawdzio, 17-11-2018 23:22:52
Zły dział, przeniosłem.
|
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2018 00:03:00 przez Dawdzio.)
|
|
17-11-2018 21:33:22 |
|
1 osoba postawiła piwo RaszkoV za ten post:1 osoba postawiła piwo RaszkoV za ten post.
klodian2002 (11-17-2018)
|
RaszkoV
Flamingowiec
Liczba postów: 252
Imię: Wojciech
Skąd: Żywiec
Pojazd: Inny
|
RE: Komar 2352 , czyli drugie lepsze życie
No , teraz zaczną się poszukiwania . Trzeba będzie kupić prawie cały przód , jedynie bez błotnika , łańcuch , schowki , silnik , korek , manetki , siedzenie , dzwonek , błotnik tył , osłonę łańcucha , amortyzatory i jeszcze na pewno coś się znajdzie. Do roboty też mocowanie silnika , wsadzony był chyba 023 , bo identyczne mocowanie jak w motorynce .
Będzie Wielki Powrót Małego Komara
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-11-2018 23:39:25 przez RaszkoV.)
|
|
17-11-2018 23:32:39 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|