Post: #16

Zaraz... kompletnego Ogara (200, 205) z dokumentami można spokojnie za 400-600 zł dostać. A same DOKUMENTY mają być warte 600-1000 zł?

Idę robić interes życia.

Post: #17

(16-01-2018 22:41:54)Artur napisał(a):  Zaraz... kompletnego Ogara (200, 205) z dokumentami można spokojnie za 400-600 zł dostać. A same DOKUMENTY mają być warte 600-1000 zł?

Idę robić interes życia. :D

Ja ogara to bym nawet do garazu nie wstawil:D
Nie mowiac o tym w ogole, ze bylbym gotow go zakupic :P

Post: #18

Artur naucz się czytać to nie są dokumenty do Ogara zacznijmy od tego, kupując je ktoś ma jakiś fajny egzemplarz własnie i brakuje mu dokumentow kupuje je i i wtedy ma wszystko podejrzewam że ktoś ko szuka takich dokumentów rejestrował by jakis żadko model Rometa co o dokumentach sobie można tylko pomarzyć żeby znaleś do tego, lub motorynki głownie bo one maja najwieksza wartość 70% jest tego bez dokumentów i ludzie szukaja , własnie tutaj by ich to uratowało a i cena wtedy za taka motorynke wzrośnie i to o ile

Post: #19

Jestem w stanie wyprostować dokumenty z Ogara na każdy inny. Po pierwsze, nie wiemy co jest wpisane w dokumentach motorowerów na aukcji. Trzeba by było zadzwonić i zapytać o tak szczegółową informację. W jednych dokumentach mam wpisane Romet Kadet, więc pod zwykłego M780 mogę zrobić wersję Kadet 110. Mam komara i w dokumentach mam Romet Komar, więc idzie zrobić z tego wszystko. Jeden z użytkowników forum ma T1 z dokumentami Romet 50, wszystko z jednego kawałka. Różne anomalia są w tych dokumentach i istnieje prawdopodobieństwo, że są wystawione Ogary z dokumentami Romet ew. innymi ciekawymi kwiatkami.

A teraz główny temat. Zakładamy sytuację, że mam dokumenty o treści Romet Ogar. Mam ładnego TS-1 bez dokumentów i chciałbym zaimplementować te z Ogara. Wszczepiam prawidłowe numery do tego TS-1, następnie wybijam tabliczkę znamionową z modelem pojazdu i numerem ramy. Można ją celowo postarzeć. Teraz jadę na SKP, najlepiej do znajomego diagnosty - pana Waldka. Wiadomo, gadam głupoty w stylu, że kiedyś wszystko było Ogar i w gminach to bałagan był. Ci urzędnicy niekompetentni i w ogóle robili wszystko na odwal. Przy dobrych wiatrach (znajomy diagnosta lub kompetentna osoba), dostaję oświadczenie o przejściu badania technicznego i w rubryce inne zapis, że na podstawie nr vin i tabliczki znamionowej stwierdza się prawidłowe dane. Cała sytuacja jest mocno hipotetyczna, ponieważ nie sprawdzałem jej w praktyce. Dopiero na wiosnę będę tak kombinował.

Post: #20

Są tacy kombinatorzy zgadza się Tutaj bez problemu możesz podpiąc TS-1 i inne T1 gdyż właśnie w tamtych latach były produkowane głownie te modele jak wcześniejsze modele motorynek M1 .
Te moje pochodza od Romet 2375 lub T-1 wtedy wiekszośc tych modeli było właśnie rejestrowana było własnie jako ROmet i tyle

Post: #21

Nie zawsze działo się to w latach 70' i 80'. Od 2002 kiedy weszły nowe dowody rejestracyjne i białe tablice, pojawiły się nowe rubryki tj. nacisk na oś, dopuszczalna masa całkowita itp. Zniknęła np. rubryka z kolorem pojazdu. To tyle w kwestii zmian. U mnie w jednym z motorowerów ktoś wymieniał dowód w okolicach 2005 i te wszystkie dane, jak stosunek mocy do masy, dopuszczalna masa całkowita mam wpisane po prostu z kapelusza. Nawet nikt nie zadał sobie trudu, czy one się ze sobą zgadzają. Stosunek mocy do masy jest sprzeczny z masą i mocą w kW wpisaną w dowodzie. Można? Można, jak najbardziej, jeszcze jak.

Post: #22

W większości dowodach rejestracyjnych od Rometów, można zmienić dane. To że jest wpisane tylko "Romet", aż tak dużo nam nie daje. Rok produkcji także można zmienić. Nie zmienisz tylko daty pierwszej rejestracji.

Dla mnie osobiście, przebijanie numerów w jakimś unikatowym modelu, to profanacja... Tym bardziej, że taki pojazd można zarejestrować nawet od 250 zł...

Post: #23

Po co przebijać nie każdy musi od razu rzpebijać , sa ludzie ze poprostu cieszą się z tego że maja jakiś tam dokument do swojego pojazdu , nie prze4bijaja nr i nie wyjezdzaja nimi na dorge publiczna a stoi im to tylko w domu i nic z tym nei robia,
Opisz dokładniej jak można pojazd zarejestrować bez dokementów ? Chodzi oczywiście o biała tablice, nie o jako zabytek na zółte.

Post: #24

Myślałem że dokumenty są właśnie po to, żeby moc wyjechać pojazdem na drogę publiczną, no ale jak widać nie...

Chodziło mi o rejestrację na zabytek, ale bez żadnego dokumentu własności, może udać się też na unikat - z tym że będzie to kosztowało minimum 320 zł.

Post: #25

(17-01-2018 00:22:16)nofack napisał(a):  Po co przebijać nie każdy musi od razu rzpebijać , sa ludzie ze poprostu cieszą się z tego że maja jakiś tam dokument do swojego pojazdu , nie prze4bijaja nr i nie wyjezdzaja nimi na dorge publiczna a stoi im to tylko w domu i nic z tym nei robia,
Opisz dokładniej jak można pojazd zarejestrować bez dokementów ? Chodzi oczywiście o biała tablice, nie o jako zabytek na zółte.

Proszę cię, po co komuś "jakiś tak dokument do swojego pojazdu"? Jeśli ma nie być użyty do próby przebicia numerów w celu zarejestrowania i jazdy po drogach publicznych to wartość czegoś takiego jest jeszcze mniejsza. Dokumenty które mają sprawić aby właściciel pojazdu się cieszył, to jest bez sensu.

Post: #26

Są i tacy ludzie :-) Ewlub dla sprzedaży później za większą kwotę lub do jazdy po prostu :-)

Post: #27

Twoja zabawka - robisz co chcesz!

Post: #28

(16-01-2018 23:54:45)Szatek napisał(a):  Dla mnie osobiście, przebijanie numerów w jakimś unikatowym modelu, to profanacja... Tym bardziej, że taki pojazd można zarejestrować nawet od 250 zł...

(17-01-2018 00:35:45)Szatek napisał(a):  Chodziło mi o rejestrację na zabytek, ale bez żadnego dokumentu własności, może udać się też na unikat - z tym że będzie to kosztowało minimum 320 zł.

Czy możesz przybliżyć temat, bo według moich obliczeń jest to koszt minimum dwa razy większy.

Post: #29

Mała poprawka. W przypadku rejestracji na unikat, chodziło mi o dokument własności również bez ciągłości umów.

Rejestracja na zabytek: rejestracja motoroweru w WK - 111,50 zł, "przegląd zerowy" - 100 zł, wydrukowanie białej karty i załączników do niej na papierze o wymaganej gramaturze, oraz wydrukowanie zdjęć u fotografa na papierze fotograficznym błyszczącym - max 50 zł. Oczywiście taka kwota wychodzi przy założeniu, że wszystko zrobisz sam i nie będzie konieczna opinia rzeczoznawcy.

Rejestracja na unikat: rejestracja motoroweru w WK - 111,50 zł, przegląd motoroweru - 60 zł, opinia rzeczoznawcy - minimum 150 zł.

Post: #30

(16-01-2018 23:02:47)nofack napisał(a):  Artur naucz się czytać to nie są dokumenty do Ogara zacznijmy od tego, kupując je ktoś ma jakiś fajny egzemplarz własnie i brakuje mu dokumentow kupuje je i i wtedy ma wszystko podejrzewam że ktoś ko szuka takich dokumentów rejestrował by jakis żadko model Rometa co o dokumentach sobie można tylko pomarzyć żeby znaleś do tego, lub motorynki głownie bo one maja najwieksza wartość 70% jest tego bez dokumentów i ludzie szukaja , własnie tutaj by ich to uratowało a i cena wtedy za taka motorynke wzrośnie i to o ile

Adam104100 napisał(a):Zakładamy sytuację, że mam dokumenty o treści Romet Ogar. Mam ładnego TS-1 bez dokumentów i chciałbym zaimplementować te z Ogara. Wszczepiam prawidłowe numery do tego TS-1, następnie wybijam tabliczkę znamionową z modelem pojazdu i numerem ramy. Można ją celowo postarzeć. Teraz jadę na SKP, najlepiej do znajomego diagnosty - pana Waldka. Wiadomo, gadam głupoty w stylu, że kiedyś wszystko było Ogar i w gminach to bałagan był. Ci urzędnicy niekompetentni i w ogóle robili wszystko na odwal. Przy dobrych wiatrach (znajomy diagnosta lub kompetentna osoba), dostaję oświadczenie o przejściu badania technicznego i w rubryce inne zapis, że na podstawie nr vin i tabliczki znamionowej stwierdza się prawidłowe dane.

I tyle w temacie.
Zresztą, nie tylko chodzi o przekręty. Kiedy ja miałem w starym dowodzie wpisane Jawa-CZ 175, to udało się to wyprostować na eleganckie CZ 175. Można? Można. W 100% legalnie.

Autorze, naucz się czytać.

A jak uważasz, że te dokumenty takie cenne są... to ja Ci sprzedam takie "do Rometa". Dasz mi 700 zł, będę szczęśliwy. Możesz potem za te swoje 2000 zł sprzedawać. Oferta życia, nie przegap!