Romet Ogar 200 by barmil
|
Autor |
Wiadomość |
barmil
Nowy

Liczba postów: 27
Imię: Bartek
Skąd: Chełmno
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Romet Ogar 200 by barmil
Dzisiaj chciałem Wam zaprezentować nabytek, który posłuży jako dawca. W zasadzie to sam nie wiem który w takim przypadku będzie "dawcą", a który "biorcą".
Do rzeczy: Ogar jest z 84 roku, kupiony za 450zł. Niby miał odpalać, jeździć itp. więc wybrałem się na oględziny. Gdy zajechałem na miejsce okazało się, że Ogar ma problem z odpaleniem (kopka wisi gdzieś pod silnikiem). Po kombinacjach z kopką w końcu udało się zakręcić silnikiem. Strzał w wydech i kicha. Sprzedawca oczywiście nie wiedział dlaczego tak się dzieje i do mojego przyjazdu wszystko było jak należy, no ale zostałem poinformowany, że to tylko drobne regulacje i będzie palił od pierwszego 
Pomyślałem, że dobry bajer to połowa sukcesu  W zasadzie to zależało mi tylko na ramie z papierami więc za dużo się nie zastanawiałem.
Po powrocie do domu wymieniłem platynki, kondensator, wymieniłem uszkodzony przewód od cewki, ustawiłem zapłon i odpalił. Niestety wał miał takie luzy, że nadawał się śmietnik, cylinder też miał już spory rant, więc postanowiłem rozpołowić silnik.
Fakt, że miałem trochę gratów w niezłym stanie sprawił, że silnik wyremontowałem i został sprzedany.
Rama i reszta części, które pozostały posłużą mi w moim projekcie.
Może ktoś z Was orientuje się od czego jest ta kierownica? Kadet?
Nie będzie mi potrzebna więc jeżeli ktoś takiej szuka to piszcie pw.
|
|
08-10-2016 18:28:30 |
|
|
komarinho
długodystansowiec

Liczba postów: 552
Imię: Paweł
Skąd: Sanok/Kraków
Pojazd: Romet Ogar 200
|
|
08-10-2016 21:09:26 |
|
|
charper
detyfusan

Liczba postów: 2,027
Imię: Wojtek
Skąd: ze wsi
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Romet Ogar 200 by barmil
(10-10-2016 18:34:16)barmil napisał(a): Cytat:hermetyk pod wplywem temperatury pracy silnika sie wytapia i poplynie tam gdzie bedzie chcial i zastygnie tam gdzie jest chlodniej powodujac zemzamiast uszczelnienia ufajdoli w srodku kartery, co prowadzi do tego j.w
Trochę chyba "popłynąłeś" tym stwierdzeniem. Według mnie hermetyk pod wpływem temperatury robi się szklisty a nie płynny
Ja robię w ten sposób, że uszczelki smaruję tak aby były tylko delikatnie nasączone, więc bez obaw, zapewniam, że po karterach nic nie płynie
Ten środek lata swojej swietności ma już za sobą, ale nadal z powodzeniem jest używany i co najważniejsze sprawdzony. Nie przesadzajmy z takimi stwierdzeniami, że będą tylko problemy, nieszczelności itd.
Plynie to ten wasz hermetyk. Proponuje sprawdzic organoleptycznie jesli nie dowrzasz. Wystarczy suszarka mamy. W normalnie uzywanym silniku fakt faktem troszke tego srodka na uszczelkach zostaje, a reszta wytapia sie gdzie moze. Dlatego szczegolnym bledem jest smarowanie powierzchni styku tym srodkiem, i pozostawienie go do wyschniecia zanim zabierzemy sie za skladanie. Zeeszta posmaruj sobie przylgnie tym. Jesli pofesjonalnie skladasz silnik i grzejesz kartery to na pewno nic z tego hermetyka nie zostaje.
Mam drewniany taboret na ktorym grzeje kartery. Lata temu dziadek wylal na niego hermetyk. Jesli tylko uzyje opalarki do grzania czegokolwiek to zaczyna sie robic plynny i dymic.
Jeszcze chcialem cos dopisac. Mialem problem z prawidlowym uszczelnieniem polowek tlumika w charcie. Wtajemniczeni wiedza ze jest dwuczesciowy. Uzylem konopii i hermetyku bo sadzilem ze prawie przy koncu wydechu podczas normalnej jazdy nie ma znacznych temperatur. Co sie okazalo? ta metoda nie wytrzymala nawet tydzien. Plynny hermetyk rozlal sie na zewnatrz w okolicy laczenia i nieszczelnosc sie tylko powiekszala z biegiem czasu. Teraz mam tam teflon, to wytrzymalo mi pol roku i obecnie tamtedy tez wydostaje sie troche dymu ale nie tyle co poprzednio.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-10-2016 15:36:20 przez charper.)
|
|
12-10-2016 15:28:08 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości
|
|