A taka tam stłuczka, OC, sprawca i tak dalej
|
Autor |
Wiadomość |
nie_mientki
Pomocny użytkownik
Liczba postów: 6,375
Imię: Michał
Skąd: Puławy
Pojazd: Romet 50-T-1
|
A taka tam stłuczka, OC, sprawca i tak dalej
Sprawa sprzed kilku miesięcy ale się ciągnie i teraz nie wiem co robić.
Po kolei.
Siedziałem sobie w pracy, wyjątkowo nawet coś robiłem, usłyszałem stuk, patrzę, a tam do spożywczaka obok(jak co dzień prawie) podjeżdża ciężarówka z dostawą. No to ja wiem że bez hałasu się nie da, bo paleciak jeździ, skrzynki się tłuką, standard. Po skończonej robocie patrzę-auto porysowane, kierunek zbity. No nic tylko ten koleś jak cofał mnie zawadził. Myk do spożywczego, babka mi daje wszystkie jego dane(jego numer, numer do firmy, numer rejestracyjny pojazdu sprawcy). No i telefon na bagiety że taka sytuacja, każą podjechać skoro auto sprawne. Oględziny zrobił, notatkę zrobił kazał czekać. W międzyczasie rzeczoznawca, wycena, nawet się nie kłócę za bardzo bo bardziej mi zależy na ukaraniu bałwana niż na hajsie.
No i wszystko niby spoko, a tu pismo z PZU (ubezpieczyciel sprawcy) że nie ma dowodów na winę ich klienta
Noszkarwajegomać, co tu się dzieje? Opcje widzę takie:
a) policja dająca PZU notatkę że nie mogą znaleźć sprawcy
b) koleś idący w zaparte że to nie on
c) PZU podważająca notatkę policyjną/nie uznającą jej za wystarczający dowód
Ma ktoś pomysł?
KLIKNIJ TUTAJ I POMÓŻ W OPŁACENIU SERWERA !
|
|
23-09-2016 16:17:12 |
|
|
nie_mientki
Pomocny użytkownik
Liczba postów: 6,375
Imię: Michał
Skąd: Puławy
Pojazd: Romet 50-T-1
|
|
23-09-2016 17:08:27 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|