Post: #31

Czy ktoś próbował czyścić ramę Wigry z lakieru za pomocą denaturatu? Jeśli tak, jakie efekty były i na co należy uważać?

Kolego PompkaPL
Właśnie mam taką konstrukcję ramy, o której ty wspomniałeś przed chwilą. Tylko w jednym miejscu mam przyspawany zacisk podsiodłowy i zaczyna "urywać się z jednej strony".

Post: #32

Coś z ciekawostek
Jak rozbierałem suport w Wigry 3, znalazłem 2 wianki, które ... zostały wykonane z plastiku, zawierały po 8 metalowych kulek i miały "garby".

Post: #33

Co w tym niezwykłego? Wsadzali do tych rowerów taki badziew fabrycznie.

Post: #34

Wnusiu94, byłem zaskoczony. Myślałem, że do rowerów wsadzają tylko metalowe wianki. A tu proszę: plastikowe wianki.

Czy z piasty przedniego koła do Wigry da się wyjąć wianki (oczywiście po wyjęciu osiek z konusami)?

Post: #35

Da się, Śrubokrętem płaskim podważasz i wyjmujesz ich osłony, są tylko na wcisk.

Post: #36

Udało mi się wyrwać obejmę podsiodłową z ramy od Wigry. Mimo tego, widełki tylne poniżej nadal są, ponieważ mam ramę nowszą niż rocznik 1992. Zobaczyłem w necie, że są takie obejmy, tyle, że do górskich i trekkingowych rowerów. Poszukuję (ale zakupię we własnym zakresie) obejmę 31,8 mm (jedno z udoskonaleń).

Jakie zaciski podsiodłowe polecacie (najlepiej dobrej jakości, mieszczące się w zakresie 15-20, ewentualnie 30 zł)?

Czuję, że męczy mnie ręczne ścieranie papierem ściernym. Jakie narzędzie jest lepsze do zdarcia lakieru montowane na wiertarkę/wkrętarkę/szlifierkę kątową: szczotka druciana czy papier ścierny?

EDIT
Spoglądając w temacie "ZZR 1971 Druga młodość", autor użył płynu Dragon do usuwania lakieru. Co sądzicie o nim? Czy jest szkodliwy dla zdrowia tak jak kret?

Post: #37

Oddaj do piaskowania. Ja zapłaciłem 90 zł za usunięcie starego lakieru i ponowne lakierowanie proszkowe. Więc myślę że samo piaskowanie ze 40 zł może kosztować. Policz sobie ile wydasz na środki do usuwania lakieru oraz jaki będzie efekt. Natomiast plusem wykonywania tego samemu jest zdobywanie doświadczenia ktorym kiedyś będziesz mógł się z nami podzielić

Post: #38

Kretem. Dalej go unikaj albo męcz się lub wydawaj kasę na nie wiadomo co.
A jak nie to w dużych marketach budowlanych dostępne są specjalne preparaty do usuwania lakieru - polecam szczególnie silnie żrący żel nakładany pędzlem.

Post: #39

Kret i inne silnie żrące środki na pewno odpadają.

Post: #40

To chłopie nie wylewaj żali na forum, że "czujesz, że męczy Cię ręczne ścieranie papierem ściernym". Wywal kasę na piaskowanie, zupełnie niepotrzebnie.

Post: #41

Ja polecam dragona- środek do usuwania lakieru. Bodajże 28zł.Schodzi jak miód malina.

Post: #42

Ja właśnie o tym koledze mówiłem trochę wyżej, no ale jak nie to nie.

Post: #43

(23-07-2016 03:34:36)wnusiu94 napisał(a):  Kretem. Dalej go unikaj albo męcz się lub wydawaj kasę na nie wiadomo co.
A jak nie to w dużych marketach budowlanych dostępne są specjalne preparaty do usuwania lakieru - polecam szczególnie silnie żrący żel nakładany pędzlem.

Też czasami używam żelu do usuwania lakieru, ale tylko do takich miejsc gdzie nie mogę dotrzeć mechanicznie z papierem ściernym lub tarczą nylonową. Przy czym ta ostatnia metoda jest wyjątkowo skuteczna. Usuwa lakier razem z rdzą i nie kaleczy przy tym ramy.
Niestety chemia nie zawsze daję radę , ostatnio kiedy próbowałem w ten sposób usunąć lakier z widelca od Komety nic to nie dało i ostatecznie musiałem zadziałać papierem ściernym.

Post: #44

Lepiej dać do piaskowania, lakier zaś ma o wiele lepszą bazę niż po papierze. Ja jak coś maluję to zawsze piasek przed tym.

Romet Charteł bogiem mym

Romet Traper nałogiem mym

CZ 3 5 0 zapiernicza tuż pod Z E R O

Post: #45

http://www.fotosik.pl/zarzadzaj-albumami/album/1658521

Mam ten sam album na Fotosiku, lecz dodałem kilkanaście zdjęć. Chciałem Wam się pochwalić moimi dalszymi postępami. Rower dalej czyszczę papierem ściernym i poprawiam szczotką drucianą. Zostały mi osłona na łańcuch i rama do dokończenia (trudno dostępne miejsca i wewnętrzna strona zawiasu). Do pospawania uchwyt na podnóżkę (mam pomysł, jak mocować podczas spawania). Pilnikiem zeszlifowałem spawy po starej obejmie podsiodłowej i uchwycie na podnóżkę. Kupiłem trochę części, m. in. czarne błotniki (zakryte papierem), ponieważ nie mogłem dostać oryginalnych z przetłoczeniem, czarny bagażnik polskiej firmy SIHD (Spółdzielnia Inwalidów im. Hieronima Derdowskiego), kompletny korbowód na klin, obejmę podsiodłową 31,8 mm na szybkozamykacz i nawet idealnie pasuje (jest zdjęcie poglądowe), czerwony odblask na błotnik (chociaż bagażnik ma miejsce na odblask lub oświetlenie), wianki do widelca przedniego, spinkę do łańcucha, oryginalne uchwyty kierownicy, itp. Kupiłem też farbę.