Post: #121

to da sie od środka piaskować?
jak niby tam włoży pistolet i jak wyleci ten piasek?

Post: #122

i tak nie jest całkiem w nowoczesnym stylu także spoko, planuje zdobyć takie z epoki. Co do numerów.... będzie się zgadzał, zgadłeś Kupiliśmy z Barto ogara kompletnego za 250 zł z pełną dokumentacją i w oryginalnej meksykańskiej czerwieni. Szła opcja podmiany ramy w takim razie, ale 84 rok nie przemawia do mnie kwestia długiej główki

Trochę na pewno trzeba będzie wytrzepywać ale normalnie, pod ciśnieniem będzie przez korek wlewu robić swoją robotę, a to najlepszy sposób na rdzę

Post: #123

Szkoda tego ogara z 84' Na fajny egzeplarz wygląda i co najlepsze oryginalny lakier ma czy tam miał

Post: #124

Którego ogara Ci szkoda? 84 to ten z którego mam dokumenty a kolega z którym kupiliśmy ma części na sprzedaż. Oryginalny kolor owszem miał i był kompletny ale tak poza tym uroda nie grzeszyl. Dzięki niemu mamy masę części z Bartkiem w tym 2 silniki z dobrymi podzespolami, właściwe on ma. No i te papiery. Był wart do kupienia jako dawca i nic więcej

Post: #125

Trochę się tam dzieje przy ogarze Dziś cały przód ściągnięty, szykuje się mała operacja Dodatkowo będzie nowy oryginalny a nie rozwiercany odblokowany kolektor którego wypoleruję, nowy ładniejszy schowek bez żadnych dziur, oryginalny. Dodatkowo wymiana oleju się szykuje, bo tamten już spuszczałem wiele razy kiedy walczyłem z kapaniem, a wpadły porządne podkładki miedziane w końcu Dziś stary już ściekał Oczywiście przy ponownym składaniu przodu kielichy łożysk się wyczyści i poskładam to ładnie elegancko na nowym smarze miedzianym. Będzie miodnie. Potem tylko przerejestrowanie i przegląd

Post: #126

elegancko
Ale ten kask z epoki to jest bajera

Post: #127

Zastanawiam się czy w tym roku wytrzymam jeszcze bez gruntownego remontu, bo szczerze ślinka mi cieknie jak go tak porozbieram żeby rozebrać do końca, wypiaskować i pomalować w nowy piękny lakier. Wstrzymuje mnie tylko to że mam maturę na głowie. Na wakacjach nie wiadomo czy bardziej będę potrzebował nim jeździć, czy mieć go jeszcze piękniejszego

Post: #128

ja swojego kupowałem z zamiarem remontu kapitalnego
więc zbliżam się do końca tego remontu

Post: #129

wiem, śledzę Twój temat Mój generalnie z założenia miał zostać w tym oryginalnym lakierze ale bardzo kusi mnie żeby był perfekcyjny Na pewno zrobię od nowa koła i ocynki. Bardzo chciałbym też ogarnąć lakier

Post: #130

ja swojego nie mogłem zostawić w orginalnym malowaniu bo ktoś go przemalował na niebiesko

Post: #131

No niestety tak to czasami jest Generalnie u mnie oprócz lakieru mam nawet oryginalną instalację i mało grzebane przy nim było dlatego czuć ten klimat dosyć Z drugiej strony coraz bardziej chciałbym zeby był perfekcyjny

Post: #132

oby ci się udało
ja instalację robię sam

Post: #133

instalacja w ogarze to to nie jest nie wiadomo co a zwłaszcza przy simsonie to jest raptem kilka drutów.

Post: #134

Ale aby położyć ją fajnie i schludnie, ubrać w osłonki i estetycznie wszystko to też jest fajnie. A nie tylko druty pociągnąć

Post: #135

Dokładnie tak jak mówisz Komarinho nowe koła zapleść do tego ocynki, polerka lakieru, chromów i będzie idelo ogarek z oryginalnym lakierem