Post: #1

Może ktoś to przerabiał.
Zastanawia mnie czy w zbiorniku podczas dłuższego postoju wytrąca sie olej z mieszanki.

Myślę nad tym ponieważ teraz mam rower zatankowany pod korek żeby zbiornik nie rdzewiał. Docelowo mam zamiar zabezpieczyć go od środka podkładem epoksydowym. Podpatrzone w robocie gdzie zabezpieczaja zbiorniki cystern do przewozu paliw.

Więc pytam czy komuś coś takiego się kiedyś zrobiło?

tapatalk

Post: #2

wytrącanie... no i gdzie ten olej ma się wytrącić, skoro są że tak powiem w 'jednym pomieszczeniu'?

Post: #3

Koledze chodziło chyba o to czy ten olej odzieli się od benzyny i opadnie

Wysłane z mojego PSP5504DUO przy użyciu Tapatalka

Post: #4

Rower? XD
Jeżeli chodzi o mixol, to raz mi się zdarzyło że po miesiącu stania olej opadł na dół (ale do końca to nie wiem) (w sensie że romet itp)
Bo kopcił i jeździł jak chciał.
Wystarczy że przed jazdą potrzaśniesz energiczniej i będzie gitara, wszystko wróci do normy, tak jak przed tankowaniem.

Post: #5

Jak długo motocykl stoi to olej może osiąść na dnie zbiornika.
Generalnie np. Stihl zaleca żeby mieszankę paliwa z olejem wykorzystać w jakimś tam czasie ( już nie pamiętam jakim)
Ja gdy zostawiam paliwo na zimę w motocyklu z silnikiem dwusuwowym
to wlewam "czyste" paliwo a na zbiorniku przyczepiam o tym
informację żebym na wiosnę nie uruchomił przypadkiem silnika gdybym zapomniał ;-)

Post: #6

Kaskader tak rower z silnikiem wspomagajacym. Jest w moim garazu. Pali okolo 1.3 litra na 100 i buja sie przy mojej wadze narazie na dotarciu do 41 km/h.

Czyli jednak zdaza sie ze sie wytraca i osiada na dno. No nic poprostu kiedys go zleje i przy komcowce bede trzachal sprzetem. Dzieki za info.

tapatalk

Post: #7

ja na twoim miejscu tylko bym potrząsnął na wiosnę i ogień

Post: #8

No ogien to nie moge bo silnik KO po remoncie na orginalnych gratach a te rosyjskie silniki mozna zarznac po dotarciu tylko jezdzac bez oleju w paliwie.


tapatalk

Post: #9

Ogólnie to nie jest problemem, Tak jak napisałęm, mocniej pobujasz, potrzęsiesz i będzie jeździć, potem ew. po drodze się domiesza samo.