Post: #31

Rafku napisał(a):Natomiast tato oddał mi jakiegoś Golfa 3 po grubych przeróbkach.

O matko! To Corrado! Coś Ty z nim zrobił

Post: #32

(26-10-2015 17:10:38)Rafku napisał(a):  A ja póki co jeździć mogę tylko po podwórku odgrodzonym płotem od drogi na wsi

Dupowóz to Audi A4 Avant 97r. 1.6 Quattro


Natomiast tato oddał mi jakiegoś Golfa 3 po grubych przeróbkach. Ktoś nawet nazwał go inaczej (nie pamiętam już jak) i nawet ładnie znaczek dopasował do tylnego pasa, bo czcionka i mocowania są jak w oryginale. Tak to wygląda:



Ja doprowadziłem go do takiego stanu i chyba pójdzie na złom, bo nie wiem jak to z powrotem poskładać (zawsze chciałem zobaczyć co w samochodzie jest za silnikiem)

Cholera, jaki golf ? To przecież VW CORRADO ! Kozak auto. 1.8t?

Mama ma BMW 730 2005r, tylko a tata Fiata Scudo (wół roboczy) a ja oczekuje malucha

Post: #33

Wyczuwam mega fejka. No bo jak 15-latek jeździ na co dzień tedeikiem?

Post: #34

Prowokacja na stówkę z tym Corrado.

Post: #35

Tobie tata by dał corka z G60 pod maską a ty byś go od tak rozwalił i tata na to nic? Niemożliwe

U mnie w domu jest golf III 95r, 1.4 60km z gazem, 3d, biały, z wyposażenia jest to wersja CL, ma czarne zderzaki, wspomaganie, dwie poduchy, szyber elektryczny, głośników w drzwiach nie ma. Ogólnie bardzo lubię ten samochód, mimo iż jest mocno zmęczony. W środku jest dość dużo miejsca, silnik trochę słaby ale nigdzie mi się nie spieszy. Chciałbym go kiedyś przejąć, a jak nie tego to 2.0 115km GTI, najlepiej taki jakim go fabryka stworzyła, czyli -20, czarniutki, lampy dymione z tyłu, fele BBS szprychowe albo chociaż jakieś podobne, gaz do tego i to chyba wszystkie moje wymagania samochód bardzo wdzięczny, w ogóle się nie psuje, tylko co przez cały okres użytkowania się stało to pompa paliwowa, wyrobiona kulka od wybieraka i przez to 1 i 2 nie wchodzi ładnie i trzeba się postarać trochę żeby włączyć, reszta jednym palcem sprzęgło się raz zesrało, chyba docisk, kilka stłuczek, dzwon, w tych właśnie miejscach gnije, nieudolnie naprawiany, ale chce sie za niego wziąć we wakacje, jakoś mnie tak teraz naszło w ostatnim okresie jak nekenem nie jeżdżam

Post: #36

Ja mam Fiata Punto II-giej generacji z dynamicznym jak polski wzrost gospodarczy silnikiem 1.2 8v 60km, lecz za to prostym w budowie do którego wszystko jest dosłownie za grosze. Niestety ma cechę chyba dziedziczną po starszych braciach typu Uno, Seicento tj. koroduje na potęgę... Żadnymi półśrodkami nie da się korozji zatrzymać bo rdza i tak wylezie od spodu bo ocynkowany jest tylko z zewnątrz. Przymierzam się do generalki elementów blacharskich i przy progach, nadkolach i widać że bez cięcia, i spawania nie obejdzie się

Post: #37

ja akurat nie mam autka ale mój tata ma volkswagena passata B4 z 1994r silnik i skrzynia igła ale blachy już gniją

Post: #38

Ja Mazda MX-5, Mama BMW e60 523, tata e39 i po podwórku wala się dukato, sejo 1.1, citroen ZX, smart, garbus 1.8t i niedługo bmw e3

Post: #39

mialem nic nie wklejac ale ze pojawila sie historia z corrado to i ja wkleje moja furke z tego tygodnia

ja jestem od znacznej wiekszosci min 2x starszy wiec kilka auto juz mialem ale najlepiej wspominam 125p

Post: #40

Taki urok 125p...

Gdyby wywalić ze zdjęcia żółtego 125p, to jest cały mój światek czterokołowy póki co...

Post: #41

xDDD Marne prowo z mojej strony co?


Silnik wyjęty, bo G60 po regeneracji i szkoda żeby doładowanie rozwaliło PG, w którym na pewno trzeba zregenerować głowicę I ogólnie zmiana wnętrza na skórzane, nowy lakier, takie tam


Btw. Ze też nikt nie zauwazyl jakie moj tato ma nietypowe audi xDD

Post: #42

Wiele się zmieniło od czasu pierwszego mojego posta w tym temacie. Obecnie mam nadal astrę kombi f 16v. Wyremontowana elegancko dzielnie służy. 100 konny silnik daje rade.
Mam też renault trafic long 1.9 dci z 2002 roku. Awaryjne dosyć auto, ale twarde blacharsko.
No i trzeci samochodzik to maluszek fl 91rok o przelocie 37 tys. Bez najmniejszego śladu rdzy, kupiony od dziadziusia

Post: #43

(26-10-2015 23:43:05)Błażej napisał(a):  Wiele się zmieniło od czasu pierwszego mojego posta w tym temacie. Obecnie mam nadal astrę kombi f 16v. Wyremontowana elegancko dzielnie służy. 100 konny silnik daje rade.
Mam też renault trafic long 1.9 dci z 2002 roku. Awaryjne dosyć auto, ale twarde blacharsko.
No i trzeci samochodzik to maluszek fl 91rok o przelocie 37 tys. Bez najmniejszego śladu rdzy, kupiony od dziadziusia

kurdę masz dalej tę astrę lał a już się wydawało że umarła ta astra.

Post: #44

Ja obecnie nie mam żadnego autka, a tak to w rodzinie są:
- Fusion 2003 1.4 80 KM rodziców
- Astra F Champion II 1996 1.4 90 KM dziadka (po części też moja )
- Focus Mk1 2004 1.8 115 KM drugiego dziadka

Post: #45

Najlepiej wspominam Fiata ritmo 105 tc abarth 1985 rok.
A teraz mam opla signum 1,9 tdci 150km w automacie.