Post: #271

(24-04-2015 10:07:54)jurek_j napisał(a):  Pszczółka wymaga remontu 223?! Jakim cudem?!

Normalnie. Ten silnik swoje kilometry ma przejechane i generalnie jest w świetnym stanie, ale zaczyna mu brakować mocy. Wiem, że szlif cylindra by wystarczył, ale z racji iż nie wiem kiedy a nawet czy kiedykolwiek był robiony remont to wolę rozebrać cały silnik i dać nowe łożyska, simmery i ewentualnie sprzęgło. Stare działa, ale jeśli łańcuszek jest wyciągnięty to go wymienię przy okazji. Po co robić coś "dwa razy" jak można za jednym zamachem i porządnie.

(24-04-2015 10:10:27)Barto5050 napisał(a):  Ten złom trzyma się na rdzy XDDDD . I jednak wole mieć chujowo pomalowanego ogara niż całego w rudej .

O nim ciężko powiedzieć, że jest pomalowany PS: Nadal jesteś chętny na te łyse opony co chciałem wyrzucić?

Post: #272

(24-04-2015 13:20:17)Quake96 napisał(a):  

(24-04-2015 10:07:54)jurek_j napisał(a):  Pszczółka wymaga remontu 223?! Jakim cudem?!

Normalnie. Ten silnik swoje kilometry ma przejechane i generalnie jest w świetnym stanie, ale zaczyna mu brakować mocy. Wiem, że szlif cylindra by wystarczył, ale z racji iż nie wiem kiedy a nawet czy kiedykolwiek był robiony remont to wolę rozebrać cały silnik i dać nowe łożyska, simmery i ewentualnie sprzęgło. Stare działa, ale jeśli łańcuszek jest wyciągnięty to go wymienię przy okazji. Po co robić coś "dwa razy" jak można za jednym zamachem i porządnie.

(24-04-2015 10:10:27)Barto5050 napisał(a):  Ten złom trzyma się na rdzy XDDDD . I jednak wole mieć chujowo pomalowanego ogara niż całego w rudej .

O nim ciężko powiedzieć, że jest pomalowany PS: Nadal jesteś chętny na te łyse opony co chciałem wyrzucić?

Jest pomalowany i nie ma ani kropki rudej . A u ciebie to już jest więcej rdzy niż tego lakieru

Post: #273

Podejżewam,że ten silnik nigdy nie był rozpoławiany.Jeśli nie ma luzów,to rób szlif ,nowe sprzęgło i lataj dalej

Post: #274

Łożyska będą nowe od razu. Lepiej zrobić raz a porządnie.

Post: #275

Remont polega na weryfikacji stanu aktualnych części i wymianie uszkodzonych na nowe.

Kiedyś tez byłem taki oh ah. Całe szczęście przeszło, teraz faktycznie robię remont, a nie wymianę wszystkiego...

To ten remont też zamknie się w 150zł?

Post: #276

Pewnie, że tak. W niebieskim zamknąłem się w 160zł jak nie mniej, ale tam miałem już dobry cylek w zapasie

Łożyska zawsze przy remoncie warto wymienić jeśli nie zna się ich przebiegu. Po co teraz robić "remont" a za 1-2kkm znowu rozbierać żeby łożyska wymienić. A przypominam, że w tym silniku prawdopodobnie nigdy ich nikt nie wymieniał. Także remont będzie opierać się na wymianie łożysk i tego co jest zużyte, to logiczne.

Post: #277

No to tak Wczoraj wypucowałem Ogara na błysk, dzisiaj pojechałem na stację dolać mu trochę paliwka, leję za 20zł i szok Zalany pod korek Kupiłem też nową oś wahacza razem z gumami

Post: #278

Mała relacja z dzisiejszego rozpoczęcia sezonu

Mimo nie sprzyjającej od rana pogody, pod Rometem zjawiło się kilka maszyn. Co ciekawe przyjechał też pewien pan na pięknym Komarze 232 z 64 roku. Dziś swój "debiut" miał Ogar Bresia, którego miesiąc temu przywoziliśmy spod Bydgoszczy Pogoda dziś zdecydowanie nam nie sprzyjała, ale przynajmniej dostarczyła dodatkowych wrażeń Co ciekawe, po powrocie do domu pogoda się poprawiła Przy okazji wypucowałem Ogara po tej całej jeździe w deszczu

Post: #279

Piękny dzień, piękna pogoda to i piękna sesja wpadła Oczywiście nie samemu, a w towarzystwie Bresia i jego Ogara



Jako bonus dodaję filmik z pracy silnika w pustej hali

[youtube]watch?v=S4UkNvsSmuI[/youtube]

Post: #280

Oo widzę, że Bresio wyjechał A Pszczółka znowu błyszczy się jak psu jajca :3

Post: #281

Bresio wyjechał, pojechał, dojechał z powrotem do mnie, potem ruszył do domu i wrócił do mnie bo Ogar nawalił Ale zostawił go u mnie do jutra a ja już go naprawiłem

A Pszczółka zawsze się tak błyszczy :3 Na tym polega zadbanie w moim wykonaniu

Post: #282

Tylko broń boże jej nigdy nie maluj Lakier ma nawet ładny poza błotnikami, ale to idzie ogarnąć małym kosztem. Jedyne co jej wyglądowo brakuje to dobre chromy na kołach A mało jest juz tego w ładnym stanie w oryginalnym lakierze

Post: #283

Kiedyś może pomaluję, ale u lakiernika i na ten sam odcień. Nie spieszy mi się do tego, bo faktycznie nie jest tak źle. Kółka kiedyś nowe zaplotę na obecnych bębnach. Przypomnę, że wciąż nie mam moich elementów oddanych do chromu, więc to jeszcze nie wszystkie błyskotki

Post: #284

Błotniki to nawet można by znaleźć używki w kolorze w db stanie

Post: #285

Nie ma takiej opcji Oryginalne części mają zostać na swoim miejscu Prędzej je pomaluję