Romet Ogar 200 by komarinho
|
Autor |
Wiadomość |
komarinho
długodystansowiec
Liczba postów: 552
Imię: Paweł
Skąd: Sanok/Kraków
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Romet Ogar 200 by komarinho
Okej więc początkowy plan jest taki :
-wyczyścić wszystko z kurzu i brudu lepkiego
-umyć całość myjką, ogarnąć żeby można śmiało na czysto przy nadwoziu coś robić
-zdjąć bak i umyć od środka
-zdjąć podnóżki i stopki
-ogarnąć sprawy, zrobić poprawki blacharskie tam gdzie tego wymaga
-w sobotę składamy silnik. Jedyne co potrzebuje to 4 simmeringi, silikon czerwony wysokotemperaturowy, 3 pierścienie nowe, olej do silnika, komplet uszczelek jest, łożyska są, także powinno udać się odpalić. Zapłon wygląda na całkowicie oryginalny i nie kombinowany. Wał bez luzu, cylinder nominał, bez szlifów. Powinno udać się tego dnia może nawet i przejechać
Mój Romet 100
Mój Romet Ogar 200
Moja MZ ETZ 150
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-04-2015 22:39:13 przez komarinho.)
|
|
19-04-2015 22:38:09 |
|
|
komarinho
długodystansowiec
Liczba postów: 552
Imię: Paweł
Skąd: Sanok/Kraków
Pojazd: Romet Ogar 200
|
|
21-04-2015 20:32:21 |
|
|
komarinho
długodystansowiec
Liczba postów: 552
Imię: Paweł
Skąd: Sanok/Kraków
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Romet Ogar 200 by komarinho
Przyszedł czas żeby podzielić się z wami wieściami w sprawie ogara. W końcówce tygodnia musiałem się spiąć i kupić wszystko co potrzebne. Udało mi się zdobyć 2 oringi pod kopniak, 4 simmeringi do silnika, spinkę do łańcucha, 3 pierścienie, podkład w sprayu i beznadziejnie trudny do zdobycia, w końcu dorobiony w mieszalni ral 2002 w sprayu. W ostatniej chwili w dzień prac doszedł orlenowski lux 10. Sobota zaczęła się od wyprawy na Sanocki Orlen komarkiem po Bartka (Barto5050). Zdjęcie :
Po przebyciu z powrotem trasy do mnie (12km) wzięliśmy się do pracy. Na pierwszy ogień poszły poprawki lakiernicze, malowanie i szlifowanie spawów. Tak więc ogniska rdzy i brzydkie miejsca zostały poprawione. Pomalowane zostały w ten dzień ponadto podnóżki kierowcy, stopki centralne i tylny błotnik (miejscami). Ogólnie udało się uzyskać efekt, że nie widać różnicy w kolorach.
Potem przyszedł czas na składanie silnika. Nie obyło się bez problemów. Największym było połamanie się ostatniego zabezpieczenia na sprzęgle, po które musieliśmy jechać do Sanoka, i błagać gościa żeby otworzył sklep. Potem połamał się jeden pierścień. Tłok jest trójpierścieniowy, poskładaliśmy na środkowym i górnym, ciekawi późniejszej próby odpalenia ( oczywiście pierścionki wpadną nowe, raz jeszcze). Po wsadzeniu silnika w ramę zaczęło się szukanie iskry oraz mocowanie tymczasowego wydechu. Iskry nie było, ale po przeczyszczeniu platynek i wszystkich styków w zapłonie pojawiła się. Gaźnik miał nieoryginalną, wepchniętą na chama, lekko za grubą przepustnicę. Szlifowanie papierem wodnym przez 5 minut dało efekt, Przepustnica działała. Oryginalna linka nie chciała współpracować z chińską prawdopodobnie przepustnicą (końcówka wypadała z rowka), ale ten problem również udało się zażegnać. Bez popychaczy sprzęgła, filtra powietrza i baku nastąpiła generalna próba odpalenia. Zdesperowani i zmęczeni postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Wsadziłem świecę i fajkę z komara, zalaliśmy silnik olejem. Paliwo nalane do wężyka, gaźnik przelany, drugi kop, chodzi, pracuje, euforia 6 godzin serce spędziło na stole, ale po pokonaniu wszelkich problemów udało się, pracuje równo i ładnie. Główny plan wykonany. Zaczęło się ściemniać, a przed Bartkiem i jego motorynką była jeszcze droga powrotna (35km). Zdążyliśmy jeszcze złożyć prawy dekiel i popychacze.
film z drugiego odpalania, pokazowego. Kłejku, nie obrażaj się na Bartka Piękne uczucie, kiedy po całym dniu pracy, jest taki efekt
Do pierwszej przejażdżki brakuje mu właściwie tylko łańcucha. Ten który dostałem z ogarem okazał się być od wski...
W najbliższym czasie w planie do kupienia jest:
-kolanko wydechowe
-ładny wydech
-pręt mocowania tłumika
-łańcuch
-fajka
-żarówka tył.
-dętka przód
To są rzeczy niezbędne lub bardzo konieczne. Później znajdzie się pewnie o wiele więcej.
Ogar jest z roku 1985 więc podejrzewamy że stał z Bartkowym razem w GS'ie Króciec zablokowany, ale mam obiecany ten z większym oknem Instalacja elektryczna po podłączeniu do silnika działa. Zostało ją tylko ładnie umocować i zaizolować. Jest chyba jeszcze fabryczna... z Rzeczy do zrobienia, to prostowanie bagażnika, jego czyszczenie i malowanie, czyszczenie cewki butelkowej, polerka pierdół, wymiana tych pierścieni na komplet nowych, zahartowanie krótkiego popychacza.. Tyle przychodzi mi na razie do głowy
Pracowaliśmy wspólnie z Bartkiem od 8.40 do 19. Wyczerpujący i pełen wrażeń dzień poświęcony pasji. Komarek też dzielnie się spisał.. Był po motorynkę, potem ją odprowadził
Przepraszam że aktual pisany tak chaotycznie. Proszę o komentarze, porady, opinie. Dzięki za lekturę tych wypocin Na tym na razie stanęło:
Szczególne podziękowania dla Barto5050
Mój Romet 100
Mój Romet Ogar 200
Moja MZ ETZ 150
|
|
26-04-2015 23:51:57 |
|
1 osoba postawiła piwo komarinho za ten post:1 osoba postawiła piwo komarinho za ten post.
KubaBDG (04-27-2015)
|
Barto5050
Współczesny Romeciarz :F
Liczba postów: 1,146
Imię: Bartek
Skąd: Turze Pole (RBR)
Pojazd: Romet Chart
|
|
26-04-2015 23:59:15 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości
|
|