Ocena wątku:
- 1 głosów - 5 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Jubilat 2 - nie Robak
|
Autor |
Wiadomość |
joozek
senior
Liczba postów: 2,410
Imię: Józek
Skąd: Lubin
Pojazd: Inny
|
Jubilat 2 - nie Robak
Od jakiegoś czasu przeglądam też i ten dział - Rowery Romet. Nie kolekcjonuję ich wcale, ale to nie znaczy, że kiedyś z nimi się nie spotkałem. Wiele Waszych rowerków to prawdziwe "cudeńka", w pięknym stanie. Swoje lata już mam ... rowerem też jeżdżę, ale to już inna klasa, niż "składaki" ![Smile Smile](images/smilies/smile.gif)
Przypomniał mi się rower, który w 1987 roku, za swoje pierwsze zarobione pieniądze kupiłem mojej mamie ![Heart Heart](images/smilies/heart.gif) Dodatkowo, pieniążki zarobiłem na wakacjach zaraz po maturze - takie dłuższe wakacje ![Smile Smile](images/smilies/smile.gif) Ile to już lat minęło ![Angel Angel](images/smilies/angel.gif)
No ale przejdźmy do roweru. Odwiedziłem ostatnio moją mamę i spytałem ją o ten rower. OCZYWIŚCIE - do puki mogła nim jeździła, jest i stoi w piwnicy. Poszedłem i go wyciągnąłem na światło dzienne. Ile tam stał, nie umiała mi powiedzieć, dziś jeździ holendrem, ale "Józio-wego prezentu" nie wyrzuciła ![Rolleyes Rolleyes](images/smilies/rolleyes.gif)
Umyłem i lekko wyczyściłem. Wszystko w oryginale ![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif) nawet opony Stomil 24 cale Zebra. Łysiutkie ![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif) ale po napompowaniu - trzymają powietrze ![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif) Zginęło gdzieś lusterko, choć cybant do montażu jest, brakuje dzwonka, pompki i kluczy. Zachował się schowek narzędziowy z oryginalną białą nakrętką. Jak ja pamiętam, to nic złego się nigdy z nim nie działo, nadal jeździ, hamuje i nawet dynamo działa i tylna lampa ![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif) Przednia niestety ma pęknięte mocowanie, ale jakoś się trzyma. Nie pamiętam też czy te manetki były w oryginale. Ok, koniec pisania, pora na zdjęcia ... oceńcie i komentujcie sami.
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
|
|
24-02-2015 00:19:56 |
|
|
misiql
Ten co się jąka
![*](http://www.chlopcyrometowcy.pl/images/technik.png)
Liczba postów: 1,039
Imię: Michał
Skąd: Myślenice
Pojazd: Inny Romet
|
|
24-02-2015 12:50:25 |
|
|
joozek
senior
Liczba postów: 2,410
Imię: Józek
Skąd: Lubin
Pojazd: Inny
|
RE: Jubilat 2 - nie Robak
Ciekawe rzeczy piszecie. Co do manetek i kierownicy, nie pamiętam by kiedykolwiek było coś zmieniane, zresztą jak w całym rowerze. Była tylko raz klejona dętka, a opony mama zjechała do zera ![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif) Sam się zastanawiam jak można było tak równiutko zeszlifować, a płótna nie widać ![Rolleyes Rolleyes](images/smilies/rolleyes.gif) W schowku na narzędzia był oryginalny natłuszczony papier. Jak znajdę czas to pewnie w szpargałach piwnicy znajdę klucze i dzwonek.
Jakie plany ... no nie wiem ??? może jednak go sprzedam ... tylko nie wiem kiedy i za ile ![Huh Huh](images/smilies/huh.gif) Spytam się mamy co ona na to?
Mateusz, zapraszam na jazdę testową ![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif) i po tulejki.
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
|
|
24-02-2015 13:01:13 |
|
|
joozek
senior
Liczba postów: 2,410
Imię: Józek
Skąd: Lubin
Pojazd: Inny
|
RE: Jubilat 2 - nie Robak
Skoro piszecie, że te manetki, kierownica i mostek nie oryginalne to proszę o jakieś foto, jakie być powinny.
Sprzedaż na chwilę obecną, nie wchodzi w rachubę, może kiedyś ![Cool Cool](images/smilies/cool.gif) a może się zarażę i też zacznę zbierać rowery Romet. W Lubinie na giełdzie co sobotę cała masa różnych szpei ![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif) Tylko kiedy znaleźć na nie czas ![Huh Huh](images/smilies/huh.gif) by doprowadzić do "cukierkowego" wyglądu.
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Jubilata kupiłem w sklepie dla górników. Trzeba było mieć specjalny talon, umożliwiający zakup wybranych towarów. Ówczesny handel wymienny nie był dla mnie problemem ![Tongue Tongue](images/smilies/tongue.gif) już nie pamiętam ile mnie to kosztowało dodatkowo, ale nowiutkiego "składaka" złożonego w pół i owiniętego w kartony, przyturlałem do domu. Tu go dopiero mogłem obejrzeć i poskładać. O jakiejkolwiek reklamacji, wymianie, nie było mowy ... kupiłem i się cieszyłem, że jest
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
|
|
24-02-2015 22:17:36 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|