Post: #1

Witam. Przedstawiam wam mój dzisiejszy nabytek: tandem Romet Derby z 1979, albo 1978 bo cyferka niewyrażnie nabita .
Rower kompletny, w lakierze, na chodzie. Trzeba do niego dokupić nowy klosz tylnej lampki, przednią lampę i jakieś duperele. Zdjęcia narazie przed czyszczeniem, zaraz po przywiezieniu:



Jezdzi się na nim... dziwnie. Nawraca się tym jak autobusem, przełożenie dość ostre (z przodu z48, z tyłu z16, co przy kołach 26 daje bardzo szybkie przełożenie)
Coś dziwnego z napinaczem łańcucha: jest zapięty za jakiś sznurek i sprężynę(która otarła lakier) o ramę, kółko prowadzące nieoryginalne, i po usunięciu sznurka ze sprężyną, i zakręceniu tego śrubką i nakrętką, dzieje się tak, że jak hamuję i kręcę pedałami do tyłu, to napinacz idzie w dół, i cały łańcuch się luzuje. Czegoś mi tam brakuje? Jest to moja pierwsza styczność z tandemem, więc w związku z tym, mam prośbę do tych co mają Dueta, Derby, czy coś: mógłby ktoś dać zdjęcie napinacza? U mnie wygląda to tak:

Post: #2

Bardzo ciekawy rower. Muszę kiedyś do ciebię podjechać zobaczyć twoje rowery.

Post: #3

Zapraszam, zawsze możesz przyjeżdżać

Post: #4

Gratuluje zakupu ile dales i gdzie go wyrwales ?

Post: #5

Fajny autobus ciekawe ile ogólnie takich rowerów powstało

Post: #6

(11-02-2015 21:39:57)Przemi998 napisał(a):  Gratuluje zakupu ile dales i gdzie go wyrwales ?

Był na olx, kupiłem go w Rudzie Śląskiej. Koszt: niestety, aż 500 zł, ale uważam, że było warto. Już od dłuższego czasu chciałem kupić ten model

Post: #7

To jest niepojęte, że rowery których praktycznie nie ma, znajdują się w wręcz idealnym stanie. Co do napinacza tu: http://chlopcyrometowcy.pl/showthread.ph...512&page=4 prawie na końcu strony masz zdjęcia oryginalnie nowego napinacza, spręzyna działa podobnie jak w szczękach przedniego hamulca np z wigry, teoretycznie rzecz biorąc, posiadając odpowiednią średnocowo spręczynę i z na tyle długim drutem by ją dogiąć, i przy odpowiedniej precyzji można to dorobić, bo oryginalną blachę widać masz w tym napinaczu.

Post: #8

O JEZU CHRYSTE NIE! TEN ROWER MA JEDNĄ, ZASADNICZĄ WADĘ - NIE JEST MÓJ. X_X NO PO PROSTU CUDOWNY!

A w napinaczu (jak on jest teraz pięknie zaimprowizowany!) brakuje sprężyny. Kolega wyżej ma rację. Mam gdzieś taki fabrycznie nowy element (nie, nie na sprzedaż ), jak odkopię to porobię Ci zdjęcia.

Post: #9

Fajny rower

Post: #10

Coś pięknego... Aż chciałoby się usiąść, zabrać jakąś fajną osobę na tył i pojechać na przejażdżkę

Post: #11

(11-02-2015 21:49:34)Pinio napisał(a):  Koszt: niestety, aż 500 zł, ale uważam, że było warto.

Było warto.

Post: #12

Jeden z najbardziej epickich rowerów, jakie widziałem.
Wiecie, że Romet Derby to była kopia amerykańskiego Schwinna Twinn?
Pragnę zwrócić uwagę na korby. Arcydzieło PRL-owskiego designu! Najpiękniejsze korby, jakie kiedykolwiek widziałem w rowerze.

Post: #13

Dostałem zawału...

Post: #14

W rowerze zostały wyczyszczone chromy, przesmarowane łożyska, wypolerowany lakier (choć na zdjęciu niezbyt widać różnicę, gdyż było słabe światło i mgła). Zostało jeszcze kupić przednią lampkę, nasmarować linki i zdobyć (bądź dorobić) sprężynę do napinacza łańcucha.Przydałby się też nowy klosz tylnej lampki. Trzebaby dokupić pedały, by był komplet- są 3 białe i jedna czarna, lecz nie jestem pewien, czy te białe są oryginalne- mam takie w American Riderze. Nabyłem dziś drogą kupna klocki hamulcowe (w drodze do rowerowego kupiłem sobie turinga 2 na złomie, czyli mój trzeci rower w tym tygodniu). W planach są jeszcze odblaski na koła. Mam jeden komplet, nigdy nie odpakowany, lecz są na przezroczystym plastiku, a lepsze by były na białym. I zdjęcie, zrobione rano, na szybko:

Post: #15

Zaprezentuj nam tego turinga 2