Post: #1

Ani to jednoślad prl, ani romet motors, to chyba tylko tu pasuje to.

Mam taki problem z jednym złomkiem - skuter peugeot vivacity speedline, rocznik chyba '04. Zimny - odpala jak trza, wolne obroty też śliczne, jazda bez zarzutu. Rozgrzeje się i zaczyna się dzień świra - nie ma siły jechać, przy okręconej manetce przerywa i gaśnie, ale na wolnych obrotach jest ok. Iskra - słaba niebieska. Świece podmieniałem, to samo. Zauważyłem tylko jedną prawidłowość - jeśli przerywa, szybko zgaszę i odpalę silnik, od razu reaguje na pełne odkręcenie manetki gazu, co prawda na chwilę, no ale wkręci się na dość sensowne obroty.

Z racji że to kibel - przeraża mnie ta ilość plastików, niby w Pancerce źle cokolwiek robić, ale ja nie wierzę, ktoś pijany chyba to pisał/mówił kiedyś.

Nie wiem cewka zapłonowa do kitu? Moduł zapłonowy? Ktoś coś pomoże, doradzi?

W googlu nic ciekawego nie wynalazłem, wszyscy wymieniaja gaźniki, cylindry, sprężynki, a i tak kazelot. Gaźnik czyściłem, jest ok.

Post: #2

Nie masz przypadkiem gdzieś przebicia?

Post: #3

Dodatkowo sprawdź kabel W/N a i masy też nie zaszkodzi sprawdzić

Post: #4

Cóż bym zrobił bez waszych porad, pewnie nie naprawił .

Odpaliłem dzisiaj złomka na cewce WN i przewodzie WN ze 125p, pomijając nieco inne parametry cewki, jest tak samo - po rozgrzaniu nie wkręca się na obroty, jest w stanie pracować tylko na wolnych.

Zrzuciłem cylinder, widać ślady użytkowania, ale tragedii nie ma, nawet progu zbyt sporego nie wyczułem. Zawór membranowy też wygląda w porządku.

Męczy mnie ten moduł zapłonowy ciągle, zważywszy na to, że właściciel wspominał, że z czasem zaczął mu słabnąć, jednorazowo przejeżdżać mniejsze odcinki, a nie od razu, z dnia na dzień... Może jednak ktoś coś?

Post: #5

Możliwe że kompresja ucieka ale wątpię.. Kibel jak kibel paść mogło wszystko albo nic Mogła paść ci membrana lub zacięło ci się ssanie przez co na zimnym silniku trzyma a na ciepłym pada.

Post: #6

Jak zawór membranowy wygląda ok, to na pewno membrana pękła padła była, hyhy .

Wykręciłem elektrozawór ssania, wysuwa się o parę mm po paru minutach, czyli wygląda że jest ok.

Post: #7

Wiem co mogło paść Kranik podciśnieniowy pod zbiornikiem paliwa mógł paść wężyk doprowadzający powietrze do kranika przez co nie zaopatruje on gaźnika w paliwo lub po prostu się zapchał [Kranik]

Post: #8

Pompka podciśnieniowa, czy to zawór w sumie chyba jest, działa, paliwo leci całkiem nieźle. Sprawdzałem, było ok cały czas...

Post: #9

To już nwm słychać jakieś dźwięki jak pracuje na ciepłym czy nie?

Post: #10

Na wolnych obrotach pracuje miód malina, na wysokie nie chce w ogóle wkręcać się. Mam odczucia, że tak samo było, jak miałem w Kadecie walniętą cewkę WN, no ale 12 groszy już o tym pisałem wyżej, że podmieniałem.

Post: #11

Czyli wychodzi na to, że masz tam cewkę plus moduł. Tam też występuje chyba te dziwne sterowanie modułu i trzy iskry na jeden obrót wału. Sprawdziłbym w jakiej kondycji jest impulsator.. No i moze aby wykluczyć gaźnik, to po rozgrzaniu silnika odczep przewód od podciśnienia, zaślep go i sprawdzaj wtedy reakcję na gaz.

Post: #12

Wyczyscil bym gaznik i zmienil modul .

Post: #13

+-, a jaka powinna być przerwa między impulsatorem, a kołem 'nadawczym' dla tegoż? Bo rozumiem że to działa podobnie jak czujnik położenia wału w samochodzie.

Zaślepić przewód i króciec w który jest wkładany? Znaczy się powinien silnik zgasnąć, czy gaźnik powinien dać radę zassać paliwo wytworzonym podciśnieniem w dolocie?

Post: #14

U mnie jak padł przewód do podciśnienia dławił się na wysokich obrotach czyli podciśnienie w dolocie nie powinno zassać paliwa

Post: #15

Tutaj już się kłania budowa zapłonu, bo każdy zapłon ma inną budową i w nie każdym da się ustawić takową przerwę. Jeśli zdejmiesz podciśnienie z zaworu paliwa, to odetnie się dawka paliwa podawana do gaźnika, ale w komorze pływakowej będzie jeszcze paliwo, aby silnik pracował przez kilka-kilkanaście sekund. Chodzi tu, aby wyeliminować zacinanie się zaworka, za wysoki poziom paliwa.