Seicento czy Civic???
|
Autor |
Wiadomość |
Simon
Ogarnięty Chartcore
Liczba postów: 1,454
Imię: Szymon
Skąd: Ożarów
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Seicento czy Civic???
Mój Romet Chart 70ccm
"Śpieszmy się kochać Motóry polskiej produkcji - Tak szybko odchodzą"
|
|
11-09-2014 16:16:23 |
|
|
Lagoon
Pomocny użytkownik
Liczba postów: 575
Imię: Michał
Skąd: Płock
Pojazd: Inny
|
RE: Seicento czy Civic???
Spośród Seja i Civica to bym brał Seicento; Civic będzie zajeżdżony, bo to jeden z topowych modeli wśród gówniażeryjnej hołoty, która redukuje poniżej 4 k, bo "nie jedzie"... ale i Seicento to nie jest dobry samochód. Punto fajna sprawa, Bravo są tylko 3 drzwiowe, więc jeśli w planach masz wożenie innych to kiepsko. Zachodnie wozy będą stare w tych pieniądzach, a musisz liczyć koszty rejestracji i ewentualnych napraw po kupnie, bo ideała do jazdy to raczej nie dostaniesz, chyba, że ze sprawdzonego źródła.
Już nie chcę żadnych pilarek
Witam!
Zrobię dobrze cylindrom. Zainteresowany?Pisz PW!
https://www.facebook.com/porting.studio/
|
|
11-09-2014 16:40:40 |
|
2 użytkowników postawiło piwo Lagoon za ten post:2 użytkowników postawiło piwo Lagoon za ten post.
Marwerick (09-11-2014), Simon (09-11-2014)
|
Simon
Ogarnięty Chartcore
Liczba postów: 1,454
Imię: Szymon
Skąd: Ożarów
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Seicento czy Civic???
(11-09-2014 16:40:40)Lagoon napisał(a): Spośród Seja i Civica to bym brał Seicento; Civic będzie zajeżdżony, bo to jeden z topowych modeli wśród gówniażeryjnej hołoty, która redukuje poniżej 4 k, bo "nie jedzie"... ale i Seicento to nie jest dobry samochód. Punto fajna sprawa, Bravo są tylko 3 drzwiowe, więc jeśli w planach masz wożenie innych to kiepsko. Zachodnie wozy będą stare w tych pieniądzach, a musisz liczyć koszty rejestracji i ewentualnych napraw po kupnie, bo ideała do jazdy to raczej nie dostaniesz, chyba, że ze sprawdzonego źródła.
Bravo owszem 3 drzwiowe, ale przecież z tyłu dalej są siedzenia .
I nie ma problemu, z podkurczonymi nogami czy czymś takim.
Mientki jak VW to tylko Golf III w TDI.
Mój Romet Chart 70ccm
"Śpieszmy się kochać Motóry polskiej produkcji - Tak szybko odchodzą"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-09-2014 18:24:51 przez Simon.)
|
|
11-09-2014 18:23:36 |
|
|
darek23
Never Give Up!
Liczba postów: 322
Imię: Darek
Skąd: Kozienice
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Seicento czy Civic???
|
|
12-09-2014 00:09:15 |
|
|
darek23
Never Give Up!
Liczba postów: 322
Imię: Darek
Skąd: Kozienice
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Seicento czy Civic???
Marwerick, a znajdź mi teraz samochód w którym tak nie jest? Jeśli się dba o wszystko, wymienia na czas to w każdym samochodzie tego doświadczysz. Fakt faktem rdza u japończyka jest na porządku dziennym i każdego kiedyś zje. Jeśli blacha byłaby w ocynku byłyby to samochody idealne. U nas niszczy je głównie zima - generalnie nie były pod tym względem odpowiednio konserwowane w fabryce, bo japończycy nie mają takich warunków atmosferycznych jak u nas więc o tym nie pomyśleli. Mechanika to wielki plus wszystkich japończyków, są dużo wytrzymalsze, fakt faktem części są troche droższe, wiem z doświadczenia ale to bez przesady. Teraz rynek części jest ogromny więc ceny poszły w dół, zakup części eksploatacyjnych jest zaledwie o paręnaście złotych droższy niż do takiego golfa czy innych. Za to odwdzięcza się niezawodnością, komfortem i przyjemnością z jazdy. Przerabiałem vw polo, skode felicie, fiata uno i seaata toledo, po przesiadce do primery od razu czuć ogromną różnice, tamtymi autami jeździłem po ok roku każdym(uno i felicia ojca ale w sumie ja więcej nimi jeździłem ) każdy miał problemy z rdza i to dość poważne + do tego siadały niektóre osprzęty silnika (alternator, pompa wody, cewki zapłonowe). Japończyka mam 2,5 roku w swoich rękach, rdza znikoma ( przedni błotnik) a poza wymianami części eksploatacyjnych i regularną wymianą płynów żadnych problemów, nic się nie psuje. Buda się dobrze trzyma, podłoga zdrowa(zakonserwowałem po zakupie) i jak narazie nie zamierzam zmieniać bo samochód mi pasuje, podoba mi się i się nie psuje. Więc nie rozumiem ludzi którzy mówią: nie kupuj japończyka bo części drogie. Droższe ale za to wymieniasz dużo rzadziej, chyba że kupisz totalne padło zajeżdżone przez niewyżytego małolata.
|
|
12-09-2014 09:30:38 |
|
|
mateusz5625
.
Liczba postów: 1,135
Imię: Mateusz
Skąd: Czarny Młyn
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Seicento czy Civic???
(12-09-2014 09:30:38)darek23 napisał(a): Marwerick, a znajdź mi teraz samochód w którym tak nie jest? Jeśli się dba o wszystko, wymienia na czas to w każdym samochodzie tego doświadczysz. Fakt faktem rdza u japończyka jest na porządku dziennym i każdego kiedyś zje. Jeśli blacha byłaby w ocynku byłyby to samochody idealne. U nas niszczy je głównie zima - generalnie nie były pod tym względem odpowiednio konserwowane w fabryce, bo japończycy nie mają takich warunków atmosferycznych jak u nas więc o tym nie pomyśleli. Mechanika to wielki plus wszystkich japończyków, są dużo wytrzymalsze, fakt faktem części są troche droższe, wiem z doświadczenia ale to bez przesady. Teraz rynek części jest ogromny więc ceny poszły w dół, zakup części eksploatacyjnych jest zaledwie o paręnaście złotych droższy niż do takiego golfa czy innych. Za to odwdzięcza się niezawodnością, komfortem i przyjemnością z jazdy. Przerabiałem vw polo, skode felicie, fiata uno i seaata toledo, po przesiadce do primery od razu czuć ogromną różnice, tamtymi autami jeździłem po ok roku każdym(uno i felicia ojca ale w sumie ja więcej nimi jeździłem) każdy miał problemy z rdza i to dość poważne + do tego siadały niektóre osprzęty silnika (alternator, pompa wody, cewki zapłonowe). Japończyka mam 2,5 roku w swoich rękach, rdza znikoma ( przedni błotnik) a poza wymianami części eksploatacyjnych i regularną wymianą płynów żadnych problemów, nic się nie psuje. Buda się dobrze trzyma, podłoga zdrowa(zakonserwowałem po zakupie) i jak narazie nie zamierzam zmieniać bo samochód mi pasuje, podoba mi się i się nie psuje. Więc nie rozumiem ludzi którzy mówią: nie kupuj japończyka bo części drogie. Droższe ale za to wymieniasz dużo rzadziej, chyba że kupisz totalne padło zajeżdżone przez niewyżytego małolata.
Właśnie jestem podobnego zdania i dlatego jestem za Hondą. Mam jednak sporo wątpliwości ale na szczęście dużo czasu na zastanowienie
zapraszam do śledzenia moich wypraw na facebooku http://www.facebook.com/chartbymateusz5625
„Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy,
I noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy”
|
|
12-09-2014 18:35:08 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|