Post: #46

019 ma czasami problemy ze skrzynią ale są na to patenty więc wszystko idzie zrobić by silnik chodził idealnie

Post: #47

Bartek :Widzę, że masz 14 lat. Jak jesteś nie wysoki to na początek kup sobie motorynkę. Poznasz dobrze zasady jazdy i mechanikę.

Leże i kwiczę jak można mieć motorynke w wieku 14 lat sam jestem bardzo niski w wieku 11 lat jeździłem na ogarze teraz na 125 i mam 14 lat też Zastanów się co mu piszesz A motorynka jest po 1 droga i gówno z jazdy jak ktoś już jest większy to miesiąc lub 2 i oleje motorynke kupi coś większego

Post: #48

(10-07-2014 12:26:25)Kostian napisał(a):  Leże i kwiczę

To nie kwicz bo cie maciora z gnojownika wymelduje.

Post: #49

Po jakiego grzyba rozpoczynasz kłótnie ktoś cię o to prosił ?
Może byś coś pomógł a nie odstawiasz cyrki co za ludzie -,-

Post: #50

to ty odstawiasz cyrki bo piszesz ze kwiczysz jak wyżej mu dobrze radzą zęby kupił sobie motorynkę jak nie jest wysoki,a na czym ty jeździłeś w wieku 11 lat czy tam ilu mało to kogo obchodzi,każdy człowiek ma inny wzrost i lubi co innego...

Post: #51

Ja nie wiem co niektórzy mają z tymi rodzicami... ja mając 11 lat znalazłem to forum i zacząłem się tym trochę interesować. Znalazłem tydzień później Ogara w okolicach i powiedziałem tacie co o tym myśli i powiedział że to świetny sprzęt do nauki jazdy i nie tylko, że sam miał tego dużo i wgl. Nie wiem co wy macie za rodziców.

---

(09-07-2014 12:53:19)DominiX napisał(a):  Mówię Ci, bierz na początek coś z polskim silnikiem (023/s38/019) Prosta budowa i wgl, a naprawy banalnie proste, ale czasem jak się coś Po**bie to kilka dni też dochodziłem przyczyny

A w 223 to naprawy nie są banalnie proste ?

Post: #52

Co za problem ojca przekonać, idziesz do niego i mówisz "ojciec, jawke znalazłem, bym se polotoł, kupimy?" U mnie działa i każdy motor co chce to mam, ale jest jedna zasada: "kupuj za swoje"!

Post: #53

Z moimi nie było problemu też. I tak jak mówi Arek jak za swoje to możesz kupować ale był warunek, że motor musi mieć papiery.
Nie wiem co się z tym światem dzieje ale rodzice stają się dziwni tzn, że nie pozwalają kupować piździka który i tak nie osiągnie zawrotnej prędkości. Jak młody będzie użytkował z głową to się nim jemu nie stanie.
Ale cóż weź z ojcem pogadaj postaw dobre argumenty i już
a jak nie pomoże to zagroź że sam kupisz i wtedy będzie po sprawie

Post: #54

Taa, sam kupi, a ojciec wieczorem pojedzie i odda.

Post: #55

Nie rozumiem podejścia ojca <załamka>
Przecież na motorynce się nie zabije.. a jak potrafi jeździć to powoli ogarnie wszystko..
Nie mam pytań ale ja bym na pewno ni bronił dziecku jazdy na motorowerze

Post: #56

Czy Wy naprawdę macie aż tak płytkie myślenie? Co za różnica czy rozpędzi się do 40km/h czy do 120km/h? Jak go coś pier*olnie to nie ma zbytniej różnicy ile jechał... Tu raczej nie chodzi o to, że 'ooo, nie wolno Ci bo pewnie się wywrócisz na pierwszym zakręcie', tylko o to, że na drogach jest mnóstwo idiotów, a polska jest sto lat za murzynami w kwestii tolerowania motocykli/motorowerów.... Jeżeli tego nie rozumiecie i dalej sądzicie, że tacy rodzice są 'beee' to dorośnijcie. Mam znajomego który na motorowerku właśnie prawie stracił życie - 2 tygodnie w śpiączce leżał, połamał mnóstwo kości, do dzisiaj nie ma sprawnego jednego oka. Jeździł długo, dobrze i rozważnie. Ale jakiś piernik nagle mu wyjechał z podporządkowanej i nie mógł nic zrobić, a szybko nie jechał...

Post: #57

(11-07-2014 14:28:45)Linux napisał(a):  Czy Wy naprawdę macie aż tak płytkie myślenie? Co za różnica czy rozpędzi się do 40km/h czy do 120km/h? Jak go coś pier*olnie to nie ma zbytniej różnicy ile jechał... Tu raczej nie chodzi o to, że 'ooo, nie wolno Ci bo pewnie się wywrócisz na pierwszym zakręcie', tylko o to, że na drogach jest mnóstwo idiotów, a polska jest sto lat za murzynami w kwestii tolerowania motocykli/motorowerów.... Jeżeli tego nie rozumiecie i dalej sądzicie, że tacy rodzice są 'beee' to dorośnijcie. Mam znajomego który na motorowerku właśnie prawie stracił życie - 2 tygodnie w śpiączce leżał, połamał mnóstwo kości, do dzisiaj nie ma sprawnego jednego oka. Jeździł długo, dobrze i rozważnie. Ale jakiś piernik nagle mu wyjechał z podporządkowanej i nie mógł nic zrobić, a szybko nie jechał...

Zgodzę się z Tobą bo dużo kierowców samochodów myślą, że są panami i im wszystko wolno. A starcie motoru z samochodem to wiecie jakie ma skutki.
Nie wszyscy są tacy, że o jedzie jakiś na motocyklu to trzeba na nim wymusić pierwszeństwa. Kto jeździł lub jeździ na motorze ten później nie będzie popełniał takich błędów jak dzisiejsi kierowcy ..
Linux dostajesz ode mnie piwo za mądre słowa !

Post: #58

Ja kupiłem Ogara za swoje w 6 klasie. Przez rok, jeździłem po podwórku i po polnej drodze. Dopiero potem coraz dalej, i teraz już nie ma barier.
Na każdym sprzęcie można się zabić. Ale nawet w domu, ludzie giną.
Z twojego linux myślenia, nie warto się z podwórka ruszać motorowerem. A to chyba nie w tym rzecz.

Post: #59

Poczekaj rok zdaj prawko i kup auto. A motorower dla przyjemności. Ja też miałem MEGA zajawkę i mi przeszło. Idąc pieszo też możesz zginąć na przejściu dla pieszych, bo jakiś jeb**y debil myśli, że ktoś próbował namalować zebrę na ulicy nie wiedząc że to pasy dla pieszych i zapyla ile fabryka dała nie zwalniając ani o trochę, więc argument ojca zdeczka z dupy.

Jeśli naprawdę chcesz kupić motorower to na niego zarób. Na pewno wtedy się zgodzi (pewnie chodzi o kasę) i tyle.

Post: #60

Nazwa tematu: Jak przekonać tatę? A tu:

(24-04-2014 10:59:17)siwymiks napisał(a):  ...(oczywiście jestem bardzo przekonywujący...)...

To jesteś tak przekonujący, że zakładasz temat na forum jak kogoś przekonać

(24-04-2014 11:04:51)siwymiks napisał(a):  Mógłbym dać tą stówkę.

Brzmi to jakbyś miał dać tą stówkę za karę.

(24-04-2014 11:22:33)siwymiks napisał(a):  BTW według mnie sk*tery wyglądają beznadziejnie.

Fajnie.

(11-07-2014 16:13:28)KAT napisał(a):  Poczekaj rok zdaj prawko i kup auto.

14 latek ma poczekać rok, zdać prawko i kupić auto tak? To od 15 lat można teraz zrobić prawko?

Ogólnie to urzekła mnie Twoja historia. Chcesz mieć sprzęt to sobie nazbieraj i kup za swoje. Możesz też zagrozić, że jak Ci nie kupią to się wyprowadzisz z domu i sam sobie dasz radę

Dodam jeszcze tyle, że ja nie mam opla. Ty masz dwa więc możesz jednego wymienić za jawkę i akurat masz tą stówkę, żeby dla typka jeszcze dopłacić przy wymianie