Post: #31

Fajny fajny Wagancik, też poluje na takiego.
Póki co to jak kupie Ogara 205 to kupuje Karata i Sokoła oby dwa w stanie Igła.

Post: #32

Życzę udanej eksploatacji. Będę za nim tęsknił.

A! I zmieniłem nazwę tematu.

Post: #33

Co z tylerem , dalej chcesz ten klosz ?

Post: #34

(26-06-2014 14:21:34)misiql napisał(a):  Co z tylerem , dalej chcesz ten klosz ?

Tak, poszło PW.

U Waganta niewiele się zmieniło. Skasowałem największe luzy, teraz pozostaje wszystko wyregulować i kupić białe pancerze linek, które nadadzą mu uroku.
Jak myślicie, zamontować Wagantowi ramię bezpieczeństwa, tzw. "lizak" przy bagażniku, czy bardziej pasuje on do składaków?

Post: #35

Załóż na próbę, ale myślę że nie będzie to dobrze wyglądać.

Post: #36

Lizak bezpieczeństwa to raczej atrybut emerytów (i czasami nas),
a oni nie jeżdżą takimi rowerami.
Wolą składaki i składako-pochodne.

Post: #37

(12-05-2014 17:32:44)wnusiu94 napisał(a):  No może nie codziennie, ale nie ma tygodnia żebym czegoś nie kupił.

Jak Ty to robisz? Chciałam dziś odwiedzić 4 najbliższe Skupy i w 2 nic rowerowego nie było, 3 zamknięty a 4 nie znalazłam. Gdy pytałam o jakieś Romety to mówiono mi, że rzadko kiedy są:/

Post: #38

Nie chodzę po skupach, u mnie to strata czasu. I tak nic nie ma, a jak jest to gruz i ceny astronomiczne. Oczywiście - czasami wejdę i nawet jak krzyknie mi 50zł to nie mogę się opanować i kupię. 50zl na złomie dałem na Rometa Perłę oraz za Universala na Wigry 2. Szukam też na bazarach, targowiskach, olx, allegro, gumtree, w internecie wiszą moje ogłoszenia o kupnie starych rowerów, mam kilku znajomych mających podobne hobby do mojego i czasami oni mi coś załatwią za bezcen. Źródeł mam całą masę, praktycznie całą swoją kasę ładuję w rowery. Tych rowerów jest jeszcze mnóstwo i jak mi ktoś krzynie astronomiczną cenę to wybucham śmiechem i kompletnie to ignoruję, bo wiem że na dniach i tak dostanę coś fajniejszego.

Post: #39

W Wagancie ostatnio skasowałem wszelakie luzy, wyregulowałem hamulce, przełożyłem lusterko z Sokoła i porządnie wyczyściłem cały rower.
Jako, że niedawno przyszła paczka od Misql'a, a w niej klosz do tylnej lampki, kilka dni temu wybrałem się Wagantem na 45-kilometrową przejażdżkę.
Rower sprawuje się naprawdę świetnie. Na ostatniej wycieczce miałem z nim małą przygodę, otóż podczas hamowania "wyskoczył" mi klocek z tylnego hamulca. Na szczęście hamulec, jak i koło nie uległy uszkodzeniu, ino klocek do wymiany. Mam jednak kilka takich całych hamulców, tak więc z tym będzie najmniejszy problem.
Na dniach wybiorę się Wagantem na porządną sesję zdjęciową.

Post: #40

Waganty są moim zdaniem najfajniejsze w swojej klasie,
twój to chyba obecnie wzór gatunku.
Są one jednak na mój gust zbyt rozsądne i praktyczne...

Post: #41

Cieszę się ze lampka dotarła cała, źle napisałeś mi nick piszę się misiql zapomniałeś o i , czy w paczce była śrubka .

Post: #42

Tak, w paczce była śrubka. Przepraszam za literówkę, pisałem na szybko.

Post: #43

2 dni temu porządnie wyczyściłem cały rower, po czym wybrałem się nim nad zalew w celu porobienia mu kilku zdjęć. Tak na dzień dzisiejszy się prezentuje:

Post: #44

Śliczny!
Ze wspomnień mojej Mamy wynika, że picie z tych bidonów
było przesiąknięte smakiem plastiku i śmierdziało, naprawdę?

Post: #45

Nie wiem, nie odważyłem się z niego pić.