Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
[Ogar 205] Mam go dość
|
Autor |
Wiadomość |
lincoln_88
Uczeń
Liczba postów: 258
Imię: Michał
Skąd: Pilawa
Pojazd: Romet Ogar 205
|
Mam go dość
Witam. Rok temu nabyłem ogara w częściach do remontu. Brat dostał go po dziadku, ale ujeździł go tak, jak by miał on ze 30 właścicieli. W sam remont silnika wsadziłem 300 zł, kupiłem 2 dodatkowe ogary, aby stworzyć perełkę. Wszystko szło dobrze, ale po wsadzeniu silnika do ramy stała się katastrofa (w imadle odpalił za pierwszym razem po złożeniu). Tylko dziś spędziłem w garażu 7 godzin na robocie przy nim i żadnego efektu, nie wspominając regulacji z wcześniejszych dni. Z tego co wiem, gaźnik jest chiński, ale nowy i wiem, że ogar na nim działał. W zapłonie nowy przerywacz i kondensator. No nie ma ch*ja, żeby on nie chodził, a on tak: jak go odpaliłem to strzelał z gaźnika. No to ustawianie zapłonu. Po 3 godzinach zmieniłem świecie i cud - ogar odpalił. Radość nie trwałą długo, bo jak się zagrzał to przestał chodzić. Więc znowu zmiana świecy i 5 minut radości. I tak wychodziło na to, że zawarczał na świecy i gasł (mam ich ze 20; każda sprawna). I teraz nie gaśnie itd, ale gaźnik prócz na regulację obrotów na nic nie reaguje, ogar nie wkręca się na obory jak powinien i nie osiąga maksymalnych. Po zaklejeniu dopływu powietrza w 70% to wtedy coś chodził, ale nadal nie tak jak powinien. Jak ruszam z 1 to jak bym miał 2 osoby na pace i ruszał z 2. Nie ma siły w ogóle jechać nie wspominając o braku wysokich obrotów. W skrócie. Po podmianie świecy chwilę pochodzi. Doszedłem do takiego miejsca, gdzie nie ma w ogóle siły jechać i się nie wkręca, pomijając to, że także się potrafi zadławić. Nie strzela z gaźnika. Z tłumika wylatuje olej jak by silnikowy jak by podbierał, ale to dziwne, bo wszystko jest złożone prawidłowo.
|
|
16-05-2014 22:11:47 |
|
|
Latos
Sezon trwa cały rok
Liczba postów: 2,004
Imię: Kacper
Skąd: Byszewo (CBY)
Pojazd: Inny
|
|
16-05-2014 22:37:05 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|