Post: #46

Wepchniesz? Co Ty możesz wiedzieć o wpychaniu rowerów do piwnicy.

Przepraszam, musiałem.

Post: #47

Akurat tam oprócz tych moich są jeszcze z 4 inne w rodzinie, także się ich w życiu nawpychałem

Post: #48

Ale piękne wigry !

Post: #49

Jakoś dwa tygodnie temu wyniosłem Wigraka z piwnicy i zaczęły się wycieczki. Wczoraj wpadło koło 30, a dzisiaj 40 kilometrów. Jazda nim to sama przyjemność i widać, że dopiero teraz się dociera. Góral poszedł w odstawkę na rzecz starego składaka... ale co poradzę, skoro tak gładziutko sobie leci i lekko się pedałuje


Znalazł też większego braciaka w świetnym kolorku. Gdyby tylko był mniej odrapany, ale tylko minimalnie...


Jeżdżony będzie nadal, co poradzę jak mi się chce. Przydałby się licznik z epoki i zmierzyłbym wtedy przebieg. Może ktoś ma?

Post: #50

Ja mam, ale jest on zamontowany przy pasacie . i tak jest na nim niewiele nabite,bo 1950 km , od nowości.A co do wideł , piękne!

Post: #51

Ładny Wigry ładny ! Zielone ostatnio mi się bardzo podobają wraz z kremowo-żółtymi

Post: #52

Wigry zaliczył pierwszy rajd, zresztą ja też i akurat padło na niego. Cztery godziny jeździł po Śródmieściu Warszawy i żadna śrubka nawet się nie poluzowała. Gumy też nie złapałem i nic nie odpadło, także jestem zadowolony
Jechaliśmy we czterech: Sokół '72, Wagant '85 i Karlik 20 z przyczepką własnej roboty.


Ostatnie instrukcje przed wyjazdem

Po wykonaniu kilku zadań czas na chwilę oddechu i "karnięcie się" wszystkimi sprzętami.

No i wiadomo, drobne regulacje/naprawy

Nie mogłem się oprzeć pokusie zrobienia kilku niecodziennych fotek. Taka sytuacja prędko się nie powtórzy!


Rowerem po podziemiach, YOLO SWAG. I te spojrzenia.

Wracamy. Spiknąłem się z Czajką i Trójką.


W Radomiu mają piękne składaki, o tak.

Dobra, po imprezie. Czas wracać. Jeszcze poprawki przed trasą liczoną w dziesiątkach kilometrów


Ale zgłodnieliśmy i skoczyliśmy do Maka na Centralnym. Zatroszczyliśmy się, byśmy najedzeni znowu je spotkali na swoim miejscu


To była aktywna niedziela, mimo iż do Warszawy z braku czasu pojechałem pociągiem. Następnym razem będzie inaczej

Post: #53

Zaraz roztrzaskam se łeb o blat!
Że też mnie tam nie było!!!

Post: #54

Co to za rajd?

Post: #55

Złomnikowy Rajd Rowerowy.

Post: #56

Jako regularny czytelnik Złomnika, a jednocześnie miłośnik starych rowerów, miałem ogromną ochotę wybrać się na rajd, jednak nie było możliwości. Może kiedy indziej.
Widzę, że w Warszawie jest sporo ciekawych rowerów. Zielona Czajka skradła mi serce.

Post: #57

Mieli wypacykowane, ale i malowane. Czajka akurat miała oryginalny lakier

Post: #58

Fajny ten rajd Żeby takie coś u mnie organizowali

Post: #59

Fajny rajd, a ten Wigry jest przepiękny marzę o takim.
Jak jutro skończę prace i przedstawię swojego nowego Karlika 20.

Post: #60

Wigrym po Centralnym? Nie widzę problemu