Post: #1

Witam, jechałem sobie i nagle po prostu zgasł i już nie odpalił. Po wyjęciu świecy okazało się że niema iskry. Próbowałem na świecy i fajce ze sprawnego ogara i dalej nie ma iskry. Dziwne jest to, że nie ma iskry a jak wkładam palec do fajki i kopnę go to kopie mnie prąd.

Post: #2

świeca.\

sdfsdf

Post: #3

jeśli to nie będzie świeca to wymień platynki

Post: #4

Albo kondensator, może ci sie przerywacz przestawił.

Post: #5

Na świecy ze sprawnego ogara nie ma zmiany. Poza tym czy na zepsutych platynkach romet zgasł by nagle, i czy kopało by mnie po palcu?

Post: #6

Zmień kondensator, bo przez to jest słaba iskra lub nie ma jej wgl

Post: #7

Kondensator.

Post: #8

Wypustu na wale nie ścięło?

Post: #9

Wymień świece na jeszcze inną, wymień kondensator

Post: #10

Obstawiam kondensator. A jeśli nie pomoże wymiana kondensatora to padłą Ci cewka

Post: #11

A magneto nie trze o cewki? Jak trze to i tak będzie lipa ...

Post: #12

teraz znowu spróbowałem i raz odpalił, ale strasznie przerywał, potem okazało się że iskra jest, ale tylko na bardzo małej przerwie, także nie wiem

Post: #13

Młoteczek naplatynkach pewnie odpadł sprawdź sprawdź szczelinomierzem szczelinę ma być 0.3 0.4 mm iskra ma mieć kolor niebiesko biały a jak ci przerywa to cewka ci padła albo kondensator lub platynki jak wcześniej wspomniałem jak pomogłem kliknij pomógł