Post: #1

Szczerze mówiąc nie wiedziałem gdzie ten post dać (w jaki temat).

Posiadam dwa akumulatory jeden z nich to:
VARTA 6N11A-3A
6v 12Ah 89A (EN)
Akumulator ten jest sprawny. Ale jego sprawność może wynosi 1% po naładowaniu go prostownikiem dwa mignięcia kierunkiem w charcie i padł..
Jest możliwa jego naprawa?

To samo jest z akumulatorem (zupełnie padnięty)
HGH Firmy haijiu
GT5-3

Możecie coś poradzić?

Post: #2

Masz paragon od jakiegokolwiek akumulatora spełniającego warunki na paragonie? Mam na myśli te 6V xAH. Jeśli tak to zanieś do sklepu gdzie kupiłeś tamten. Rok gwarancji na to jest. Ja swój zaniosłem jakieś 2tyg. temu bo już nie trzymał napięcia, ale z miesiąc trza czekać :/ inny sposób to możesz spuścić kwas, jakoś tam oczyścić to i zalać nowy kwas, ale 100% to to nie daje

PS:Taka to bolączka tych aku. Słabe są i trzeba je ciągle używać i ładować żeby jakoś żyły

Post: #3

kup nowy, tego się nie naprawia tylko wymienia!

Post: #4

(16-02-2014 21:05:42)stqc napisał(a):  kup nowy, tego się nie naprawia tylko wymienia!

Ewentualnie reklamuuuje chociaż najtrwalszy patent to wymiana instalacji na 12V i mieć konkretne ładowanie żeby niedoładowań nie było, ale zostawmy to innym wątkom

Post: #5

Od żadnego nie mam paragonu bo jeden był przy charcie drugi był pożyczony..
Czytałem o tej wymianie kwasu ale chciałem posłuchać waszych wersji może czegoś konkretnego się do wiem

Post: #6

Raczej nic więcej niż w necie. Opróżnić do pustego. Wyczyścić to jakoś, i zalać nowym KWASEM. Tylko teraz też pitu pitu żeby ten kwas kupić itd Co kto woli

Post: #7

Szczerze to i tak kupie nowy aku.. Prądnica 12v będzie ale nie w tym charcie.. A co do aku, z ciekawości po prostu pytam. Tutaj się zgodzę z tym co STqc napisał że się nowy kupuje

Post: #8

Mi ojciec kiedyś opowiadał jak na praktykach on miał z akumulatorami to wyjmowało sie te ,,wnętności" i trzymało sie w jakimś kwasie nie wiem jaki czas. Tyle tylko że to sie robiło z akumulatorem który miał rok półtorej. Bo jak akumulator stary to nic mu nie pomoże.

Post: #9

Nie można zalać nowym kwasem bo to nic nie da. Akumulator jest do wyrzucenia kiedy gęstość elektrolitu spadnie poniżej dopuszczalnej wartości. Zasiarcza się i płytki ołowiowe się stykają. Nie da się tego odwrócić. Najlepiej zmierz gęstość elektrolitu. Dam ci moje sprawozdanie ze szkoły na ten temat to poczytasz http://chomikuj.pl/barcelxxl/Dokumenty nazwa pliku ZESPÓŁ SZKÓŁ .....

Post: #10

regeneracja akumulatora kilku słowach
1.wylewamy kwas
2 wlewany wode destylowaną podłaczamy prostownik prąd ustawiamy na 45 Ah i zostawiamy tak na jeden dzień
4. Wylewamy wodę i zalewamy kwas
5 ładujemy akumulator
5 mamy dobry akumulator

Post: #11

Jeżeli akumulator po podłączeniu (i wcześniejszym naładowaniu) praktycznie od razu pada, to nadaje się na złom i nic tego nie zmieni. Masa czynna z płyt dawno spłynęła i tyle. Owszem można się spotkać z metodami na odsiarczanie akumulatora, ale wiecie co? Szkoda czasu. Akumulator raz uszkodzony nagle sam się nie naprawi, po prostu należy go wymienić na nowy. W nielicznych przypadkach metody na odsiarczanie mogą pomóc, ale nie w sytuacji, gdzie akumulator praktycznie nie działa w ogóle. Jak płyty są już pokrzywione to nic już nie pomoże, a mogą pojawić się problemy ze zwarciami wewnętrznymi.

Dodam też, że w przypadku akumulatora 12V spadek napięcia poniżej 11V rozpoczyna proces zasiarczania płyt i ich destrukcji. Dlatego też akumulator nie używany powinien być ładowany prostownikiem przynajmniej raz na miesiąc natężeniem prądu równym 1/10 jego pojemności (Np dla akumulatora 12V 5Ah maksymalny prąd ładowania powinien wynosić 0,5A, a sam proces powinien trwać do momentu osiągnięcia napięcia 14,4V).

Post: #12

Nie, absolutnie. Już zdecydowanie lepiej wymienić. Po co kombinować i walić hajs w stary.