Post: #1

Mam okazję kupić ogara, ma dowód rej. ale nie ma żadnych umów.
Sprzedaje go pan B, ale w dowodzie właścicielem jest pan A.
Nie chcę go zarejestrować, ogar ma być do pogrzebania popołudniami, potem dokupię ramę z papierami i przełożę wszystko.

Jakiś gość na chacie innego forum napisał mi że prawnie ogar jest pana A więc może mnie oskarżyć o kradzież jeżeli nie spiszę z nim umowy. może także w spadku otrzymać go jego rodzina, a ja nie mam dowodu kupna i będę problemy.

Dlatego pytam: Czy mogą być faktycznie jakieś konsekwencje?, lepiej dać dobie spokój czy jednak wziąć tego ogara?

Post: #2

No jeśli był faktycznie skradziony to mogą Cię o to oskarżyc jeśli umowy nie masz . Dużo jest takich przypadków ze motor bez umowy , ale najczęsciej to jest sprzedawane i umów nie pisza nie ktorzy ;/ . Ale jeśli kradziony nie był ani nic to raczej nie masz o co się bac bo nie powinien nikt Cię o to oskrażyc .

Post: #3

3 lata za paserke spoko....

Post: #4

A co jak np. prawny właściciel umrze i w spadku przepisze ogara rodzinie a ja go będę miał?

Post: #5

O kradzież nie, ale może wezwać do oddania mu jego własności bo to prawda - bez umów, Ogar dalej jest jego własnością.

Jak w spadku przepisze, to to samo może zrobić rodzina.

Post: #6

Nie wiem co teraz zrobić.
Brać go czy nie?

Post: #7

Najlepiej by było gdybyś kupił go od pana B z umową i w ogóle a później pojechał do pana A z "załącznikiem" dogadał się z nim i spisał umowę wtedy będziesz miał umowę z panem A i pan B w ogóle by w papierach nie istniał. Jak coś to lepiej wyjaśnie

Post: #8

Ale mi nie potrzebne te umowy, bo i tan nie będę rejestrował..
A jechać nie mogę bo samochodu nie mam..

Post: #9

kto się będzie bił o starego ogara, panowie

Post: #10

Znajdą się i tacy co by się bili. jak by kupił i powalczył o odzyskanie papierów mi się udało pocztą za flaszkę odzyskać papiery do Simsona Sr4-4 przecież

Post: #11

Załóżmy że ci nie potrzebne a rodzina czy prawny właściciel się opomni i wtedy byłoby nie ciekawie - w prawdzie szanse są jak 1 do 100000 ale zawsze jakieś. Szkoda że nie możesz z nim umowy spisać wtedy miałbyś wszystko 100% legalnie

Post: #12

Kup, spal dowód, zeszlifuj numery i się nie martw

Post: #13

90% użytkowników takich pojazdów ma podobną sytuację, a jakoś nie widziałem tematu "Pomocy chcą mi zabrać komarka i wsadzić mnie do więzienia"

Post: #14

Macie rację. nawet jeżeli byłby on kradziony to kto się tam będzie bił o ogara wartego 100zł.

W sobotę lub niedzielę jadę do gościa obejrzeć.. ma też do wyboru jawkę mustang w tej samej cenie, jak mi się bardziej spodoba jawka to wezmę. Jak kupię to wrzucę jakieś zdjęcia