No to tak może zacznę od początku 

Wszystko zaczęło się coś ok 1 rok temu i parę miesięcy kiedy to ja i 3 kumpli zaczęliśmy bardziej się interesować motoryzacją. Na początku było grzebanie w ogarze kumpla, mojej motorynce, WSK itp jakieś skoki na Wsk-ach 

  To wszystko działo się w kwiecień/maj 2012 ale w wakacje poszliśmy we 3 do pracy jeden kumpel pomagał tacie 

 i postanowiliśmy żeby kupić jakiś samochód 

 żebyśmy mogli we 4 śmigać. I szukamy malucha 

 kumpla brat miał wyrejestrowanego ładnego maluszka i bardzo żałował że jest wyrejestrowany już i kupił czerwonego malucha z papierami w bardzo opłakanym stanie ale chodził 

 i wziął papiery do swojego malucha a czerwonego my wzięliśmy. trochę roboty jest nasz maluch 

 pierwsze dni jazda całe dnie 

 lecz ta zabawa nie trwała długo. Pewnego dnia wzięliśmy malucha żeby pojeździć. Kumpel jechał i przywalił w drzewo połamał błotnik, wgiął blchy trochę ale to nic. spalił sprzęgło :/ noi tak od września 2012 do kwietnia maluszek stał u kumpla ze spalonym sprzęgłem. Na wiosnę w tym roku postanowiliśmy go zrobić 

 więc zakup tarcz sprzęgłowych, docisków i jedziemy dalej 

 i znów jazda 

 i tak śmigaliśmy od wiosny do teraz było parę ciekawych akcji 

 tylko maluch zaczął nas denerwować:
-mało miejsca;
-trochę palił
-i często się psuł
A więc postanowione maluch idzie na części a kupimy coś większego żeby pośmigać co by tu kupić maluch oczywiście odpadał więc polonez
I szukamy jest polonez od wujka kumpla bez dowodu rejestracyjnego. w gazie Postanowiliśmy bierzemy i ok. szybka zrzuta i jadymy wziołem T-25 i po poldżera.
-pierwszy problem nie ma aku;
-nie pali ;/
-chcemy ogarnąć ten dowód bo kumpel idzie na prawko od tego roku i będziemy śmigać 
I mam pare pytań
- czemu nie chodzi? nie daje żadnej oznaki życia, zero.. nic stał ok 2lat
-świcie się kontrolka STOP i nie wiemy od czego.
A tak to ładny jest nam starczy 
 
Fotki jeszcze maluszka:
 
 
 
i fotki poloneza:
 
 
