Post: #31

(09-07-2013 20:00:55)Irek napisał(a):  A jakby sie okazało że komarek był kiedyś kradziony ?

Po prostu szczęście i tyle, mogła być kupa kłopotu za uprawnienia, papiery, OC ... a poza tym dobra sprawa do przykładnego ukarania : młody dzieciak bez uprawnień na starym motorze bez papierów OC itd itd zaraz pytania a gdzie byli rodzice a kto pozwolił, a skąd przyszło na myśl że wolno tak jeździć - może tak samo robią rodzice / rodzeństwo / koledzy? Nawet w lokalnej prasie mogli by to opisać...

Co dziecko straszysz
Przecież dopiero sam piałeś że policjanci to normalne wiejskie chłopaczki którzy sami za młodego śmigali na kradzionych wsk i dobrze to rozumieją

Post: #32

Dostałeś pouczenie i tyle - następnym razem zanim wyjedziesz na drogę publiczną w zbliżonych okolicznościach przemyślisz sprawę

Co do uśmiechów wobec starych Rometów - święta prawda Mam lat 30, swego czasu (jaki miesiąc temu ) pojechałem przetestować Ogarynę po regulacji gaźnika. Oczywiście bez kasku, bo po co mi kask na 200 metrów jazdy (sic!) - no i podjechał Pan Aspirant - cytując "tylko przez sentyment do tego sprzętu 100 Pan dzisiaj oszczędziłeś" Po czym stwierdził, że pamięta jak dziadka komarem jeździł i że do dzisiaj żałuje, że komara wyzłomowali...

Post: #33

Przeżywacie jak stonki wykopki.
Spisali, bo to jeden z wyznaczników ich pracy. Gdyby coś się stało w okolicy(potrącenie, zarysowanie czyjegoś sprzętu) to po prostu mają dowód kto tam był.
Mnie w życiu spisali raz. Piłem ze znajomymi w parku obok akademika. Kazali jeszcze posprzątać jak dopijemy i pojechali. A mogli dać mandat.
Więc do autora tematu-miałeś farta i tyle.

Post: #34

takie praktyki z spuszczonym powietrzem to były 20 lat temu, cisz się że tylko tak się to skończyło. Jeśli ktoś z was nie ma papierów ale ma tablice niech opłaci sobie OC na podstawie nr ramy i nr rejestracyjnego dane właściciela niech poda swoje za brak dowodu jest 50zł a wiadomo co może być za brak OC

Post: #35

(10-07-2013 09:48:41)Stachu.G napisał(a):  

(09-07-2013 20:00:55)Irek napisał(a):  A jakby sie okazało że komarek był kiedyś kradziony ?

Po prostu szczęście i tyle, mogła być kupa kłopotu za uprawnienia, papiery, OC ... a poza tym dobra sprawa do przykładnego ukarania : młody dzieciak bez uprawnień na starym motorze bez papierów OC itd itd zaraz pytania a gdzie byli rodzice a kto pozwolił, a skąd przyszło na myśl że wolno tak jeździć - może tak samo robią rodzice / rodzeństwo / koledzy? Nawet w lokalnej prasie mogli by to opisać...

Co dziecko straszysz
Przecież dopiero sam piałeś że policjanci to normalne wiejskie chłopaczki którzy sami za młodego śmigali na kradzionych wsk i dobrze to rozumieją

Problem w tym że nie wszyscy (niektórzy to na prawde wredne typy czekające żeby kogoś udupić) i nie pisałem że kradzionych tylko bez papierów a jak papierów nie ma to fakt przeszłość pojazdu niepewna.

Ale jak napisałeś spotkałem takich co robili takie rzeczy w młodości i na pewno by puścili bez konsekwencji . Poznałem ich gdy sprzedawałem WSKi bez papierów , bo jeden kupił a drugi oglądał i otwarcie sie przyznali że w policji pracują i za małolata też tak jeździli.

Są też niestety tacy służbiści co wszystko muszą zrobić jak należy i kłopotu narobią, po prostu kwestia na kogo trafisz. Jak trafisz na takich co puścili to trzeba sie cieszyć że nic nie zrobili.

Ja akurat szczęśliwie nie miałem bliższego kontaktu z policją kiedy bez prawka i papierów jeździłem ale wiem że może być kłopot to lepiej młodego ostrzec, postraszyć co by sobie i rodzicom smrodu nie narobił.

Post: #36

mnie też kiedyś zatrzymali ale na szczęście kazali mi tylko zapchać do domu

Post: #37

ja jak kiedyś jechałem do babci to stanąłem na światłach a za mną policja, a w plecaku miałem 20 kg zaprawy i był odpiety, to wyszedł gościu zapiął mi i mówił, że też takim czymś jeździł i szkoda,że to sprzedał

---

PS nic ci nie zrobią na 99%

Post: #38

(10-07-2013 10:20:36)Irek napisał(a):  Poznałem ich gdy sprzedawałem WSKi bez papierów , bo jeden kupił a drugi oglądał i otwarcie sie przyznali że w policji pracują i za małolata też tak jeździli.

Lipa tak sprzedawać dla policjanta bez papierów Już wie gdzie mieszkasz i że jeździsz bez kwitów

Jakby mieli coś zrobić to by zrobili już. Jedyne co to mogą teraz się bardziej kręcić koło Ciebie. Ja bym nie wyjeżdżał na Twoim miejscu.

Post: #39

Mnie też zatrzymali, nie dość że w drodze do koleżanki to jeszcze z głupim pytaniem: "Czemu pan tak kopci?"

Post: #40

A ja przejeżdżałem koło radiowozu ostatnio, bez świateł i z kaskiem w ręku, bo słuchałem co mi klekocze w przednim kole i mnie nie zatrzymali.

Post: #41

Ja to po wsi jeżdże ogarem bez kasku, nie zarejestrowany. Troche sie boje ale jeszcze mnie nie zatrzymali

Ostatnio jechałem z kumplem na kiblu, on w kasku a ja bez. Jedziemy prostą drogą chyba z 80km/h a za nami nagle pojawila sie policja. Dojechaliśmy do skrzyżowania i zatrąbili. To my sie zatrzymali ale dobrze ze byli spoko. Coś tam mówili że moge sie zabić itp. no i musiałem iść pieszo. Nawet nie spisali

Post: #42

(10-07-2013 12:05:49)Taśma napisał(a):  Mnie też zatrzymali, nie dość że w drodze do koleżanki to jeszcze z głupim pytaniem: "Czemu pan tak kopci?"

Mnie też się tak zapytali jak jechałem wską za 50zł z walniętym simerem i mieszanką 1:15 (bez wydechu) miałem generator mgły ale tylko kazali pchac do domu

Post: #43

hoho miałeś szczęscie że sprawa do sądu rodzinnego nie poszła ...Mojego kolege kiedys zatrzymali ,zabrali świece i pojechali a kolega założył zapasową

Post: #44

Jeżeli tylko Cię spisali i spuścili powietrze to nie masz się czego więcej spodziewać. Spisują Cię tylko poto abyś się przestraszył i więcej tak nie robił. Potem ta karteczka idzie do śmiecia bo gdyby ją tam na komendzie pokazali i powiedzieli by że Cie puścili to i oni mieli by z lekka przesrane. No chyba że to są bardzo wredni ludzie to możesz mieć z tego powodu ostry przypał. Kara za brak OC, brak rejestracji, brak świateł, brak kasku to powody dzięki którym mogą spuścić z ciebie koło 3-4 tysięcy. Najgorsze jest OC. Ono najwięcej kosztuje. Nie masz się co martwić, pewnie nic nie przyjdzie i po sprawie. Kilka lat temu miałem wtedy chyba 17 lat wydrukowałem sobie dowód rejestracyjny i zrobiłem tablice z blachy. Wykroiłem z blachy identyczną tablice jak te zielone kiedyśniejsze, pomalowałem sprayem oczywiście zielonym i przykleiłem numerki od starej tablicy zwiniętej kumplowi na superluglu. Do tablicy zrobiłem dowód rejestracyjny śćiągnięty z google grafika i uzupełniony moimi danymi wydrukowałem. Wyciąłem go i wsadziłem do okładki takiej jak dają na normalne dowody i prawie zero różnicy. Tak "zarejestrowanym" T1 wyjechałem na ulice i niestety kilka ulic dalej mnie łapneła suka. Jak to zobaczyli to zbrechtali ze mnie i chcieli świece ale że była gorąca zrezygnowali i póścili swobodnie. Czekałem i czekałem a i tak nic nie przyszło.

Post: #45

Po co pisać po miesiącu w temacie, który został już wyczerpany. A to co napisałeś to wcale nic nowego...