Post: #16

(07-07-2013 22:19:44)romecik1998 napisał(a):  Żeby remontować romety najpierw trzeba znaleźć kogoś kto je ma A tak na marginesie też ostatnio jednemu kumplowi robiłem komarka ale jest to jeden z nielicznych

Ja naprawiam kuplom sąsiadom jakimś emerytom czasami żulom i pijaczkom z pod sklepu (ostatnio pijak za wymiane świecy dał mi 50 zł) PS ledwo stał na nogach a jak spod mojego garażu wyjechał to wjechał sąsiadowi w mitsubiszi

Post: #17

Ja w brokułach zarobiłem przez tydzień ponad 500 zł

Post: #18

(07-07-2013 22:37:53)romecik1998 napisał(a):  Ja w brokułach zarobiłem przez tydzień ponad 500 zł

To musiałeś w tych brokułach nieźle z*****ć

Post: #19

Słuchaj na 5 i około 11-12 w domu czasami szybciej. A jest 8 zł na 1h w tygodniu czasem trochę dołożą a w niedzielę 10 zł na 1h a więc się opyl raz przywiozłem do domu w jeden dzień 95 zł dzisiaj np. 55zł a więc biznes się kręci

Post: #20

Ja tam siedzę w domu, robię następujące sprzęty: WFM (będzie pierwsze odpalenie po 31 latach !), Simson (Drobnostki do ogarnięcia), Motorynka (Silnik złożyć po remoncie, ale na razie brak dobrego wału).

Ciotka chce mi również dać Sztywniaka który leżał 30 lat, ale na razie nic nie wiadomo. Mam też mieć Ogara, o ile wuj nie wyrzucił ramy na złom to będzie u mnie

Ogółem to nie zarabiam NIC. Nie ma gdzie..

Post: #21

Jak widać szukam i robię romety. Jutro mam do roboty motorynkę, już jestem umówiony, w garażu stoi także kadet, którego mam uruchomić, ale właściciel jakoś nie może zebrać się na kupno cewki, a jak on ma kupić to ja głowy sobie tym nie będę zawracał.
Od rodziców mam codzienne zlecenia na np. szczypior, choć ten teraz się skończył. Za 1 pęczek mam 90gr, codziennie trzeba było zrobić 15, czasami po 30, także interes się kręcił, teraz mam porzeczki, jutro mam narwać 6kg, także kasa jakaś zawsze będzie.

Post: #22

A ja robię rower rometa pod jakieś odwalanie, muszę do niego trochę rzeczy kupić. A do roboty to na wiśnie ale nie wiem czy wypali no i może jeszcze na maliny ale też nie wiem czy wypali. :/

Post: #23

Ja kosze u ciotki trawę i czyszczę dziadkom auta. Nie wiem czy tylko ja tak mam, że lubię kosić?

Post: #24

(07-07-2013 23:32:22)michalbo napisał(a):  Ja kosze u ciotki trawę i czyszczę dziadkom auta. Nie wiem czy tylko ja tak mam, że lubię kosić?

nie tyko ty lubisz kosiĆ
a tak poza tym to
szukam komara, jeżdżę po złomach, pomagam wujkowi w polu (odpłata za pospawanie ogara ) nabijam km na ogim,
i piszę na forum CR

Post: #25

(07-07-2013 23:32:22)michalbo napisał(a):  Ja kosze u ciotki trawę i czyszczę dziadkom auta. Nie wiem czy tylko ja tak mam, że lubię kosić?

Tsa.. włącz sobie jeszcze do koszenia trawy Choob Kalosze

Post: #26

Ja tam na budowie robię, zarobki ciekawe...

Post: #27

Jeszcze tydzień w brokułach i się robota skończy trzeba będzie jakąś inną znaleźć a co u was???

Post: #28

Ja ostatnio zarobiłem około 400zł na miedzi Jeden dzień roboty, więcej miejsca jak nie ma już spalonych silników

Post: #29

(12-07-2013 23:07:16)Wojtek3362 napisał(a):  Ja ostatnio zarobiłem około 400zł na miedzi Jeden dzień roboty, więcej miejsca jak nie ma już spalonych silników

No to ładnie

Post: #30

(12-07-2013 23:07:16)Wojtek3362 napisał(a):  Ja ostatnio zarobiłem około 400zł na miedzi Jeden dzień roboty, więcej miejsca jak nie ma już spalonych silników

Własnie jak to jest z ta miedzia? Oni ci ja wyjma z silnika czy wgl z czegos czy zawozisz gotową miedź?