Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
07-02-2013 00:10:09 |
|
|
Tomasso94
Przebiegły Administrator :D
Liczba postów: 4,036
Imię: Tomasz
Skąd: Będzin / Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
|
07-02-2013 00:14:31 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Jak ryzyko to tylko ja
Jako że ciśnienie na jeżdżenie miałem duże, to każdy pretekst do jazdy jest dobry. Trzeba było pojechać na szwederowo? Nie ma sprawy, ogar da radę! Dzielnie przebył trasę Śródmieście - Ugory i z powrotem. Nie powiem, że nie było ryzyka, bo było i to duże. Jakbym się załapał na panów "niebieskich" to nie byłoby wesoło. Lista wykroczeń byłaby dość dłuuuga. Na start to na pewno: Tylne światło, prawko, przegląd, oc . I kto wie czy jeszcze do czegoś by się nie dowalili. Ale ja lubię ryzyko
Poza tym muszę dodać, że Ogi jest naprawdę zrywny i ma "kopyto" Podczas jazdy spokojnie wbijałem nawet 3 bieg. Ba, udało mi się rozpędzić do prawdopodobnej granicy, czyli v-max. Szkoda że nie widziałem ile jadę :/
PS: Ktoś tam, kiedyś tam pytał z czego jest stacyjka. Ostatnio wyczytałem od czego, ale dopiero teraz sobie o tym przypomniałem. Stacyjka jest z jakiegoś skutera "Kymco", chyba nawet to ta:
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2013 21:06:35 przez Quake96.)
|
|
07-02-2013 20:53:31 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Dzisiejsza pogoda aż nastrajała do przejażdżki
Na początek wybrałem się do znajomego. Razem ogarnęliśmy tłumik (podwiesiliśmy go drutem do ramy). Teraz jest sztywny i wysoko ustawiony, tak jak być powinien. Poza tym wspólnymi siłami wsadziliśmy drugą gumę centrującą lagi (tą czarną co wchodzi od spodu). Teraz koło jest prosto ustawione
Potem stwierdziłem, że w takim razie wypadałoby przejechać się do myślęcinka, ot tak sobie na małą przejażdżkę. Więc spakowałem co trzeba, pojechałem. Dwie ulice dalej skubany zgasł. Zaglądam do baku a tu resztki :/ Cóż, wróciłem do domu po pieniądze i musiałem pchać Ogiego aż pod stadion Zawiszy, bo tam był najbliższy CPN po drodze (ogólnie od siebie to mam daleko na CPN, bo jedyny na śródmieściu został niedawno zamknięty :/ ) . Gdy już zatankowałem Romcia przejechałem sobie ten kawałek do Myślęcinka, chwilę pojeździłem i już bez żadnych problemów wróciłem do domu
Tutaj fotki z wyjazdu:
Tak wiem, mam super kask Taki dostałem i jak na razie się sprawdza
PS: Przy myślęcinku minął mnie patrol SM. Zatrzymałem się, oni pojechali kawałek dalej, stanęli, zobaczyli że stoję to pojechali dalej
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
08-02-2013 19:14:15 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Skromny update...
Już wczoraj podczas powrotu z Myślęcinka zaczęły mnie zastanawiać obroty... Coś jakby nierówno chodził. Pod wieczór gdy jechałem przez dzielnicę, to obroty zaczęły totalnie wariować. Myślałem, że może to przez ciągnące sprzęgło, ale po dzisiejszej regulacji sprzęgła (która też w 100% nie wyleczyła ciągnięcia na sprzęgle) dalej jest to samo. Doszedłem do tego, że to wina gaźnika, bowiem nie reaguje on już wcale na regulację obrotów (tą śrubką). Czy jest wkręcona do oporu, czy też niemal całkiem wykręcona, to obroty cały czas są takie same, na dodatek Ogar sam sobie daje gazu nieraz. Nie jest to na pewno lewe powietrze, bowiem po zatkaniu dolotu powietrza w gaźniku, Romet gaśnie. Prawdopodobnie jutro biorę się za rozebranie gaźnika i jego czyszczenie. Przy okazji podeślę wam foto rozłożonego gaźnika w celu rozeznania co jest do wymiany.
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-02-2013 01:05:33 przez Quake96.)
|
|
10-02-2013 01:04:34 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Wiem, zabijecie mnie za to
Kupiłem nowy gaźnik, zamiennik. Ale zrobiłem to dlatego, że potrzebuje pilnie ogara na weekend, bo muszę dojechać do pracy. W weekend wpadnie jakaś kasa, to kupię sobie używany oryginalny gaźnik i prawdopodobnie wtedy ten chińczyk pójdzie "na zapas". Dziś udało nam się go złożyć, ale nie było już siły ani czasu, żeby wynieść Ogiego z piwnicy i sprawdzić jak jeździ. Tym zajmę się jutro...
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
12-02-2013 22:12:37 |
|
|
Tomasso94
Przebiegły Administrator :D
Liczba postów: 4,036
Imię: Tomasz
Skąd: Będzin / Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
|
12-02-2013 22:19:32 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości
|
|