Post: #1

Witam serdecznie!
Zadałem pytanie na elektrodzie, ale nikt nie odpowiada, więc pozwolę sobie na forum fachowców powielić pytanie :-).
Drogą zakupu nabyłem niedawno, taki oto, używany motorower jak w opisie. Zrobiłem nim 100km i przestał ze mną gadać. Motocykl ma silnik 139FMB na wtrysku i pochodzi z 2021 roku. Ma przejechane obecnie 260 kilometrów.
Objawy:
Silnik odpala na 2 sekundy i gaśnie. Później już nie da się uruchomić, ewentualnie pyknie jeszcze raz czy dwa, i już w ogóle nie odpala. Procedurę można powtórzyć jak da mu się odpocząć, powiedzmy tak z godzinkę. Dodanie gazu zaraz po odpaleniu nie zmienia sytuacji.
Co sprawdziłem:
Iskrę ma całkiem ładną, białoniebieską. Iskra pojawia się za każdym razem. Świeca czysta z lekkim brązowym nalotem ale ma dopiero niecałe 300km zrobione więc jeszcze nie zdążyła się odpowiednio opalić.
Paliwo dochodzi do wtrysku. Pompa funkcjonuje. Nie wiem co jeszcze mogę sprawdzić? Może coś podpowiecie?

Post: #2

Jak wyjmiesz wtryskiwacz i zaczniesz kręcić rozrusznikiem to widać że rozpyla paliwo?

Post: #3

(25-05-2024 17:30:36)Wodnik napisał(a):  Jak wyjmiesz wtryskiwacz i zaczniesz kręcić rozrusznikiem to widać że rozpyla paliwo?

Tak, sprawdziłem, leci paliwo z wtryskiwacza ale nie wiem, oczywiście, czy jest to odpowiednia dawka.

Post: #4

Z całym szacunkiem, ale ja bym na twoim miejscu wywalił ten szrot z wtryskiem i kupił najlepiej nowy silnik z cylindrem 72cc na gaźniku albo przynajmniej sam cylinder z gaźnikiem. Wtedy dopiero ten motorek jedzie bo z tym wtryskiem to jest jedna wielka padaka a nie jazda. U brata w Caffe Ogar 50 zrobiliśmy taki myk (fakt że trochę spore koszty), ale 8 000km zrobione absolutnie bez awarii i z dużym komfortem, nawet do 70kph się to rozpędzi, aby tylko olej wymieniać na czas.

Post: #5

(25-05-2024 22:52:08)Bob_Harley napisał(a):  Z całym szacunkiem, ale ja bym na twoim miejscu wywalił ten szrot z wtryskiem i kupił najlepiej nowy silnik z cylindrem 72cc na gaźniku albo przynajmniej sam cylinder z gaźnikiem. Wtedy dopiero ten motorek jedzie bo z tym wtryskiem to jest jedna wielka padaka a nie jazda. U brata w Caffe Ogar 50 zrobiliśmy taki myk (fakt że trochę spore koszty), ale 8 000km zrobione absolutnie bez awarii i z dużym komfortem, nawet do 70kph się to rozpędzi, aby tylko olej wymieniać na czas.

Też tęsknię do mojej WSK, gdzie wszystko z zamkniętymi oczami naprawiałem, a 14 km gnało jak szatan, lecz muszę mieć ten motorower taki jaki jest naprawić i używać.

Post: #6

Mała aktualizacja.
Otrzymałem podpowiedź, aby sprawdzić ustawienie zaworów i obydwa były ustawione na 0,04mm. Ustawiłem wlotowy na 0,05mm, a wylotowy na 0,06mm. Postanowiłem jeszcze wymienić świecę i kupiłem NGK. Efekt: odpala nawet na 4 sekundy . Ale wydaje mi się, że problem może tkwić jednak w pompie paliwa. Mam jeszcze jedną pompę (tylko bez powrotu do baku), chyba z Virago 535, ale na niej nie odpala prawie w ogóle, tylko pojedyncze strzały. jednak ta z Virago pracuje stabilnie, a ta oryginalna chyba przerywa swoje działanie, a czasami nie czuć, żeby pompowała i wtedy motocykl nie odpala. Zamówiłem z Motor-x trochę części - zobaczymy jak przyjdą, to będę wymieniał i zdam relację z efektów.

Post: #7

Ostatecznym rozwiązaniem problemu okazała się wymiana pompy paliwa. Pomimo próby zastosowania innej pompy (z innego motóra), nie udało się naprawić motocykla, ale jednak zmiana pompy dawała pewne "sugestie" co do przyczyny takiego, a nie innego zachowania Ogara. Wymieniłem pompę, a przy okazji poczyniłem dwie zmiany: Po pierwsze założyłem filtr paliwa pomiędzy zbiornikiem, a pompą, oprócz istniejącego filtra pomiędzy pompą, a wtryskiem. Druga zmiana, to zastosowanie zębatki zdawczej 16 zębów zamiast 13 i wreszcie nie muszę tak wachlować biegami (w mieście to jest męczące). Muszę jeszcze wymienić przewody paliwowe, bo te oryginalne z 2021 roku zaczynają pękać powierzchniowo.
Dziękuję wszystkim za pomoc i zainteresowanie moim problemem.