Post: #1

Hej

Mam nietypowy problem na własną prośbę. Szukając po forum i necie znalazłem tylko jeden podobny przypadek na zewnętrznej stronie aczkolwiek nie było opisu jak autor sobie z tym poradził.
Remontuję ogara 200 silnik jawka- rozkręcam go na czynniki pierwsze. W pierwszej kolejności miał być demontaż poszycia następnie silnik. Z ciekawości wykręciłem gaźnik żeby sprawdzić jakie są dysze czy kolektor rozwiercony itd. Żeby nic do cylindra nie wpadło zatkałem wlot szmatką. Niestety pechowo się złożyło syn ,dla którego robię ogarka "kopnął" go i niestety wciągnął część szmatki do środka. Silnik się kręcił bez problemów aczkolwiek nie palił no ale się kręcił. Aktualnie stoi na dębowo i ani w jedną ani w drugą. Szmatki wyjąłem ile się dało ale ile jej wciągnęło nie wiem. Tłok się cofał więc poszła w kierunku wału. Niestety nie widać jej ani z przodu ani z tyłu. Zdjąłem głowicę, szpilki i wydech. Od dołu czyli czyli od wydechu widzę pierścienie więc się nie cofnął do końca.
Teraz pytanie do Was jak to ugryźć. Pomyślałem o wypchaniu go domowym ściągaczem - śruby w miejsca po szpilkach i w środku szpilka pchająca tłok przez jakieś drewienko. Ale boję się że porysuję i tłok i tuleję. Pomyślałem jeszcze, że po rozpołowieniu silnika będzie lepszy dostęp i do kanałów i do samej tulei cylindrowej. Szkoda mi tych części bo są oryginalne i na pierwszy rzut oka w niezłym stanie.

Ma ktoś jakiś pomysł jak to rozebrać.

Post: #2

podaj mu smarowanie prosto na tłok, wd 40 lub coś podobnego, nafta z mieszana z olejem.
szmata nasiąknie smarem i powinna puścić.


na przyszłość zaklejaj taśmą otwory zamiast zapychać szmatą...
mój kolega tak sobie załatwił intercooler do turbo...wessało mu do środka

Post: #3

Dzięki za pomysł tylko czy to cokolwiek da? Chyba, że wtedy zwiększę poślizg i jakoś przepchnę tłok. Dziś wpadłem na pomysł grzania opalarką - może ją zwęglę. Problemem może być zbyt duża temperatura. Odnośnie taśmy to teraz i ja jestem mądrzejszy. Gdybym to przewidział to wystarczyło sam kruciec zostawić. Tak samo jak mnie życie nauczyło kluczy nie kłaść a akumulator.

Post: #4

Jak i tak silnik do rozbiórki to ja bym najpierw rozpołowił, jak wykrecisz szpilki cylindra to pójdzie i może od dołu jakoś lepiej dojdzie

Post: #5

Spróbuj ściągnąć cylinder po wykręceniu szpilek, tylko nie podważaj niczym. Jak nie zejdzie to rozpoławiaj silnik i zobacz co się dzieje. Jak zaczniesz teraz nawalać czy wypychać tłok to możesz uszkodzić wał. Po rozpołowieniu możesz spokojnie oprzeć cylek na imadle i przez drewienko wypchnąć tłok - najwyżej będzie tłok na śmietnik i cylek na szlif. Tylko nie opieraj na tulei cylindra bo połamiesz..

Jest jeszcze opcja że przez podwiniętą szmatkę pękł pierścień i blokuje się przez kanał więc obczaj przez ssący i wydechowy czy nic się tam nie wiesza.

No to młody teraz powinien dostać śrubokręt w rekę i sam ogarniać co spieprzył

Post: #6

Szpilki ściągnąłem ale za mało luzu i kiepski dostęp nic nie widać. Od dołu na żadnym pierścieniu nie widać zamka więc pewnie są na górze i możesz mieć rację choć wydaje mi się, że szmatę zabrał płaszcz. Jeżeli pierścienie widzę od dołu. W sumie 50/50. W sobotę planuje go rozebrać więc może czegoś więcej się dowiem.

Post: #7

Jak nie masz szpilek to ja bym na boki próbował jeszcze obracać lewo/prawo

Post: #8

Łogór 200 no i Jesteś gość. Nie wpadłem na to żeby tym kręcić. Delikatnie delikatnie i poszło. W załączeniu przyczyna całego zamieszania. Oglądałem dokładnie kanały i tylko to siedziało.    

Post: #9

Trochę się tych silniczków nalupalem i różne przygody po drodze byli

A zwłaszcza czeskich boxerow

Post: #10

Tam w tych czeskich bokserach to zazwyczaj ruda może być, albo szczur zdechniety xD