| 
		
	 
		
		 Ocena wątku: 
			
				0 głosów - 0 średnio12345 
		
			| 
					Z ogarem 200 problemów kilka ..
				 |  
			| Autor | Wiadomość |  
		
	
		| Arczimedes   Nowy
 
  
 
   Liczba postów: 2
 Imię: Artur
 Skąd: Poznań
 Pojazd: Romet Ogar 200
 
 | 
			| Z ogarem 200 problemów kilka .. 
 
				Witam romeciarzy , mam problemy ze swoją 200-setką i chciałbym zapytać o pomysły na rozwiązanie owych problemów.  Na początek , silnik rozebrany w drobny mak z moim ojcem , łożyska , wszelkie uszczelnienia nowe, cylinder fabryka do szlifu z dobranym tłokiem , sklepnięty do kupy , regulacja , wszytko było elegancko , zrobiłem 100 km w okresie styczeń - luty co by w chłodnym docierać , bez długich tras , przystanki i co by człowiek nie wykminił, i po tej 100 jak by piorun strzelił ( dodam, że nastepne kursy odbywały się już w okresie letnim ) ogar jak zimny to z "papci" wyrywał, jak dostaje temp ani nie trzyma wolnych ani kopa nie ma , i pytanie czy to nadal efekt dotarcia czy cholera wie co , mieszana bogata jak smok , nic nie dzwoni . Kolejny problem urodził się po grzebaniu w sprzęgle.. mianowicie skończyły się tarcze , no to cyk, wymiana tarcz, kosza, sprężyn, tulejek , kosza , bo miał luzy jak smok ( kosz z epoki nie tajwan) , zostawiłem popychacze , bo miały też 100 km nalotu i problem.. albo się ślizga albo targa na sprzęgle . No na łeb można dostać.. pierwsze 100 km jak sen, a potem zaczął się koszmar, skrzynia zapierdzielała na hipolu, jutro zmienię na mixol i zobaczę co jest pięć, ale nie pogardzę wszelkimi tezami co do problemów. Pozdrawiam    |  |  
	| 29-05-2020 21:24:59 |  |  
	
	| ![[+]](images/Corporate/collapse_collapsed.gif)  
 |  
		
	 
		
  
 
 
 
 
 
		
		
	 
 Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 
 
 | 
 
 
 
 
 |