| 
	
	 
		
	 
	
	
		
		  
		Ocena wątku:
		
			
				- 0 głosów - 0 średnio
 
				- 1
 
				- 2
 
				- 3
 
				- 4
 
				- 5
 
			 
		 
 
	
		
			| 
				
				 
					Coś „strzeliło” w silniku
				 
			 | 
		 
		
			| Autor | 
			Wiadomość | 
		 
		
	 
	
		
		
		
	
		
		XStuntManiac 
 
 
		
			Motomaniak z brakami wiedzy 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 81 
Imię: Piotrek 
Skąd: Lubelskie 
Pojazd: Romet Kadet 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Coś „strzeliło” w silniku 
			 
			
				Żeby wymienić pierścienie nie trzeba filozofa. Odkręć 4 nakrętki na głowicy, gaźnik i kolanko, zdejmij głowicę i cylinder, wysuwając je do góry, żeby szpilek nie połamać. 
Wtedy ukaże ci się tłok z pierścieniami. W twoim przypadku uważałbym, bo jeśli pierścienie popękały, to lepiej, żeby nie wpadły do wału, bo mogą narobić jakiejś szkody(przed zdjęciem cylindra, ustaw tłok w górze, to ci pomoże, bo wysuwając cylinder, możesz położyć pod nim szmatę, oplatając korbowód, żeby zakryła wał, wtedy masz minimalne szanse, że ci coś wpadnie). 
Zdejmując pierścienie, jeśli chociaż jeden nie jest pęknięty, to go trzeba trochę rozchylić, żeby pasował na wewnętrzną średnicę tłoka i go wypchnąć do góry. Jeśli dolny jest cały, to trzeba zrobić to samo, tylko jeszcze jest po drodze jeszcze jeden rowek. 
 
Zakładanie pierścieni odbywa się tak samo, jak ich zdejmowanie, jeśli nie są pęknięte. Tylko, że najpierw zakłada się dolny, lekko rozszerzając go aby pasował na obwód tłoka, zsunąć go w pierwszy rowek, po czym znowu go lekko rozszerzyć i go zsunąć w drugi rowek. 
Na tłoku powinny być też zabezpieczenia, żeby pierścienie się nie kręciły, w postaci takiej wypustki w pewnym momencie w szczelinie. W pierścieniu, na końcach są zwężenia pierścienia, którymi musisz trafić w to zabezpieczenie. 
 
To jest jeden z najprostszych silników, z jakimi się spotkałem. A wymiana pierścieni, to chyba jedna z prostszych rzeczy jakie można w nim zrobić, nie potrzeba żadnego mechanika.
			 
			
			
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 20-10-2017 20:48:11 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		mszandala 
 
 
		
			Nowy 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 14 
Imię: Marcin 
Skąd: Łódź 
Pojazd: Romet Ogar 205 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Coś „strzeliło” w silniku 
			 
			
				 (20-10-2017 20:48:11)XStuntManiac napisał(a):  Żeby wymienić pierścienie nie trzeba filozofa. Odkręć 4 nakrętki na głowicy, gaźnik i kolanko, zdejmij głowicę i cylinder, wysuwając je do góry, żeby szpilek nie połamać. 
Wtedy ukaże ci się tłok z pierścieniami. W twoim przypadku uważałbym, bo jeśli pierścienie popękały, to lepiej, żeby nie wpadły do wału, bo mogą narobić jakiejś szkody(przed zdjęciem cylindra, ustaw tłok w górze, to ci pomoże, bo wysuwając cylinder, możesz położyć pod nim szmatę, oplatając korbowód, żeby zakryła wał, wtedy masz minimalne szanse, że ci coś wpadnie). 
Zdejmując pierścienie, jeśli chociaż jeden nie jest pęknięty, to go trzeba trochę rozchylić, żeby pasował na wewnętrzną średnicę tłoka i go wypchnąć do góry. Jeśli dolny jest cały, to trzeba zrobić to samo, tylko jeszcze jest po drodze jeszcze jeden rowek. 
 
Zakładanie pierścieni odbywa się tak samo, jak ich zdejmowanie, jeśli nie są pęknięte. Tylko, że najpierw zakłada się dolny, lekko rozszerzając go aby pasował na obwód tłoka, zsunąć go w pierwszy rowek, po czym znowu go lekko rozszerzyć i go zsunąć w drugi rowek. 
Na tłoku powinny być też zabezpieczenia, żeby pierścienie się nie kręciły, w postaci takiej wypustki w pewnym momencie w szczelinie. W pierścieniu, na końcach są zwężenia pierścienia, którymi musisz trafić w to zabezpieczenie. 
 
To jest jeden z najprostszych silników, z jakimi się spotkałem. A wymiana pierścieni, to chyba jedna z prostszych rzeczy jakie można w nim zrobić, nie potrzeba żadnego mechanika. 
a skąd pewnosc ze to pierscienie? motorek stoi na dzialce wiec nie mam do niego dostepu chwilowo
			  
			
			
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 20-10-2017 22:26:21 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		XStuntManiac 
 
 
		
			Motomaniak z brakami wiedzy 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 81 
Imię: Piotrek 
Skąd: Lubelskie 
Pojazd: Romet Kadet 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Coś „strzeliło” w silniku 
			 
			
				Po tym, co napisał, można jednoznacznie orzec, moim zdaniem, że chodzi tu o pierścienie, bo skoro kręci się, a nie odpala, starter chodzi luźno, to wszystko wskazuje na brak kompresji, czego najprawdopodobniej przyczyną są uszkodzone pierścienie. 
Ew. mogła zajść jeszcze jedna rzecz, mianowicie mógł pęknąć korbowód i wał się kręci, a tłok stoi. 
Mniejsza o to. Z opisów wynika, że do awarii doszło w górze silnika, czyli tak, czy inaczej trzeba ją zdjąć 
 
Wysłane z mojego Lenovo K33a42 przy użyciu Tapatalka
			 
			
			
			
				
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-10-2017 07:56:59 przez XStuntManiac.)
 
				
			 
		 |  
	 
 | 
 
	| 23-10-2017 07:55:17 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	 
	
	
		
	 
	
		
  
	 
	 
	
	
	
	 
	
 
  
	
		
		
	 
	 
	
 
Użytkownicy przeglądający ten wątek:     
 
	
 
			
			
 | 
 
  
  
 
 
 
      |